Bożenko cichaczkiem zajrzałem do Ciebie i oniemiałem od tej zielono-barwnej atrakcji, jaką jest Twój ogród

... Jak napisałaś, jest on ogromny, ale widzę, że już porządnie zagospodarowany i można znaleźć w nim masę wyjątkowych roślin i do tego tak dorodnych, widać, że poznałaś tajnki ogrodniczego fachu, ja wciąż jestem na początku poznawania, ale staram się wciąż wypełniać luki mojej wiedzy.
Bożenko wiedzę, że lubisz iglaczki, bo masz ich ogrom, tak ogólnie to widzę, że masz Ty wszystkiego i nie ograniczasz się do konkretnego rodzaju nasadzeń. Piszesz, że osłoniłaś się żywopłotem i leszczynami od otoczenia, ja również jestem na etapie odgradzania się od wiatru i nie tylko. Miałem wykorzystać ligustr, ale zdecydowałem się na tuje, bo są wiecznie zielone, i będą bardziej chronić od wiatru, który najbardziej dokucza w okresie zimowym i wiosennym, a wówczas ligustr jest ołysiały. A te leszczyny masz bardzo wysokie czy tniesz je do określonej wielkości

.
Bożenko masz glicynię

cudo pnącze, jak sobie z nim radzisz, bo ono jest raczej wymagające. Czy okrywasz na zimę
Tak spacerując napotykam na kolejne ciekawe okazy i nawet natknąłem się na altanę bardzo ładna

i rokitnik, ja w tym roku go dostałem, ale był bez korali, chyba nie było dla niego/niej partnera/ki. Słyszałem, że jego owoce są jadalne. Próbowałaś
Bożenko, chodzę i chodzę i jeszcze wszystkiego nie oglądnąłem, więc wkrótce wpadnę ponownie, może córcia wpadnie to i nowe widoczki dojdą
