Blueberry, to jakies totalne nieporozumienie, a nie Graff. Obawiam sie, ze fiszka tez nie powinna tam byc. Niunia, pomylka totalna - kwiat po dobie zaczal opadac, wiec nic mi do tego nie pasuje. On jest bardzo podobny do Edith Parsons, ale skad by sie to wzielo w centrum ogrodniczym? Henryku, dziekuje. Mnie tez zachwyca. Paulinaaa, Dzięki. I on zostanie "NN" - nie mam pojecia co to jest i nic ze standardow Graffa mi tu nie pasuje, podobnie z reszta jak Sunny Cities, a tych dwoch dostawcow mieli w centrum.
A dzis New Apollo - tym razem juz duzy i ladnie wybarwiony.
Dziekuje, Henryku! Zdecydowanie polecam, bo to rosliny godne mania. Filigranowa, ja sie wciaz ucze. To jest taka masa wiedzy do opanowania... Ale warto! Wlasnie ida mi ciekawe scinki z HVH - jajo znosze i przygotowuje sie do kolejnego eksperymentu, jakim jest dla mnie ukorzenianie "drewienek" zupelnie bezlistnych.
Ojej, to nie wiedziałam że coś takiego jest możliwe całe życie się człowiek uczy... Możemy sobie przybić piątkę, też znoszę jajo bo na szczepki hibków czekam
Wysylanie ze Stanow sadzonek z liscmi mija sie z celem - 10 dni w paczce moze wystarczyc, zeby zgnily. Jedyna opcja to wyslanie "patyczkow".
Co Ci idzie?
Wow... Blueberry, cudne! Fivth Dimension i Brown Derby to tak w ogole mniamniuski, Sri Lanka piekny, El Capitolio... Czerwony czy Sporta dorwalas?
Ja czekam na Chorus Line, Creole Lady, Daisy Mae, Enchanted, Hotel California, Mariachi, Moonstruck, Snowfire, Venetian Pepper i Splash!. Oczywiscie inna bajka, co zechce wspolpracowac, ale sama swiadomosc ze takie cudenka... Przy czym Creole Lady to jedna z moich ulubionych odmian. Henryku, ja wiekszosc mam z Polski, czesc z marketow w UK, niejedno z Allegro nawet. Nasiona owszem, sprowadzane, ale kupione na Ebay. Teraz dopiero dostalam szczepki tu, w Anglii, wiec lokalnie dostepne niejako. To co mi ostatnio kwitlo, mam z Polski. Poprzednio, ten pelny zolty to marketowiec jakby, bo z normalnego centrum ogrodniczego, czyli zaden cymes. Material pojawia sie na forum z tego co wiem, bo sporo mam z forum wlasnie.
Hibiskusy to tylko niejako obrzeże moich obszernych roślinnych zainteresować na której to liście pierwsze miejsce zajmują kaktusy (kuliste i liściaste) oraz sukulenty (głównie haworcje). Ponieważ nie są priorytetowe więc i miejsca na nie przeznaczam niewiele i nie staram się o nowe...
Być może jednak min. pod wpływem tych roślin które widzę na Twoim wątku ten stan rzeczy się zmieni.
Zaraz sobie wygoogluję Twoje... El Capitolio klasyka, czerwony, na razie jestem zadowolona ale jeśli dorwę sporta będę jeszcze bardziej Brown Derby i Sri Lanka to tak przy okazji, zamówiony miałam Fifth Dimension. Miał być jeszcze Apollo, ale roślina nie przetrwała zimy Oby tylko to wszystko przeżyło... Z 6 które dostałam jesienią zostały 2, może teraz wiosną lepiej się uda...?
Wiem, Henryku, ze u Ciebie to przede wszystkim kłujaki i spolka, a masz tego mnostwo i cudnie, wiec nie wciskam Ci hibiskusow jako dobra niezbednego. Jednak gdybys zapragnal posiadac cos nowego, to raczej wiem gdzie pytac, ew. gdzie szukac. Blueberry, wiosna lepiej sie ukorzeniaja. Na Sporty El Capitolio sama poluje. Z tych na ktore czekam, poza Daisy Mae, ktora przypomina Boreasa lub Adonisa Yellow, każdy jest moim zdaniem piekny.