Truskawki w donicach, skrzynkach, rurach in. pojemnikach cz.1
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2021
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Truskawka łamiąca schematy
Slawgos !
Dzięki. No to jeszcze Cie odrobinę pomęczę.
1.Czy zastosowanie czarnej foli to przypadek, czy też wynikało ono z przemyśleń - analizy i jeśli tak, to jakie one były ? / absorpcja ciepełka etc. /
2. Nawożenie. Czy próbowałeś z wodą podawać nawóz ?
3. Mógłbyś coś więcej na temat otworów w rurze. Ile, w jakiej odległości etc ? Ja bym to widział tak. Rura od dołu : korek z betonu, tuż nadnim 1 - 2 otwory, dalej 30 - 40 cm nic i dalej co 10 cm do prawie samej góry po 4 otwory, średnica 2mm. Co o tym sądzisz ?
Gips do zatkania rury to raczej nie, ale zrobienie 1/2 litra rzadkiego betonu i wlanie w ten sposób aby nie spływał po ściankach rury, to chyba powinno być to.
Dzięki. No to jeszcze Cie odrobinę pomęczę.
1.Czy zastosowanie czarnej foli to przypadek, czy też wynikało ono z przemyśleń - analizy i jeśli tak, to jakie one były ? / absorpcja ciepełka etc. /
2. Nawożenie. Czy próbowałeś z wodą podawać nawóz ?
3. Mógłbyś coś więcej na temat otworów w rurze. Ile, w jakiej odległości etc ? Ja bym to widział tak. Rura od dołu : korek z betonu, tuż nadnim 1 - 2 otwory, dalej 30 - 40 cm nic i dalej co 10 cm do prawie samej góry po 4 otwory, średnica 2mm. Co o tym sądzisz ?
Gips do zatkania rury to raczej nie, ale zrobienie 1/2 litra rzadkiego betonu i wlanie w ten sposób aby nie spływał po ściankach rury, to chyba powinno być to.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2021
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Truskawka łamiąca schematy
Z tym betonem. Może zrobić nawet dosyć gęsty beton i kulkę betonu wrzucić do rury, a następnie grubszą listwą, takim kołkiem - tłuczkiem ubić go na dole rury. Po kilku godzinach delikatnie podlać. Powinno być dobrze.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
Re: Truskawka łamiąca schematy
Miałem do wyboru: biała, niebieska lub czarna folia. No może na początku troszeczkę kierowałem się faktem, że czarne ściąga promienie słoneczne i truskawkom będzie lepiej, ale w sumie dla mnie kolor jest obojętny.krzysztofkhn pisze: 1.Czy zastosowanie czarnej foli to przypadek, czy też wynikało ono z przemyśleń - analizy i jeśli tak, to jakie one były ? / absorpcja ciepełka etc. /
Wybór padł na czarną przede wszystkim dlatego, bo jej miałem najwięcej

Jeszcze nie, choć planuję. Na razie, gdy zapełniałem walce ziemią, po każdym wsypanym worku, wsypywałem nawóz granulkowany specjalny do truskawek (niestety nazwy nie pamiętam, ale jeśli jest taka potrzeba, to mogę podać, choć opakowanie zostało w altanie na działce- a pogoda taka sobie na spacerek)krzysztofkhn pisze: 2. Nawożenie. Czy próbowałeś z wodą podawać nawóz ?

Otwory robiłem totalnie na oko. Najpierw nawiercałem otwory co około 4cm w sposób spiralny przesuwając sę do góry. Gdy zobaczyłem efekt, postanowiłem dorobić więcej otworów i resztę wierciłem intuicyjniekrzysztofkhn pisze: 3. Mógłbyś coś więcej na temat otworów w rurze. Ile, w jakiej odległości etc ? Ja bym to widział tak. Rura od dołu : korek z betonu, tuż nadnim 1 - 2 otwory, dalej 30 - 40 cm nic i dalej co 10 cm do prawie samej góry po 4 otwory, średnica 2mm. Co o tym sądzisz ?
Gips do zatkania rury to raczej nie, ale zrobienie 1/2 litra rzadkiego betonu i wlanie w ten sposób aby nie spływał po ściankach rury, to chyba powinno być to.

Co sie tyczy Twojego pomysłu z nawiercaniem- 2mm wydaje mi się w sam raz, natomiast zastanowił bym się nad robieniem przerwy 30-40cm od dołu. Mało tego, zastanowił bym się nad robieniem otworów do samej góry- w końcu górę można podlewać wlewając wodę nie do rury, a obok. A i więcj wody wlanej do rury będzie zasilać dolną część truskawnika...
Kurczę, jeszcze parę dociekliwych pytań i chyba rozbiorę w przyszłym roku swoje walce i zrobię od nowa, bo skoro już widzę rzeczy do poprawki, to co będzie na wiosnę?

- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2021
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Truskawka łamiąca schematy
Stary, jak z taką intensywnością będziemy wałkować ten temat, to na wiosnę publikacje mamy jak w banku.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
Re: Truskawka łamiąca schematy
Wcale moim zamiarem nie było zniechęcenia kolegi. Świetny pomysł i sam z "wypiekami" czytam. Rurę taką zatkam oryginalną zaślepką którą można kupić razem z rurą. Ja zamierzam walec wykonać na bazie michy, za folię mam zamiar dać wykonany z grubej folii worek na śmiecie ewentualnie wspomożony dodatkowo folią. Za paliki robić będą przygotowane już proste odcinki wierzby energetycznej którą ściąłem. Dno michy powiercę i mam nadzieję, że będzie super. Walec będzie można poturlać w dowolne miejsce. Teraz szukam odpowiedniej michy i mam już na "oku" w Castoramie fajne czarne do celów budowlanych różnych wymiarów.
Zielonym do góry!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1178
- Od: 24 lis 2009, o 14:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Truskawka łamiąca schematy
Witaj
wpisuje się w ten wątek by mieć go na uwadze. Podziwiam pomysłowość .
I czekam na ciąg dalszy.
Pozdrawiam, Elżbieta
wpisuje się w ten wątek by mieć go na uwadze. Podziwiam pomysłowość .
I czekam na ciąg dalszy.
Pozdrawiam, Elżbieta
- elli3
- 100p
- Posty: 132
- Od: 19 maja 2009, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okol. Lubina/Dolny Śląśk
Re: Truskawka łamiąca schematy
Mi też pomysł przypadł do gustu.Jak wyda to się podłaczę.
pozdrawiam ANIA
Re: Truskawka łamiąca schematy
Witam serdecznie jako nowy użytkownik forum.elli3 pisze:Mi też pomysł przypadł do gustu.Jak wyda to się podłaczę.
Chciałbym jeżeli można również podłączyć do tego wątku, bo coś na temat podobnej uprawy ( poziomka ) jakąś wiedzę posiadam, a uczyłem się na własnych błędach. Poniższy obrazek przedstawia z początku sierpnia "beczkową" uprawę poziomek wysianych wiosną tego roku.
http://img214.imageshack.us/img214/1166/dscn36940.jpg
Uprawy w ten sposób truskawek zaniechałem z uwagi na przewagę poziomek ( ładniejszy widok przez cały rok kwitnącej czupryny i owoce do przymrozków ). Poziomki w 2 beczkach pierwszy raz posadziłem 5 lat temu.
Jeżeli byłyby jakieś pytania, to chętnie odpowiem.
Pozdrawiam
Janusz
Janusz
- Ayesha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1331
- Od: 24 sie 2010, o 14:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Truskawka łamiąca schematy
Bardzo interesujący sposób uprawy truskawek i poziomek,
wpisuję się ,żeby nie zgubić wątku,muszę pokazać mężowi co go wiosną czeka.
wpisuję się ,żeby nie zgubić wątku,muszę pokazać mężowi co go wiosną czeka.
Re: Truskawka łamiąca schematy
bardzo ciekawe
a gdyby tą rurkę do podlewania zrobić w U - naczynia połączone..coś by dało?
w małej skali można też tak, ale jak robić dziury w beczce -> http://youtubevideo.isgoodness.com/watc ... 8j4KaRhacI i można by wykorzystać prosty w budowie system nawadniający np taki http://youtubevideo.isgoodness.com/watc ... O2HRf5Uyck

