Hej hej

Widzę że stworzyłam pole do dyskusji nad jakością mleka

Właściwie to ciekawe, co te nasze krówki jedzą, bo faktycznie różne cuda w mleku mogą się znaleźć. Pytałam mamę, bo ona za młodu pasła krowy (dla mnie to czarna magia), i potwierdziła że nieraz jak się nie upilnowało, to mleko potem było dziwnie czuć - żarły podagrycznik, a on ma niezbyt miły zapach. A mleko po maku - oto wielka niewiadoma
Dorotko - bardzo jestem ciekawa tego pastwiska, musi wyglądać bajecznie jak wszystko zakwitnie.
Madziu - moja budleja ma pędy całkowicie martwe - sprawdziłam po korą, nic zielonego nie zachowało się. Trzymam kciuki za Twoje, żeby odbiły
Dzisiaj był dzień ciężkich robót - kopanie, kopanie, kopanie, plewienie z perzu, cięcie odrostów krzewów (za gęsto się zrobiło), czyszczenie sosen z posuszu (kosmetyka). Przyjechały pierwsze taczki końskiego obornika, buduje się mały inspekt. Odwiedziły mnie dwa bażanty. Jednak dzisiaj moim narzędziem były widły, grabie i szpadel, jakoś zabrakło ręki na aparat i zdjęć nie ma.
Po oględzinach ogródka, pożegnałam się z budleją ale też z santoliną. Bardzo mi ich szkoda. Santolina taka skromna, ale zapach - bardzo intensywny! I jej srebrne liście ładnie ożywiają rabatę.
