Niegrzeczne dziewczynki mają niebo na ziemi
Cydr , cidr , cyder .
Re: Cydr , cidr , cyder .
__________________________
Niegrzeczne dziewczynki mają niebo na ziemi
Niegrzeczne dziewczynki mają niebo na ziemi
Re: Cydr , cidr , cyder .
Z biegiem lat jestem coraz grzeczniejsza
, ale własny cydr mi zapewne do gustu przypadnie 
Kasia
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8278
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Cydr , cidr , cyder .
Otworzyłam swój cyderek. Po prawie 3 miesiącach stania w chłodzie jest tak samo zgazowany jak ten pierwszy, który otworzyłam po 3 tygodniach od nastawienia. Ma tylko lekki mus
Teraz trochę upity pewnie szybciej ruszy i zrobi się smakowicie musujący.
Swoją drogą nie wiedziałam, że on tak długo w idealnym stanie postoi, bo bym go wstawiła dużo więcej. Za rok się poprawię jeśli jabłka obrodzą
Swoją drogą nie wiedziałam, że on tak długo w idealnym stanie postoi, bo bym go wstawiła dużo więcej. Za rok się poprawię jeśli jabłka obrodzą
Re: Cydr , cidr , cyder .
Jako, że mam w piwnicy jeszcze sporo jabłek, postanowiłem zrobić cydr. W sokowirówce wycisnąłem ok 5 l soku. Ładnie się wyklarował i zlałem go do gąsiorka (w smaku był pyszny)
. Po 2 dniach zaczął fermentować. Czy powinienem dodać jeszcze drożdże winiarskie?
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8278
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Cydr , cidr , cyder .
Ja tam się zbytnio nie znam, ale na drożdżach to już chyba nie będzie cydr... tylko wino (jabol
)
Re: Cydr , cidr , cyder .
Wino to będzie jak cukier dodasz. A Ty myślisz, że Twój cydr to fermentuje z jakichś "czarów-marów" ?
. Z drożdzy, tyle, że dzikich. Jak dasz szlachetne drożdze, dostaniesz na pewno mocniejszy cydr i zwiększasz prawdopodobieństwo tego, że fermentacja pójdzie jak należy.
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8278
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Cydr , cidr , cyder .
Ja wino też robię bez drożdży "szlachetnych" doskonale się robi na dzikich.
Czyli jak bez cukru to cydr, a z cukrem to wino... niby proste
Ja myślałam, że cydr jest wtedy kiedy gazuje jak podpiwek czy szampan. Bo mój jest musujący i słodki. Ale tam jest tylko ciut powietrza i butelka szczelnie zakręcona.
Mam "wino" fermentujące bez cukru, jak wino w baniaku i wyszło jakieś paskudztwo. Na razie wygląda jak mocz i podobnie smakuje. Czy coś takiego można nazwać cydrem??
Czyli jak bez cukru to cydr, a z cukrem to wino... niby proste
Mam "wino" fermentujące bez cukru, jak wino w baniaku i wyszło jakieś paskudztwo. Na razie wygląda jak mocz i podobnie smakuje. Czy coś takiego można nazwać cydrem??
Re: Cydr , cidr , cyder .
To może spróbuj kiedyś na szlachetnych. Pojęcie "doskonale" jest pojęciem względnym
A to, że Ci jakieś szczyny (jak to porównałaś) wyszły zamiast cydru - no cóż
. Znaczy się - coś było źle: albo jabłka nie takie i za mało cukru miały, albo zamiast drożdży jakieś paskudztwo się rozwinęło, albo 100 innych powodów, dla których niekontrolowana fermentacja nie daje tego, czego oczekiwałaś.
A cydr - czyli po naszemu jabłecznik - robi się zawsze bez dodatku cukru. Dlatego jest to napój "lekki"
. Jeśli dodałaś do swojego moszczu cukier - zrobiłaś wino jabłkowe. Skąd inąd - może być bardzo smaczne
. Robiłem kiedyś z papierówek, leżakowało mi do zimy i było rewelacyjne.
A cydr - czyli po naszemu jabłecznik - robi się zawsze bez dodatku cukru. Dlatego jest to napój "lekki"
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8278
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Cydr , cidr , cyder .
Dla mnie cydrem jest to co mam pod lekkim gazem w butelce. Smaczne, delikatne, słodkie... lekko musujące. Koleżanka tak robi od lat i twierdzi, że to jest cydr.
To co wyszło w butlu i pracowało jak typowe wino tyle że bez cukru, będzie przerabiane ponoć na Calvados. Ale jak i kiedy to nie mam pojęcia. Na razie jest coraz bardziej klarowne, stoi i czeka.
To co wyszło w butlu i pracowało jak typowe wino tyle że bez cukru, będzie przerabiane ponoć na Calvados. Ale jak i kiedy to nie mam pojęcia. Na razie jest coraz bardziej klarowne, stoi i czeka.
Re: Cydr , cidr , cyder .
Trochę już poczytałem i pogadałem zagranicznych stronek, zajrzałem tez do książki E. Jankowskiego z 1888r. i wynika z tego ze cydr nie rozcieńcza się wodą (jak w przypadku przepisów na wino jabłkowe). dodanie szlachetnych drożdży przyspiesza fermentację i zwiększa moc trunku, przez co tez cydr staje się trwalszy.
