I ja tu zajrzałam!
W kwestii fusów. Od kilku lat stosuję fusy od kawy do sadzenia róż, rododendronów, pomidorów i innych roślin, jako nawozu o powolnym działaniu, lekko zakwaszajacym, uwalniajacym najpierw potas, potem azot i fosfor. Tam, gdzie sypię fusy, rośliny nieźle rosną. Wdzięczne są za to rododendrony, ale róże też. A jeśli chodzi o banana, to przeczytałam dawno temu, że dobry różany ogrodnik podarowuje swojej świeżo posadzonej róży całego banana w korzenie
Planowałaś rezygnację z dalii na rzecz nowej różanki. Nie ukrywam, że jestem daliomaniaczką i dalii mam ponad 80 odmian. Ile mam róż - musiałabym policzyć, ale ok. 30 na pewno. Konkurują obie o słoneczne miejsca
Planuje tylko jeszcze jedna odmianę dosadzić - Winchester Cathedral. Mam obiecaną od siostry na gwiazdkę (co była) i na urodziny (były już). I koniec - nie mam miejsca! Będę podziwiała np u Ciebie i w innych rózanych ogrodach.
