dodad pisze:
Wspaniałe widoki
Aniu, napisz prosze co to za róże na tych fotkach. Cudności
Mam nadzieje, że uda mi sie tak skomponowac moją herbaciano-morelową rabatę.
Nie wiem co się dzieje, ale na żółcie mnie wzięło

Dorotko, już piszę

W lewym rogu Amber Abundance, potem Sangerhauser J. , widoczny pęd Schloss Eutin i to mocne na końcu to Fellowship.

to samo, tylko od drugiej strony, czyli pierwszy Fellowship

Cappuccino
Ewuniu, trawnika już nie mogę skubać, obiecałam całej rodzinie, że nie ruszę...
Bardzo liczę na to, ze ten różany las powstanie, szczególnie z moich morelowych angielek, które posadzone w pasie z tyłu rabaty na razie udają róże rabatowe.
Papi, Gosiu, Evuniu, Agnieś
Danusiu, miło mi, że wpadłaś. Też dawno u Ciebie nie byłam
Majeczko, już niedługo, już niedługo

.
Gosia, ja też mam zakaz kupowania róż, ale eM nie o wszystkim musi wiedzieć..
Izabelko, nie wszystkie róże mi tak równo rosną, Abraham, Othello czy na przykład Freude lubią sobie puścić taaaaki jeden pęd do nieba, podczas gdy reszta trzyma się blisko gruntu.
Elu, dopiero teraz, patrząc na te zdjęcia uświadomiłam sobie, że niektóre róże faktycznie się zadomowiły.
Iwuś, czekam, chętnie pomogę ile będę mogła.
Tosia, zaraz luknę.
Reniu, mocno wierzę w to, że zima pójdzie zaraz precz.
Ale póki co to sypie i sypie i sypie.
Dobrze, że chociaż mrozu nie ma.
Bogusiu, chorują mi róże, chorują.
Ale zaraz po zauważeniu objawów, zrywam porażone liście, żeby nie dopuścić do rozwoju choroby.
To bardzo pomaga.
Jadziu, dużo róż Ci przybędzie?
Co zamówiłaś?
Krysiu, już podpisuję
Queen of Sweden
Granny
Giardina, Red Eden i kawałek Tchaikovskiego.
History
Winchester Cathedral
Ascot
Bernadetko, a po co się odklejać?
Za oknem nieciekawy widok, tutaj lepiej.
Iduś 
, ale mi nasłodziłaś
W rzeczywistości jeszcze dużo, dużo pracy przede mną w tym ogrodzie, wciąż się uczę nowych rzeczy i wciąż zmieniam, przesadzam. Na ten rok już mam kolejne założenia i nie mogę się wiosny doczekać
I marzy mi się, żeby w tym roku choć część ogrodzenia wymienić