no i taki bajerek

a gdyby tą rurkę do podlewania zrobić w U - naczynia połączone..coś by dało?
w małej skali można też tak, ale jak robić dziury w beczce -> http://youtubevideo.isgoodness.com/watc ... 8j4KaRhacI i można by wykorzystać prosty w budowie system nawadniający np taki http://youtubevideo.isgoodness.com/watc ... O2HRf5Uyck
no i taki bajerek
Re: Truskawka łamiąca schematy
Monika przedstawiła bardzo ładną alternatywa dla rozważanych przez nas eksperymentów. Ale do rzeczy.
Moim zdaniem ważniejszy problem kształtu rurki zasilającej uprawy w alternatywie walcowej dotyczy wariantu z nie izolowaną od ziemi podstawą. Wówczas im większa będzie możliwość dotarcia z wodą, to tym lepiej. W kształcie litery U rurka moim zdaniem jest ok., można również na dole umieścić trójnik i do niego podpinać kształtkami podziurkowane rurki.
Uważam, że lepszym wariantem jest izolacja podstawy walca z możliwością jego przemieszczania i obracania. Taka możliwość daje wykorzystanie beczki ( najlepiej plastikowej ), bo całość jest łatwo przetaczać. W tym wariancie mniejsze znaczenie mają rurki, a właściwie dziurki w nich są niepotrzebne i zaniechałem ich wykonywania. Ważne jest to, żeby w dolnej strefie beczki była przestrzeń, do jej gromadzenia. W swojej 150 litrowej beczce ( uważam, ze jest to optymalna wielkość ) na wysokości ok. 20 cm od dołu wywierciłem dziurki, przez które nadmiar wody z podlewania, czy opadów jest usuwany. Na mojej miniaturce troszkę to widać, bo beczka ma ciemniejszy kolor na zdjęciu. Dopiero powyżej tego maksymalnego poziomu dla wody jest pierwszy poziom otworów na posadzenie poziomek, czy truskawek. Rurka, a właściwie to już rura o średnicy 10 cm doprowadza wodę z odgórnego wlewania. Już w tym przypadku nie wierciłem dziurek w niej, bo w beczce doskonale działa podsiąk kapilarny ( często oglądamy to zjawisko jak wodę z podstawki pobierają rośliny w doniczce), który powoduje naturalne nawadnianie wyższych warstw ziemi w beczce. Oczywiście od góry przy wlewaniu do rury wody też podlewam rośliny z najwyższych warstw.
W rozważanym przez nas wariancie sadzenia roślin z uwagi na nagrzewanie się od słońca pojemników ( np. walców czarnej folii ) z posadzonymi roślinami występuje podstawowe zagadnienie z dotarciem z wodą do wszystkich roślin i przez ciągły czas. Zwłaszcza pojawia się wtedy, gdy jesteśmy na działce raz w tygodniu.monika pisze:bardzo ciekawe
a gdyby tą rurkę do podlewania zrobić w U - naczynia połączone..coś by dało?[/img]
Moim zdaniem ważniejszy problem kształtu rurki zasilającej uprawy w alternatywie walcowej dotyczy wariantu z nie izolowaną od ziemi podstawą. Wówczas im większa będzie możliwość dotarcia z wodą, to tym lepiej. W kształcie litery U rurka moim zdaniem jest ok., można również na dole umieścić trójnik i do niego podpinać kształtkami podziurkowane rurki.
Uważam, że lepszym wariantem jest izolacja podstawy walca z możliwością jego przemieszczania i obracania. Taka możliwość daje wykorzystanie beczki ( najlepiej plastikowej ), bo całość jest łatwo przetaczać. W tym wariancie mniejsze znaczenie mają rurki, a właściwie dziurki w nich są niepotrzebne i zaniechałem ich wykonywania. Ważne jest to, żeby w dolnej strefie beczki była przestrzeń, do jej gromadzenia. W swojej 150 litrowej beczce ( uważam, ze jest to optymalna wielkość ) na wysokości ok. 20 cm od dołu wywierciłem dziurki, przez które nadmiar wody z podlewania, czy opadów jest usuwany. Na mojej miniaturce troszkę to widać, bo beczka ma ciemniejszy kolor na zdjęciu. Dopiero powyżej tego maksymalnego poziomu dla wody jest pierwszy poziom otworów na posadzenie poziomek, czy truskawek. Rurka, a właściwie to już rura o średnicy 10 cm doprowadza wodę z odgórnego wlewania. Już w tym przypadku nie wierciłem dziurek w niej, bo w beczce doskonale działa podsiąk kapilarny ( często oglądamy to zjawisko jak wodę z podstawki pobierają rośliny w doniczce), który powoduje naturalne nawadnianie wyższych warstw ziemi w beczce. Oczywiście od góry przy wlewaniu do rury wody też podlewam rośliny z najwyższych warstw.
Pozdrawiam
Janusz
Janusz
Re: Truskawka łamiąca schematy
JanuszKR zwróciłeś uwagę na ten link?

i mam jeszcze jedno pytanie - nigdy nie zasoliłeś podłoża? (osmoza)
to tak działa i izoluje korzenie, można też wlać sporo wody na dłużej, co o tym sądzisz?można by wykorzystać prosty w budowie system nawadniający np taki http://youtubevideo.isgoodness.com/watc ... O2HRf5Uyck

