Zioła - wysiew, sadzonkowanie, uprawa
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Zioła - wysiew, sadzonkowanie, uprawa
Przerośnięte korzenie wystające z doniczki, można odciąć nie stanowi to zagrożenia dla rośliny. Najlepiej zrobić to po prostu nożyczkami, szybkie cięcie to mniej uszkodzeń. Co do rozerwania kępy. Jeśli jest naprawdę zwarta i składa się z przeważającej części z korzeni to strat się nie uniknie, więc postąpiłaś moim zdaniem bardzo słusznie. Ja bym ją tak zostawiła, ewentualnie usunęłabym nadmierne zatłoczenie.
-
- 200p
- Posty: 348
- Od: 18 lut 2016, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Zioła - wysiew, sadzonkowanie, uprawa
Powiedzcie mi jeszcze które liście obrywać pierwsze do jedzenia? Bo biorę te z dołu, duże.
Pozdrawiam
Dorota
Dorota
- Malagenia
- 100p
- Posty: 168
- Od: 1 lut 2011, o 22:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań, czyli enklawa ciepła - USDA 7a :)
Re: Zioła - wysiew, sadzonkowanie, uprawa
Ja zawsze obcinam całą gałązkę nad pierwszą parą liści, tak 0,5 - 1 cm nad węzłem i tym skróconym pędem obracam w stronę szyby. Wtedy szybko z kątów liściowych zaczynają wyrastać następne dwa silne pędy. Tym sposobem w doniczce szybko mi się zagęszcza i utrzymuje ładny, dość zwarty pokrój. Jeśli nie zużyję wszystkich listków ze ściętego pędu, to wkładam go do kubeczka z niewielką ilością wody. W kilka dni wypuszcza korzonki, ale nigdy nie próbowałam wkładać ich do ziemi.
Nigdy nie przesadzałam ani nie rozsadzałam marketowych bazylii, mimo że w doniczkach jest tłok, bazylii to nie przeszkadza. Bez przesadzania i rozsadzania zawsze mam piękne gęste doniczki, busz dosłownie. Zasilam prawdziwym biohumusem ( bez żadnych dodatków nawozów sztucznych ). Trzymam na południowym parapecie. Trzeba pilnować podlewania, lecz nawet jeśli przeoczę i listki klapną, to natychmiastowe podlanie stawia je szybko na nogi. Lepiej mieć doniczkę w głębszym podstawku i do niego podlewać, wtedy widać jak szybko podciąga wodę, nadmiar po kilkunastu min. wylewam.
Pilnuję i gdy na jakimś wierzchołku zauważam zaczątek pączków kwiatowych to je systematycznie obrywam. Dopuszczenie do kwitnienia oznacza koniec przyjemności kulinarnych. Pęd zaczyna od dołu żółknąć i drewnieć, listki tracą aromat i turgor, bo roślina skupia się na wydaniu nasion.
Natomiast gdy obrywasz dolne listki, to stale rosnące pędy wyciągają się i dążą do zawiązywania kwiatów, a nowe listki są coraz mniejsze.
Nigdy nie przesadzałam ani nie rozsadzałam marketowych bazylii, mimo że w doniczkach jest tłok, bazylii to nie przeszkadza. Bez przesadzania i rozsadzania zawsze mam piękne gęste doniczki, busz dosłownie. Zasilam prawdziwym biohumusem ( bez żadnych dodatków nawozów sztucznych ). Trzymam na południowym parapecie. Trzeba pilnować podlewania, lecz nawet jeśli przeoczę i listki klapną, to natychmiastowe podlanie stawia je szybko na nogi. Lepiej mieć doniczkę w głębszym podstawku i do niego podlewać, wtedy widać jak szybko podciąga wodę, nadmiar po kilkunastu min. wylewam.
Pilnuję i gdy na jakimś wierzchołku zauważam zaczątek pączków kwiatowych to je systematycznie obrywam. Dopuszczenie do kwitnienia oznacza koniec przyjemności kulinarnych. Pęd zaczyna od dołu żółknąć i drewnieć, listki tracą aromat i turgor, bo roślina skupia się na wydaniu nasion.
Natomiast gdy obrywasz dolne listki, to stale rosnące pędy wyciągają się i dążą do zawiązywania kwiatów, a nowe listki są coraz mniejsze.
Pozdrawiam serdecznie, Iza
Najmilsza kołysanka - kocia mruczanka
Najmilsza kołysanka - kocia mruczanka
-
- 200p
- Posty: 348
- Od: 18 lut 2016, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Zioła - wysiew, sadzonkowanie, uprawa
Bardzo dziękuję za odpowiedź
Od kiedy jestem tu na forum okazuje się że dużo robię źle, nawet nie umiem pielęgnować bazylii. Super, że cierpliwie mi wszystko tłumaczycie
W zeszłym roku posadziłam razem z doniczką kupną bazylię do doniczki z ziemią i postawiłam ją na balkonie. Super mi rosła, ale niestety poszła w kwiatostan, bo nie wiedziałam że trzeba go ucinać. A jak z ucinaniem pietruszki, żeby ładnie się rozrosła? I czy jak mam taką starą korzeniową, która mi leżała w lodówce w folii i teraz puściła liście, to czy jest sens ją wsadzać w ziemię? Czy lepiej wyrzucić? Bo mam posianą, ale jest jeszcze słabiutka, dopiero wypuściła pierwszego liścia właściwego.


