
Teraz już na spokojnie mogę poodpisywać

Eluś przez kilka lat, a konkretnie pięć, moje dziecię nie miało mamy w weekendy, ponieważ wróciłam na studia, które przerwałam wiele lat temu i musiałam zacząć od początku. Dlatego teraz nie mam sumienia odmawiać mu, kiedy chce spędzać ze mną czas. Poza tym jeszcze chwila i stracę swojego synusia


Olu co do rodosia.,... chyba dopieściłam i się odwdzięczył.... dzisiaj rozmawiałam z ciocią, która rodosiów ma kilka. Przez kilka lat jej nie było w Polsce, więc rodosie sobie same sobie radziły i kwitły ku zdziwieniu sąsiadów cudnie. Teraz ciocia mówi, że owszem kwitną, ale jakieś żółte liście mają. To ja się zaczęłam śmiać i stwierdziłam, że ciocia jak już jest to dopieścić musi, witaminek podsypać, pogadać, pogłaskać.....

Bardzo bym chciała swojego nazwę poznać, bo kartkę zgubiłam sierota jedna.... dobrze, że głowa jeszcze na swoim miejscu siedzi


Aniu korzystam ze słoneczka jak nigdy. Na działce sama wiesz, że jak się coś robi, to nie sposób się opalić. Zawsze narzekałam, że z tyłu to ja taka blada jestem


Mati jest cudny.... piaskiem dzisiaj bawił się jakby to robił od zawsze. No ale ile można....




