
Ta Christine Helene urocza. W pewnym momencie musiałam spojrzeć ponownie na zdjęcie i upewnić się, że to róża

Aniu tak to mamy z tymi przeróbkamiAnaAn pisze:Rozumiem Cię doskonale Maju; mój ogród też w wiecznej przebudowie i mimo, że ma już pięć lat, w znacznym stopniu tworzą go cały czas młode rośliny. Również nie mogę się doczekać tych wypasionych krzaczorów
Ewuś czyli odczuwamy podobnie do tych dwóch różewamaj66 pisze:Z Christine Helene jestem więcej niż zadowolonaPorządnie powtórzyła. Natomiast Eden mi się podoba ze względu na kolor kwiatu w pąku
Poza tym stwierdziłam, że lubię patrzeć na kuliste kwiaty i na razie jestem zadowolona. Zobaczymy, co powiem po zimie
![]()
Koty bezbłędnie wyczuwają, kiedy się pokazać z najgorszej strony. Dziś rozmawiałam ze znajomym ze szkoły (zupełnie przypadkowo przejeżdżał koło mojego domu), którego nie widziałam już 7 czy 8 lat. Szkodnik wskoczył mi na ramię i tak już został
Towarzysz do rozmowy. Musiałam ciekawie wyglądać z czarnym kotem na ramieniu