

Taka ziemia o której piszesz to norma w nowo zakupionych kwiatach, bo jest ona głównie na bazie torfu który bardzo szybko przesycha i woda przelatuje dosłownie jak przez sitko a my się dziwimy czemu te marketowe kwiatki takie biedniutkie. Nie ma innego wyjścia jak wymienić podłoże.