Budleja - jak ciąć
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 27 sty 2011, o 09:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: okaleczona budleja
Dziękuję za odpowiedzi. Czy dobrze rozumuję, że nic im nie będzie? Efekt taki sam jak przycięcie na wiosnę?
Re: okaleczona budleja
Było by tak, że przemarzłoby do wysokości okrycia (lub śniegu) i trzeba byłoby obciąć.
Za mojego życia były trzy zimy, kiedy budleja nie umarzła. Ale i tak najładniej wygląda i najlepiej kwitnie cięta.
Za mojego życia były trzy zimy, kiedy budleja nie umarzła. Ale i tak najładniej wygląda i najlepiej kwitnie cięta.
- esony1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1302
- Od: 27 lis 2010, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wawa
Re: okaleczona budleja
zabezpiecz ją ( to co zostało ) przed zmarnieciem, nie wiem ilu letnią masz budleję. Im starsza tym grubsze ma od pędy i wyżej się ją tnie. Jezeli zostawiłaś jej jakieś śpiące oczka to powinna wypuścić z nich odrosty. Jeżeli jednak zmarznie do korzenia, nie spiesz sie z jej karczowaniem, potrafi odbić z korzenia. Długo się czeka ale można się doczekać
i jeszcze zdąży zakwitnąć
Budleje przycina się na wiosnę


Budleje przycina się na wiosnę
pozdrawiam
Edyta
Edyta
- aniawoj
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3661
- Od: 9 paź 2005, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Klucze - Małopolska
- Kontakt:
Re: okaleczona budleja
Na Pomorzu widziałam wiele nie ciętych budleji - miały nawet ze 3m wysokości, mocno zdrewniałe. Kwitły pięknie ,ale kwiaty małe i cały krzew już dość nieatrakcyjnie wygląda.
http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3604
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: okaleczona budleja
W jakimś filmie zwróciło moją uwagę to,że ktoś przedzierał się przez wysokie zarośla budlei, ale rzeczywiście kwiatów było nie dużo i jakieś takie mizerne.
Waleria
Re: okaleczona budleja
Nie cięta budleja wygląda jak krzew, natomiast cięta bardziej przypomina wysoką bylinę.W moim miejscu pracy był krzew nigdy nie cięty, ale pewnej wiosny dziwnie się przekrzywił.Okazało się, że korzenia prawie nie ma, nie widać było uszkodzeń przez gryzonie( nie było w ogóle śladów ich bytowania w tym miejscu), jakoś częściowo obumarł w zimie, chyba od nadmiernej wilgoci.
To są 'krótkowieczne' krzewy im starsze (cięte czy nie) tym słabsze i gorzej odbijają z silnie zdrewniałych części.Łatwo się ukorzeniają z sadzonek, więc trzeba co kilka lat w ten sposób odnawiać nasadzenia, tym bardziej, że to szybko rosnące krzewy.Czasem nie ma sensu czekać do połowy lata aż jakiś stary okaz łaskawie coś pokaże zielonego od korzenia, gdyż i tak zmarnieje następnej zimy, a wtedy już można mieć ładny młody.Najżywotniejsze( i najlepiej zimują) są na lekkich zdrenowanych glebach i sadzone wiosną, by do zimy zdążyły się dobrze ukorzenić, co jest również warunkiem pomyślnego zimowania.
Przyciętym zbyt wcześnie wiosną nic nie będzie, ale mogą obumrzeć ( wskutek jeszcze silniejszych mrozów) pąki odnawiające znajdujące się blisko miejsca cięcia, (gdyż wtedy zasycha końcowy kawałek pędu), więc roślina odbije niżej pod warunkiem, że ma z czego i na dole nie jest zbyt silnie zdrewniała.
To są 'krótkowieczne' krzewy im starsze (cięte czy nie) tym słabsze i gorzej odbijają z silnie zdrewniałych części.Łatwo się ukorzeniają z sadzonek, więc trzeba co kilka lat w ten sposób odnawiać nasadzenia, tym bardziej, że to szybko rosnące krzewy.Czasem nie ma sensu czekać do połowy lata aż jakiś stary okaz łaskawie coś pokaże zielonego od korzenia, gdyż i tak zmarnieje następnej zimy, a wtedy już można mieć ładny młody.Najżywotniejsze( i najlepiej zimują) są na lekkich zdrenowanych glebach i sadzone wiosną, by do zimy zdążyły się dobrze ukorzenić, co jest również warunkiem pomyślnego zimowania.
Przyciętym zbyt wcześnie wiosną nic nie będzie, ale mogą obumrzeć ( wskutek jeszcze silniejszych mrozów) pąki odnawiające znajdujące się blisko miejsca cięcia, (gdyż wtedy zasycha końcowy kawałek pędu), więc roślina odbije niżej pod warunkiem, że ma z czego i na dole nie jest zbyt silnie zdrewniała.
Re: Budleja przycinanie
Doczytałam o wysiewie budlei... wiem, że nasiona powierzchniowo i zacienienie nasion. Ale nic więcej ... jak już wyjdą to od razu do słońca?, czy nadal w ciemniejszym miejscu..? podpowiedzcie proszę.. 