i mam jeszcze jedno pytanie - nigdy nie zasoliłeś podłoża? (osmoza)
Re: Truskawka łamiąca schematy
Witaj Moniko
Z zainteresowaniem oglądnąłem film przedstawiający budowę systemu nawadniającego dla roślin, powyższy schemat ładnie to przedstawia. Utwierdziłem się w tym, do czego metodą prób i błędów dochodziłem. Ponieważ swoje beczki mam koło domu, to nie musiałem tworzyć dużej pojemnościowo wolnej przestrzeni dla wody na dnie. W celu, żeby nie było zbyt dużej objętości ziemi zanurzanej permanentnie w wodzie , to na dnie ułożyłem styropianowe kostki z opakowania po jakiejś kuchence, a przestrzenie pomiędzy nimi wypełniłem bardzo słabo przetworzonym materiałem na kompost składającym się głównie z drobnych gałązek. Dopiero tak przygotowaną podstawę zasypywałem podłożem dla poziomek, które składa się z wielu różnych warstw ( pewnie będzie okazja o nich napisać ). Doglądając praktycznie prawie codziennie poziomki posadzone w beczce byłem w stanie wyczuć, czy należy już je podlewać. Raczej w tym roku zdarzało mi się chronić beczki od nadmiaru opadów przez zakładanie foliowych daszków.
W wariancie na działkę rzadko odwiedzaną myślałem o ułożeniu na dnie beczki dość sporej donicy górą na dół, która miałaby w swoim denku otwór ściśle dopasowany do rurki. Wówczas zapas gromadzonej przed przelaniem wody znacznie zwiększałby się.
Co do zasalania podłoża, to nie wydaje mi się, aby był z tym problem u moich roślinek, co nawet patrząc na miniaturkę mojego zdjęcia beczki widać. Jednakowo zielone liście są każdej warstwy, problem raczej dotyczy dostępności światła. Te górne są o wiele większe niż z najniższej warstwy. Mniejsze różnice występowały w poprzedniej uprawie, kiedy to beczkę ustawiłem na dość sporawym klocu topolowym, ale po 4 latach już się rozpadł i beczka stoi wprost na płycie chodnikowej. Co do dozowania i wypłukiwania nawozów, to staram się oszczędnie je stosować ( tylko naturalne ) i w przygotowaniu gleby i później, za wyjątkiem ostatniego roku przed wymianą roślin. Nie obserwowałem również nalotów na ziemi, więdnięcia części roślin, znacznych różnic w korzeniach przy wyjmowaniu starych roślin.
Z zainteresowaniem oglądnąłem film przedstawiający budowę systemu nawadniającego dla roślin, powyższy schemat ładnie to przedstawia. Utwierdziłem się w tym, do czego metodą prób i błędów dochodziłem. Ponieważ swoje beczki mam koło domu, to nie musiałem tworzyć dużej pojemnościowo wolnej przestrzeni dla wody na dnie. W celu, żeby nie było zbyt dużej objętości ziemi zanurzanej permanentnie w wodzie , to na dnie ułożyłem styropianowe kostki z opakowania po jakiejś kuchence, a przestrzenie pomiędzy nimi wypełniłem bardzo słabo przetworzonym materiałem na kompost składającym się głównie z drobnych gałązek. Dopiero tak przygotowaną podstawę zasypywałem podłożem dla poziomek, które składa się z wielu różnych warstw ( pewnie będzie okazja o nich napisać ). Doglądając praktycznie prawie codziennie poziomki posadzone w beczce byłem w stanie wyczuć, czy należy już je podlewać. Raczej w tym roku zdarzało mi się chronić beczki od nadmiaru opadów przez zakładanie foliowych daszków.
W wariancie na działkę rzadko odwiedzaną myślałem o ułożeniu na dnie beczki dość sporej donicy górą na dół, która miałaby w swoim denku otwór ściśle dopasowany do rurki. Wówczas zapas gromadzonej przed przelaniem wody znacznie zwiększałby się.
Co do zasalania podłoża, to nie wydaje mi się, aby był z tym problem u moich roślinek, co nawet patrząc na miniaturkę mojego zdjęcia beczki widać. Jednakowo zielone liście są każdej warstwy, problem raczej dotyczy dostępności światła. Te górne są o wiele większe niż z najniższej warstwy. Mniejsze różnice występowały w poprzedniej uprawie, kiedy to beczkę ustawiłem na dość sporawym klocu topolowym, ale po 4 latach już się rozpadł i beczka stoi wprost na płycie chodnikowej. Co do dozowania i wypłukiwania nawozów, to staram się oszczędnie je stosować ( tylko naturalne ) i w przygotowaniu gleby i później, za wyjątkiem ostatniego roku przed wymianą roślin. Nie obserwowałem również nalotów na ziemi, więdnięcia części roślin, znacznych różnic w korzeniach przy wyjmowaniu starych roślin.
Pozdrawiam
Janusz
Janusz
Re: Truskawka łamiąca schematy
nie rozumiemW wariancie na działkę rzadko odwiedzaną myślałem o ułożeniu na dnie beczki dość sporej donicy górą na dół, która miałaby w swoim denku otwór ściśle dopasowany do rurki. Wówczas zapas gromadzonej przed przelaniem wody znacznie zwiększałby się.

Re: Truskawka łamiąca schematy
No i powstał mętlik w głowie
a myślałem, że to proste jak drut w kieszeni. Proszę o więcej informacji.

Zielonym do góry!