
Jednak, pomimo zawirowań pogodowych, pomiędzy jednym a drugim opadem gradu...pograbiłam troszkę i wyplewiłam jedną rabatę. Taka jestem zorganizowana

Tulapku - Dziękuję za radę, ale wybieram sposób Marysi i Ani. Jakoś nie wyobrażam sobie jak dłubię tą zapałką....Myślę, że resztki cierpliwości jakie jeszcze posiadam ulotniłyby się bezpowrotnie.

Marysiu - I tak zrobię, poczekam cierpliwie do maja. Mam niebieskiego

Aniu - Widziałam u Ciebie żeniszka, bardzo ładnie wygląda. Ja nie miałam do tej pory, ale muszę coś posadzić niskiego, zamiast cyniowego żywopłotu, bo cynie zasłaniały róże, a żeniszki są fajne, niskie i długo kwitną.

Monia - Powoli się rozstajemy z naszymi miśkami. W domu trwa debata, czy Pepsi sterylizujemy, czy bardziej uważniej skupimy się na innym rodzaju antykoncepcji...Ja wolę sterylkę, ale rodzinka nie potrafi sobie wyobrazić, że już nigdy Pepsi nie będzie miała szczeniąt.
Aniu - Anym - Uwielbiam porę kwitnienia leszczyny. W salonie mam spore okna i jak wstaję rano, to kawkę piję z widokiem na żółte czupryny leszczyn skąpane w porannym słońcu. Bajowy widok o tej porze roku. Kiedyś nie doceniałam takich zwykłych niby drzew