Pozdrawiam
Dorota
Dorota
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Zioła - wysiew, sadzonkowanie, uprawa
Moim zdaniem jest sens. W zeszłym roku miałam z takich korzeni całkiem niezgorszy plon. Po co ma się zmarnować, skoro widać że chce żyć
Najwyżej ją zużyjesz i usuniesz, czasem zdarza się że korzeń był uszkodzony i podgnije. Moja była zdrowa i zostawiłam ją później do zakwitnięcia a nawet pozwoliłam się jej rozsiać. Nie żebym tak radziła
tak sobie piszę
Ucinasz zioło wg zapotrzebowania w zasadzie, w granicach zdrowego rozsądku. Pietruszka nie rozkrzewi ci się od przycinania niestety tak, jak bazylia, ale będzie wciąż wypuszczać nowe pędy. Natomiast jeśli wybije w kwiatostan to skupi się na wydaniu potomstwa, wtedy w ogóle zrezygnuje z wypuszczania zielonej masy, no bo po co.
Tak, fajne jest to że tu każdy ma swój kawałek wiedzy i doświadczeń którymi może podzielić się z innymi. Ja przez lata uprawiałam głównie zioła, więc coś tam wiem, choć zapewne i tak jest to czubek góry lodowej; ale jestem zielona w temacie uprawy papryk czy pomidorów na którą się uparłam. Jak sobie przypomnę co wyprawiałam z pomidorami, szczególnie jeśli chodzi o testowanie ich wytrzymałości na brak składników odżywczych, albo jak przez 2 lata próbowałam skiełkować oberżynę w temp. 15 stopni
Malagenia: Pewnie masz rację że przerywanie w przypadku bazylii nie jest aż tak konieczne, nawet lepiej wygląda w zwartych grupach, ale ja zawsze muszę coś pokombinować
dlatego lubię posadzić w tej samej donicy czosnek albo dosiać jakieś kwiatki, żeby nie wyglądało tak monotonnie. W zeszłym roku uprawiałam bazylię ze smagliczką w 3 kolorach, w jednej donicy, wyglądało bajkowo. A smagliczka jest dość ekspansywna. Nie przeszkadzało to bazylii wcale.



