Dorotko 
i właśnie o czymś takim myślałam pisząc u Ciebie.
To samo możesz zrobić z tzw. płożącymi, a wyrośniętymi z wiekiem
Któryś dzień zrobię zdjęcie właśnie starego płożącego jałowca u mojej mamy w ogródeczku - tego to dopiero potraktowałam
Kasiu to też ma związek z kłopotami z zatokami
I przez tyle czasu z "węzełków" nie wyszły korzonki. A spróbuj część z nich wsadzić do ziemi.
Lucy dzięki
Basiu a z czym Ty zaspałaś bo jakoś nie mogę zaskoczyć
Tereniu właśnie takie wybrałam w tym roku na 1 listopada
Dobrze by było aby chociaż część przetrwała