i brak czasu na cieszenie się tym, co się wypracuje. Ale w Twoim przypadku
jest inaczej: zrozumiałam, że kupiliście siedlisko i tam zamieszkacie po remoncie, czy się mylę?
Człowiek tak bardzo tęskni do natury, że często jest w stanie poświęcić
naprawdę wiele, by stworzyć sobie własny "kawałek raju". Nigdy nie mieszkałam
w betonowcach, zawsze w domach najwyżej 5-rodzinnych, dlatego nie wyobrażam
sobie, by znieść warunki, gdzie o każdej porze dnia i nocy słuchać sąsiadów
i ich życia. Kiedykolwiek spałam u kogoś w takim miejscu, nigdy nie było mowy o
wyspaniu się. Do późna w nocy hałasy, odgłosy kąpieli, palenie papierosów na balkonach i wąchanie tego w mieszkaniu... Nie, nigdy!
Tuuuuu jest mój kawałek podłogi


Co do gnojówki:
zalałam ją 14 maja, postała na słoneczku i zgniła. Śmierdzi potwornie, wolę smród obornika

W niedzielę spryskałam wszystkie rośliny z drzewami włącznie. Po tygodniu powtórzę zabieg. Zastanawiam się tylko, czy nie zwiększyć proporcji; choć zalecane jest 1:8, ja zrobiłam 1;5


A tutaj kilka zdjęć mojego wiciokrzewu: (z poprzedniego roku


Przykro mi, wszystkie pozostałe, piękne zdjęcia są za dużymi plikami i nie chcą mi przejść przez fotosik.
Nie wiem, jak się przesyła przez inny program.
Pozdrawiam