Tak, fajne jest to że tu każdy ma swój kawałek wiedzy i doświadczeń którymi może podzielić się z innymi. Ja przez lata uprawiałam głównie zioła, więc coś tam wiem, choć zapewne i tak jest to czubek góry lodowej; ale jestem zielona w temacie uprawy papryk czy pomidorów na którą się uparłam. Jak sobie przypomnę co wyprawiałam z pomidorami, szczególnie jeśli chodzi o testowanie ich wytrzymałości na brak składników odżywczych, albo jak przez 2 lata próbowałam skiełkować oberżynę w temp. 15 stopni

Malagenia: Pewnie masz rację że przerywanie w przypadku bazylii nie jest aż tak konieczne, nawet lepiej wygląda w zwartych grupach, ale ja zawsze muszę coś pokombinować

- Malagenia
- 100p
- Posty: 168
- Od: 1 lut 2011, o 22:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań, czyli enklawa ciepła - USDA 7a :)
Re: Zioła - wysiew, sadzonkowanie, uprawa
Dorotko
nic się nie szczyp, nikt nie urodził się alfą i omegą, i dlatego całe życie się uczymy, przynajmniej co niektórzy, i każdy ma na koncie swoje pierwsze śliwki robaczywki, i to w wielu dziedzinach
Forum służy właśnie wymianie doświadczeń i informacji. Dziś ja odpowiem Tobie, a jutro może ktoś odpowie mnie na jakieś moje pytanie.
Z pietruszką nie mam doświadczeń. Kiedyś wysiałam na balkonie, ale długo wschodziła, efekty były nędzne i zniechęciłam się. Z różnych dawniejszych lektur pamiętam natomiast porady, że zimową porą, gdy brak gruntowej zieleniny ( a szklarniowa to drożyzna, super pędzona i pryskana ), można wsadzić nawet tylko do piasku piętki ścięte z całych korzeni i puszczą natkę, bo im jest potrzebna już tylko wilgoć. To dlatego ta Twoja wypuściła [ swoją drogą, mnie w takich warunkach puszcza natkę tylko marchewka
może zamiast pietruszki wciskają nam pasternak
]
Obcięłabym ją, zostawiając ze 2 cm korzenia - reszta o tej porze jest zbędna, życie korzeniowych tkwi w piętce, z której na koniec wypuszcza kwiatostan ( to wyraźnie grubszy i sztywniejszy pęd, którego z piętki raczej się nie doczekasz ) - i włożyła do jakiegokolwiek luźnego podłoża w jakimś małym pojemniczku tak, by piętka lekko wystawała ponad ziemię, by nie zgniły podstawy łodyżek. Nie moczyła jej przy podlewaniu, a podłoże raczej zwilżała niż podlewała ( brak korzeni ). Łodyżki pietruszki niestety nie mają zdolności rozkrzewiania się jak u bazylii, mogą tylko evnt. pojawiać się nowe, z piętki. Korzeniowe i cebulowe mają odmienną od bazylii biologię.
Wygooglaj sobie 'natka pietruszki z korzenia', ja tak przed chwilą zrobiłam i np. tu masz pierwsze informacje:
http://ekotuba.pl/wiosna-na-parapecie-d ... ietruszki/
Właściwie to dzięki za pytanie
bo uświadomiło mi, że chyba też powinnam wziąć się za ten wyczytany niegdyś sposób na pietruszkę zimą, który uleciał mi z pamięci
Natomiast od lat pod koniec zimy w moim zaprzyjaźnionym warzywniaczku proszę, by pozwolili mi wybrać takie kiełkujące cebule, których nikt nie chce już kupować. Wsadzam je do plastikowych pojemników po marketowej żywności ( głębokość nie ma znaczenia, piętka może opierać się o dno ), tak by ok. 3/4 - 1/2 była ponad ziemią, by piętka miała kontakt ze zwilżanym podłożem, do byle jakiej ziemi, stawiam w jasnym miejscu i tylko lekko zwilżam nie mocząc cebul, tyle by piętki tę wilgoć pobierały.
W tej chwili mam takie 2 pojemniczki po ok. 10 cebul każdy. Szczypior rośnie migiem, aż nie mogę go zużyć, bo przycinany stale odrasta i mam własny za friko
( a z półki za kilka gałązek, tak samo chyba uzyskiwanych - ponad 2 zł
). Oczywiście w pewnym momencie ten luksus się kończy, bo wyczerpane cebule zaczynają gnić, wtedy wymieniam je na następne 
PS. Haha, zanim ja się tu wypisałam, to w międzyczasie odpisała Ci Ania - Skoanna potwierdzając to, co wyżej, dzięki Aniu
Aniu
podglądam Cię
i tak od początku czekam, kiedy to Ci ten Twój balkonik runie
A jakąż to nośność on ma

nic się nie szczyp, nikt nie urodził się alfą i omegą, i dlatego całe życie się uczymy, przynajmniej co niektórzy, i każdy ma na koncie swoje pierwsze śliwki robaczywki, i to w wielu dziedzinach



