
Old Port w pierwszym roku miała rdzę, ale szybko ustąpiła. Trochę plamistości też było, jednak nie najgorzej. W zasadzie to jedna z moich zdrowszych róż.
Aimable Amie mam od wiosny, krzaczek jest tyci, tyci, w zasadzie zdziwiłam się, gdy zobaczyłam na nim pąki.
The Wedgwood Rose mam ponoć w wersji pnącej, powinna być duża

Czy Degenhard pachnie... muszę sprawdzić bo nie pamiętam

Mam ją od Przemka.
A Paul Ricault to moja nieprzemijająca miłość, ma cudowne, pełne wdzięku i zapachu kwiaty

Duże i taakie pełne, aż ciężkie

Grażynko, Cardinal Hume to spory krzew (mój jest przycinany), niezbyt wysoki, raczej idzie na szerokość, pędy są wygięte, można go zaliczyć do róż okrywowych. W pierwszym sezonie chorował i taką ma opinię, ale teraz mi w zasadzie nie choruje wcale. Kwitnie obficie, do przymrozków, prawie bez przerw.
Granny to też róża okrywowa, pędy są giętkie, lekko wygięte. Zdrowa i obficie kwitnąca róża, podobnie jak Cardinal kwitnie do końca sezonu wegetacyjnego raz bardziej raz mniej obficie, ale cały czas.
AloesIk, dzięki

Agnieszko, jeśli masz trochę cienia to zdecydowanie Astrid Grafin, to piękna i pachnąca róża.
Uwielbiam także Ingido, jest trochę jaśniejsza, ale zdrowa i wspaniale pachnąca (jak to stare róże), do tego powtarza kwitnienie.
Moniczko, Giardina przetrzyma nasze zimy, to ta zima dała jej w kość, poprzednią przetrzymała u mnie w doskonałym stanie. Do tego jest zdrowa, szybko rośnie i szybko, obficie zakwita.
Wandziu to lustrzanka Olympusa. Bardzo lubię tą firmę.
Ostatnio kupiłam kieszonkowego Lumixa.. i normalnie porażka, jestem tak rozczarowana, że szkoda słów, bo tani nie był.
Tymczasem mój bardzo stary cyfrowy Olympus robi do dziś lepsze zdjęcia. Obiecałam sobie, że to była ostatnia zdrada tej firmy

Majeczko, na kwiaty Paula czekałam prawie dwa lata, ale warto poczekać. Jak zakwitnie.. choćby jednym kwiatem, to sama zobaczysz

Joasiu, Agness

Aguś, Spirit of Freedom i The Wedgwood Rose kwitną nadal i teraz o dziwo już im główki w dół nie lecą

Jadziu, Cardinala mam chyba od 3 lat. Albo od 4?

Pamiętam, że w pierwszym sezonie kwitł słabo, ale bardzo ładnie przyrastał.
Amelio, Gosiu dzięki

Oliwko, dobrze zauważyłaś, większość purpurek rośnie w jednym rzędzie, za domem, gdzie słońce jest tylko do południa.
Najwięcej słonka ma Cardinal.
Rośnie tam także Astrig Grafin, która ma słońca mniej, ze względu na te przypalenia właśnie.
Jeszcze pokażę to miejsce, jak rozwinie się reszta róż.
Danusiu, tak myślę, że Cardinala jeszcze spotkasz, wydaje mi się, że wraca do łask.
Izuś, Spirit kwitnie, w zasadzie to prawie wszystko kwitnie, tylko jak Was zarzucę tymi zdjęciami, to co potem będę pokazywać?

Różom nie robię nic, część z nich nawet nie podsypałam w tym roku nawozem, bo mi brakło, choć kupiłam go sporo.
Heniu Astrid Grafin pachnie, to złota medalistka w tej dziedzinie

Miałam je dwie (jedna poszła w dobre ręce) i obie szybko rosły, drugie kwitnienie u tak młodych róż było już bardzo dobre.
Dorotko, Falstaff przybiera różne odcienie, intensywniejszy będzie pewnie jesienią, nie martw się

Ewuniu, oj tak, purpurki mają w sobie to coś.. Można się rozchorować na ich widok.
Magdalenko,