- aniawoj
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3661
- Od: 9 paź 2005, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Klucze - Małopolska
- Kontakt:
Re: Budleja Dawida
Nie na bezpośrednim nasłonecznieniu, aby młode siewki nie zostały poparzone przez ostre słońce. Niemniej stanowisko musi być jasne. 

http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Budleja Dawida
Tak właśnie podejrzewałam, że po wykiełkowaniu lekko już przystosowywać... Dzięki 

- ONA-NINA
- 200p
- Posty: 234
- Od: 10 lip 2012, o 22:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: szczecin
Re: Budleja Dawida
Czuję od wczoraj ogromną potrzebę "muszę ją mieć" u siebie.Piękna jest.Mam nadzieję,że dostanę ją w swoim ogrodniczym i lada dzień posadzę.
Re: Budleja Dawida
Witam ,ja przymierzam się do kupienia odmiany karłowej Blue Chip,chcę ją wsadzić do donicy ,może ktoś z was ma tą odmianę,chciałam równiez zakupić naprzeciwko niej Prusznika płożącego i nie wiem czy te krzewy będą podobnej wielkości i będą do siebie pasować ?
Re: Budleja Dawida
Witam,
od dwóch lat mam 'Blue Chip' w ogrodzie, kupiłam ją też z zamiarem posadzenia w donicy- jeśli się regularnie wycina suche kwiatostany to praktycznie kwitnie cały czas. Wysadziłam na jesień do ogrodu, jedna zmarzła całkiem a druga przetrzymała już kolejną zimę:). Właśnie ostatnio się jej przyglądałam i coś tam na dole się zieleni
.
Pozdrawiam
od dwóch lat mam 'Blue Chip' w ogrodzie, kupiłam ją też z zamiarem posadzenia w donicy- jeśli się regularnie wycina suche kwiatostany to praktycznie kwitnie cały czas. Wysadziłam na jesień do ogrodu, jedna zmarzła całkiem a druga przetrzymała już kolejną zimę:). Właśnie ostatnio się jej przyglądałam i coś tam na dole się zieleni

Pozdrawiam
- ONA-NINA
- 200p
- Posty: 234
- Od: 10 lip 2012, o 22:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: szczecin
Re: Budleja Dawida
moja budleja już od 2 tygodni siedzi w ziemi.Maleństwo,ale mam nadzieję,że szybko się rozgości u mnie ;)
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Budleja Dawida
A ja kupiłam wczoraj dwie budleje. Ciemno fioletową i żółtą. Wsadziłam. Zobaczymy. Mają raptem po 3-4 gałązki. Mam nadzieję, że szybko się rozrosną 
Pozdrawiam.

Pozdrawiam.