Forum służy właśnie wymianie doświadczeń i informacji. Dziś ja odpowiem Tobie, a jutro może ktoś odpowie mnie na jakieś moje pytanie.
Z pietruszką nie mam doświadczeń. Kiedyś wysiałam na balkonie, ale długo wschodziła, efekty były nędzne i zniechęciłam się. Z różnych dawniejszych lektur pamiętam natomiast porady, że zimową porą, gdy brak gruntowej zieleniny ( a szklarniowa to drożyzna, super pędzona i pryskana ), można wsadzić nawet tylko do piasku piętki ścięte z całych korzeni i puszczą natkę, bo im jest potrzebna już tylko wilgoć. To dlatego ta Twoja wypuściła [ swoją drogą, mnie w takich warunkach puszcza natkę tylko marchewka


Obcięłabym ją, zostawiając ze 2 cm korzenia - reszta o tej porze jest zbędna, życie korzeniowych tkwi w piętce, z której na koniec wypuszcza kwiatostan ( to wyraźnie grubszy i sztywniejszy pęd, którego z piętki raczej się nie doczekasz ) - i włożyła do jakiegokolwiek luźnego podłoża w jakimś małym pojemniczku tak, by piętka lekko wystawała ponad ziemię, by nie zgniły podstawy łodyżek. Nie moczyła jej przy podlewaniu, a podłoże raczej zwilżała niż podlewała ( brak korzeni ). Łodyżki pietruszki niestety nie mają zdolności rozkrzewiania się jak u bazylii, mogą tylko evnt. pojawiać się nowe, z piętki. Korzeniowe i cebulowe mają odmienną od bazylii biologię.
Wygooglaj sobie 'natka pietruszki z korzenia', ja tak przed chwilą zrobiłam i np. tu masz pierwsze informacje:
http://ekotuba.pl/wiosna-na-parapecie-d ... ietruszki/
Właściwie to dzięki za pytanie


Natomiast od lat pod koniec zimy w moim zaprzyjaźnionym warzywniaczku proszę, by pozwolili mi wybrać takie kiełkujące cebule, których nikt nie chce już kupować. Wsadzam je do plastikowych pojemników po marketowej żywności ( głębokość nie ma znaczenia, piętka może opierać się o dno ), tak by ok. 3/4 - 1/2 była ponad ziemią, by piętka miała kontakt ze zwilżanym podłożem, do byle jakiej ziemi, stawiam w jasnym miejscu i tylko lekko zwilżam nie mocząc cebul, tyle by piętki tę wilgoć pobierały.
W tej chwili mam takie 2 pojemniczki po ok. 10 cebul każdy. Szczypior rośnie migiem, aż nie mogę go zużyć, bo przycinany stale odrasta i mam własny za friko




PS. Haha, zanim ja się tu wypisałam, to w międzyczasie odpisała Ci Ania - Skoanna potwierdzając to, co wyżej, dzięki Aniu

Aniu





A jakąż to nośność on ma

Pozdrawiam serdecznie, Iza
Najmilsza kołysanka - kocia mruczanka
Najmilsza kołysanka - kocia mruczanka
-
- 200p
- Posty: 348
- Od: 18 lut 2016, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Zioła - wysiew, sadzonkowanie, uprawa
Dziękuję dziewczyny przede wszystkim za zrozumienie. Wsadziłam tą pietruszkę do doniczki, oczywiście nie całą, tylko obcięłam ok 3cm, przykrywałam folią, podlałam i położyłam pod grzejnikiem. Zobaczymy czy coś z tego wyjdzie. Co szczypioru, to często na wiosnę wkładałam do doniczki, ale (teraz to mi się wydaje śmieszne) nigdy długo jej nie miałam, bo obcinałam ją od góry zamiast od zewnętrznych szczypiorów. Efekt był taki że nie puszczała za dużo nowych pędów. Teraz mam 3 cebule, które też mi wykwitły w lodówce. Jedna ładnie wypuszcza szczypior, a dwie pozostałe jeszcze się zastanawiają:)
Pozdrawiam
Dorota
Dorota
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Zioła - wysiew, sadzonkowanie, uprawa
Dorotko posadź sobie czosnek, taki szczypiorek czosnkowy mmmmm, jaki zdrowy 