Jankowski pisze ze można np dodać rodzynek dla wzbogacenia smaku.
No a generalna różnica jest tak że rozlewa się do butelek zanim fermentacja całkowicie ustanie.
Jak wspomniałem nastawiłem ok 5l soku mieszanego z różnych odmian jabłek - zobaczę co mi z tego wyjdzie.
Piłem cydr w Anglii, ale taki lany z kega wiec nie wiem czy domowy będzie miał zbliżony smak.
Jankowski pisze ze można np dodać rodzynek dla wzbogacenia smaku.
No a generalna różnica jest tak że rozlewa się do butelek zanim fermentacja całkowicie ustanie.
Jak wspomniałem nastawiłem ok 5l soku mieszanego z różnych odmian jabłek - zobaczę co mi z tego wyjdzie.
Piłem cydr w Anglii, ale taki lany z kega wiec nie wiem czy domowy będzie miał zbliżony smak.
Re: Cydr , cidr , cyder .
No niestety, to że coś nam się wydaje, nie oznacza, że tak w rzeczywistości jest. Ale to wśród nas - Polaków - częsta przywara. Cała masa z nas lekarzy, prawników, polityków - wszytkim się coś wydaje i życie oddadzą za to, że tak jest jak im się wydaje. No rzeczywistość wcześniej lub później koryguje te "przekonania"aguskac pisze:Dla mnie cydrem jest to co mam pod lekkim gazem w butelce. Smaczne, delikatne, słodkie... lekko musujące. Koleżanka tak robi od lat i twierdzi, że to jest cydr.
.
A tak nawiasem mówiąc - dlaczego nie robisz jabłecznika tylko cydr? Lepiej brzmi?
Re: Cydr , cidr , cyder .
Jeśli masz na uwadze ochronę j. polskiego, to słow "cydr" też jest spolszczoną wersją fr.cidre /ang. cider.
Obszerna strona o wyrobie jabłecznika:
http://www.cider.org.uk/frameset.htm
W sumie jak tak dalej się wczytuje to już sam nie wiem jaka jest zasadnicza różnica pomiędzy cydrem i winem jabłkowym... bo cydr nie koniecznie jest musujący.
Obszerna strona o wyrobie jabłecznika:
http://www.cider.org.uk/frameset.htm
W sumie jak tak dalej się wczytuje to już sam nie wiem jaka jest zasadnicza różnica pomiędzy cydrem i winem jabłkowym... bo cydr nie koniecznie jest musujący.
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8278
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Re: Cydr , cidr , cyder .
Taka jest nazwa tego wątkuastone pisze: A tak nawiasem mówiąc - dlaczego nie robisz jabłecznika tylko cydr? Lepiej brzmi?
Kiedy nastawiłam swój sok jabłkowy nie miałam pojęcia jak to się nazywa. Najbardziej kojarzył mi się ten napój z popularnym kiedyś podpiwkiem
Re: Cydr , cidr , cyder .
" dla mnie cydrem", "dla mnie jabłecznik" ....
Napisałem przed chwilą komentarz do tego i go skasowałem. Nie chce mi się jednak na temat języka i słownictwa tutaj polemizować. Ani forum nie to, ani wątek nie ten, ani.....
Napisałem przed chwilą komentarz do tego i go skasowałem. Nie chce mi się jednak na temat języka i słownictwa tutaj polemizować. Ani forum nie to, ani wątek nie ten, ani.....
Re: Cydr , cidr , cyder .
I słusznie
, bo jak zwał tak zwał - wiadomo o co chodzi.
Aby rozwiać wątpliwości zajrzałem do książki Jana Cieślaka - Domowy Wyrób Win (1976). Możemy tam przeczytać:
"Przepis Nr 14, Jabłecznik
Jabłecznikiem nazywa się lekkie i tanie wino jabłkowe, sporządzane bez dodatku cukru i wody.
Moszcz z jabłek jesiennych (mogą być zdrowe, nie zgniłe spady Antonówek)poddaje się szybkiej fermentacji na drożdżach szlachetnych lub nawet dzikich. Natychmiast po ukończeniu fermentacji wino zlewa się znad osadu do mocno zasiarkowanego naczynia, dolewa do pełna jakiegokolwiek zdrowego wina białego i umieszcza w zimnej piwnicy. Jabłecznik powinien mieć moc 5-6*, jest więc produktem nietrwałym i nadającym się tylko do szybkiego spożycia."
Aby rozwiać wątpliwości zajrzałem do książki Jana Cieślaka - Domowy Wyrób Win (1976). Możemy tam przeczytać:
"Przepis Nr 14, Jabłecznik
Jabłecznikiem nazywa się lekkie i tanie wino jabłkowe, sporządzane bez dodatku cukru i wody.
Moszcz z jabłek jesiennych (mogą być zdrowe, nie zgniłe spady Antonówek)poddaje się szybkiej fermentacji na drożdżach szlachetnych lub nawet dzikich. Natychmiast po ukończeniu fermentacji wino zlewa się znad osadu do mocno zasiarkowanego naczynia, dolewa do pełna jakiegokolwiek zdrowego wina białego i umieszcza w zimnej piwnicy. Jabłecznik powinien mieć moc 5-6*, jest więc produktem nietrwałym i nadającym się tylko do szybkiego spożycia."




