Witaj Taro, wielkie dzięki za miłe słowa.
Rododendrony wszystkie przenosiłam ostatnio do lasu, bo wcześniej rosły na patelni i ciągle chorowały. Mocno przycięte zaczynają nabierać ciałka. Pokazywałam tylko te ładne, nowe, pierwszy sezon więc wrażenie może być mylne

Wątek Moniki znam, szkoda że przestała zaglądać.
Bardzo dziękuję za pomysły róż pnących. Elfe odpada bo jakoś tego seledynu tam nie widzę. Łuk ma z jednej strony rabatkę z różami The Fairy i Lovely Fairy a z drugiej Edeny i Leosie. Tylko biel może to połączyć wg mnie.
Sombreuil nie znałam

bardzo ładna róża. Zaczęłam o niej czytać i znalazłam jeszcze inną bardzo podobną u Ewy Gloriadei: Marie Dermar. Kształt kwiatu taki sam a biel jest bardziej porcelanowa nie kremowa.
Zaraz zajrzę do ciebie poszukać fotek Sombreuil

W jakim rejonie mieszkasz bo nie wiem czy u mnie ta róża da radę być pnąca.
Dorotko Comte de Chambord ma u mnie słonko tylko jakieś 4-5 godzin w samo południe, potem półcień i cień, myślałam że za mało i dlatego słaba. Ale piszesz że na patelni też bez rewelacji. No już sama nie wiem. Dam jej jeszcze czas.
Nad pnącą ciągle myślę więc będę wdzięczna za każdą podpowiedź, będzie z czego wybierać
Fairy uwielbiam

I tak świetnie pasują do lasu, nie czuję dyskomfortu patrząc na nie, jaki odczuwam patrząc na róże z dużymi kwiatami, choć nie dotyczy to Edenów

Ale już typowo wielkokwiatowe odpadają.
Artemis będzie ale już nie w tym sezonie. Na spokojnie muszę rozplanować to co kupiłam. Dość mam nerwówki i walki z czasem. Na ten sezon zaplanowana jest rabata pustaczków i na niej się muszę skupić. No i rabata biało fioletowa. Będzie co robić. Nie mówiąc o przesadzeniu 17 cisów

Dziewczyno, ja już mam swoje lata
A o Rh już pisałam wyżej Tarze, że właśnie zmieniona miejscówka i czekam. Reszta młodziaków się aklimatyzuje. A swoich rododendronów jakoś za często nie pokazywałaś, przecież jestem świeżo po czytaniu całej opowieści i chyba tylko raz widziałam u ciebie rododendrony. Pora przypomnieć publice co masz

Pierwsza będę podziwiać.