Kaktusy Niutki ;)

[theoria_]

Już raz przelałam aloesa, mało go podlewałam to liście od dołu wysychały, a jak częściej to mi zgniła roślinka

To normalne u aloesów, że dolne liście usychają byle tylko nie działo się to zbyt często.
Kiedyś Krzysztof (Spy) polecił mi taką stronkę: http://www.kwiatyl.pl/aloes/24-aloes-aloe.html może i Tobie się przyda

[Sebek87]

Co słychać w twojej kolekcji dawno nic nie pisałaś

[Niutka89]

Hejka Sebek

Troszkę się nie odzywałam, to fakt Ale bacznie śledziłam Wasze posty
Nowych kaktusów chyba nie przybyło u mnie, parapety mam już pełne he he, mam jeszcze dużo doniczkowych kwiatów a mieszkanie tylko 50 m2
Przez ten czas dwa razy miałam wełnowce, ach chyba nigdy się ich nie pozbędę Nie wiem skąd się biorą. Jeden duży echinopsis zgnił mimo, że dobre 3,5 mc go nie podlewałam. Ale bez strat to się chyba nigdy nie obejdzie, choćby nie wiem jak by się pieściło kwiatki

[nyskadu]

Anetko czekamy na nowe fotki

[Niutka89]

Długo się nie odzywałam, wiem , ale ten czas tak szybko leci...
U mnie na pewno się pozmieniało, trochę przybyło kłujaków, ale i niektóre odeszły. Cały czas w sumie walczę z wełnowcem, zawsze gdzieś znajdę to robactwo Teraz dostałam jakiś nowy środek od taty, zobaczymy co zdziała. Mam nadzieję , że ta wojna się skończy na moją korzyść

W tyg postaram się jakieś fotki powstawiać

Pozdrawiam forumowiczów

[nolina]

Anetko a spróbuj może Bi 58.
Polecał go Henryk
I czekam na foty

[hen_s]

Tak - Bi 58 i po kłopocie.
Jedynie nieco brzydko "pachnie" ale to wynieść można...

[nolina]

Eeee można wytrzymać .
Czegóż to się nie robi dla bliskich(kaktusów)

[nyskadu]

Ja z wełnowcami latem mam spokój, jakoś na zewnątrz się nie trzymają. Gorzej zimą w mieszkaniu.
Te ogromne opuncje w ogóle są odporne na wełnowce, chyba są niesmaczne
W tym roku kaktusiki będą na strychu, myślę, że będzie tam im dobrze.

[blabla]

Ja z wełnowcami latem mam spokój, jakoś na zewnątrz się nie trzymają.

Są pożerane przez pająki i inne owady

[nyskadu]

No właśnie naturalna selekcja

[Niutka89]

Ja mam wszystkie kaktusy w mieszkaniu. Dziś kolejnego kaktusa znalazłam z wełnowcami. Normalnie szok!
Nie wiem jak nazywa się ten preparat co dostałam od taty, ale go się rozcieńcza z wodą, jest taki oleisty. W sklepie ogrodniczym go polecał. W sumie zaczęłam go dopiero stosować, jak sobie z tymi szkodnikami nie poradzi w najbliższym czasie to kupię Bi 58.

Dziękuję za poradę

[Sebek87]

Anetko będzie dobrze zwalczysz te białe paskudy.

[blabla]

Nie wiem jak bardzo toksyczny jest Bi-58 dla ludzi. Sugeruję o tym poczytać, zanim zdecydujesz się go użyć w mieszkaniu. Środek nie jest ogólnie dostępny więc coś w tym jest. Szkoda zdrowia Mniej toksyczne i prawdopodobnie równie skuteczne na wełnowce są Actelic i Basudin. Ich także nie odważyłbym się używać w mieszkaniu. Z chemią to co najmniej na balkon jeśli nie na zewnątrz. I warto w czasie działania nie spryskiwać pod wiatr. Wątrobę ma się tylko jedną i pewnie jest cenniejsza od niejednego kaktusa.

[Niutka89]

Dziękuję Tomku za radę
Dzisiaj wszystkie kaktusy po kolei wypryskam, za jakiś czas znowu spryszczę wszystko ponownie i jak to nie pomoże to kupię coś ostrzejszego, już mi ręce opadają na te wstrętne robactwa. Moi rodzice też się cały czas dorabiają z wełnowcami. W sobotę chcieli wszystko po kolei spryskać. Co zrobić, trzeba walczyć o naszą kolekcję