-
- 200p
- Posty: 348
- Od: 18 lut 2016, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Zioła - wysiew, sadzonkowanie, uprawa
Wczoraj go posiałam, przykryłam folią i postawiłam pod grzejnikiem do wykiełkowania:)
Pozdrawiam
Dorota
Dorota
- LaKamila
- 200p
- Posty: 427
- Od: 20 lut 2016, o 12:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Zioła - wysiew, sadzonkowanie, uprawa
Dziewczyny, ten szczypiorek czosnkowy to z takiego normalnego czosnku ? Kupiłam nasiona ale okazała się że dwuletnie
- na balkonie nie mam warunków na tego typu produkcje 
Fajny pomysł z cebulą. W sumie znałam ale jakoś nigdy nie zrobiłam tego
Dzisiaj posadzę bo i przerośnięte cebule mam i starą, zeszłoroczną ziemię i pojemiki po rukoli 


Fajny pomysł z cebulą. W sumie znałam ale jakoś nigdy nie zrobiłam tego


- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Zioła - wysiew, sadzonkowanie, uprawa
Tak, tak, z normalnego czosnku
ale jest też taki szczypiorek co nazywa się czosnkowy. Ja sadzę ząbki czosnku i zużywam z nich szczypiorek, jest bardzo czosnkowo aromatyczny, ale roślina o nazwie szczypiorek czosnkowy wyglądem nie odbiega od zwykłego szczypiorku a w smaku ma lekki posmak czosnku. Dwie różne roślinki 


-
- 200p
- Posty: 348
- Od: 18 lut 2016, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Zioła - wysiew, sadzonkowanie, uprawa
Kupiłam wczoraj miętę w markecie. Próbowałam ją rozdzielić. Z 3 kłębków podzieliłam je na 2 kłębki: pojedynczą i podwójną. Mam nadzieję że przetrwają na parapecie. 

Pozdrawiam
Dorota
Dorota
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Zioła - wysiew, sadzonkowanie, uprawa
Dorotko, Mięta jak chwast, trzeba ją strasznie sponiewierać żeby padła.
Ja swoją miętę już nawet wystawiłam na balkon pomimo świeżych pędów. Stoi sobie w osłoniętym miejscu, nawet jakby ja jakiś przymrozek chwycił to korzenie są raczej bezpieczne
bo parapety mam zarezerwowane dla pomidorków i papryk. Rozmaryn też dostał nakaz eksmisji, zostawiłam jeszcze tylko tymianek po ma takie długie świeże przyrosty... ale też już chciałabym żeby został na dworze, każdy skrawek parapetu robi się cenny 
Ja swoją miętę już nawet wystawiłam na balkon pomimo świeżych pędów. Stoi sobie w osłoniętym miejscu, nawet jakby ja jakiś przymrozek chwycił to korzenie są raczej bezpieczne


- LaKamila
- 200p
- Posty: 427
- Od: 20 lut 2016, o 12:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Zioła - wysiew, sadzonkowanie, uprawa
To mi sie chyba udało zabić miętę. Doniczkę zostawiłam na balkonie i nie podlewając całą zimę. Tylko obcięłam wszystkie pędy i stała. Teraz wstawiłam do domu i zaczęłam podlewać ale nie odbija. Już tak 2 tyg. Myślicie że jest jeszcze szansa dla niej ?
Re: Zioła - wysiew, sadzonkowanie, uprawa
Tak wyglądają moje bazylie 8 dni po opisaniu
. W planach mam posianie mięty, mięty pieprzowej, szałwii, rumianku i melisy.

Gosia