Opryski profilaktyczno lecznicze drzew owocowych.Czym??

[DarekR]

Ja również jeszcze nie opryskałem brzoskwiń. Ale jest jeszcze czas ponieważ pąki jeszcze nie nabrzmiewają. Pozdrawiam.

[rezygn0101]

Jak pąki zaczną nabrzmiewać, to już nie ma sensu robić opryków, bo, bo poprzez spękania zarodniki grzyba już dostały się do rośliny.

[DarekR]

Ja również jeszcze nie opryskałem brzoskwiń. Ale jest jeszcze czas ponieważ pąki jeszcze nie nabrzmiewają. Pozdrawiam.

Dlatego jeszcze jest czas na oprysk. Temperatura wstrzymuje wegetację.

[dominikams]

A mi się zawsze wydawało, że jak pąki zaczną pękać to jest za późno.

[DarekR]

Dominikams masz rację. Ja również tak uważam ale chyba trochę pokrętnie napisałem. Chodzi mi że do momentu pękania pąków mamy czas na opryskanie brzoskwiń.

[cynia]

Dziękuję.Mam do poczytania sporo ale mróz trzyma to może zdążę przeczytac i wylapac to co mnie dotyczy.

[krzysztofkhn]

Szanowni !

Na brzoskwinkę, wiadomo, jesienią miedzian, wiosną sylit i musi być OK.
Problem, to wstrzelenie się idealnie w termin oprysku i dawka. Powinna być ona zgodna z zaleceniem producenta, a oprysk wykonany prawidłowo.
Poczytajcie proszę wpisy naszego Najjaśniejszego Mistrza, czyli Pomologa. Kopalnia wiedzy i na dodatek podana w sposób łopatologiczny. Wystarczy poszukać na naszym forum.
Jedna z przedmówczyń napisała, że stosuje wiosną kilkakrotnie oprysk na kędzierzawkę. ZGROZA. Przecież te owoce sami będziemy jeść. Po co ładować tyle chemii bez potrzeby ?
Mam kilkunastu sąsiadów, wszyscy mamy brzoskwinie, nektarynki i od wielu lat ci z nas którzy wstrzelą się w termin oprysku nie mają problemów z kędzierzawka.
W tym roku najprawdopodobniej termin na sylit będzie dopiero od soboty. W/g prognoz temperatury mają utrzymywać się na poziomie powyżej 6 oC.

Zamiennik sylitu, to : Pomarsol Forte 80.
Temat odporności na dodynę już tu był poruszany.

Pozdrawiam.

[wanderka]

Mam wrazenie ze spoznilam sie z opryskiem jabloni?
Mam stara jablonke ktora w zeszlym roku chorowala chyab na wszystko co sie da. Parch, brunatna zgnilizna - czesc jablek jakby gnila robila sie brazowa ,pozniej czarna, oprocz tego liscie dopadl jakies gasienice co robily pajeczyny takie gniazda na koncach galezi pozlepiane. Mimo wszystko jablek bylo sporo i te zdrwe byly pyszne i duze!
Jak pomoc temu drzewku jeszcze w tym roku, mino ze juz koniec kwietnia?

Do dyspozycji mam Karate, Bravo, Mospilan, Miedzian, Sylit, Amistar, Polisect ?

[maryann]

Już koniec kwitnienia??? U mnie dopiero różowy pąk... W każdym razie czym prędzej zaopatrz się w nowoczesny środek Zato(zaleca się zmieszanie z Antracol'em) i jeszcze sporo powinien zabezpieczyć przed większością chorób typu parch, mączniak, etc.

[wanderka]

Koniec Kwietnia 2010 Kwitnienie jeszcze trwa...

A tymi co mam nie da rady? Nie chce kupowac kolejnych dla jednego drzewka bo juz i tak sporo na tamte wydalam....

[maryann]

Absolutnie nie podchodź teraz aż do jesieni z Miedzianem, Amistar w ogóle nie do jabłoni. Można zastosować po kwitnieniu Syllit.
Brawo zastosujesz interwencyjnie, po wystąpieniu objawów. