Dzwoniłam wieczorem z życzeniami do mojej przyjaciółki Zosi i najpier zyczenia a potem pokrzyczałam za jej lodowatość ...

Serduszka okazała "Alba" - ta od Ciebie pięknie kwitnie obok mojej różowej
- może za kilka lat stworzą dużą kępę.
Mam juz dość tego wybierania wśród roślin co można a czego nie z racji ich mrozoodporności - krzew Barbuli mi padł a tak liczyłam na niego i chciałam więcej.
Budlei nie dawałam szans a ona kilka dni temu pokazała małe kiełki ... ach ta przyroda ciągle nas zaskakuje.