
Do słoików wsadziłam całe tylko malutkie (3-5cm), te większe rozcinałam na pół i wyjmowałam nasionka i tez do słoika. Tylko nie gotowałam wcześniej, od razu pasteryzowałam. I tu faktycznie były "zapowietrzone" bo w słoiku zrobiło się ich tylko połowę.
Też miałam 5 nasionek z poprzedniej akcji. Wsadziłam od razu do gruntu, dość późno, myślę, że w połowie maja. Do tego zbyt gęsto bo nasionka wydawały mi się podejrzane ze względu na kształt. Wzeszły wszystkie. dałam małe paliki bo nie wiedziałam, że rośnie taka duża. Poszła na dynie... W ogóle o nie nie dbałam, niczym nie nawoziłam, czasem tylko podlewałam bo u mnie piaski.
Owoców było baaardzo dużo. Z tych największych, takich białawych, zebrałam nasionka. Mam nadzieję, że były dojrzałe (całkiem czarne). Mam ich dużo więc jeśli ktoś potrzebuje...
Asia
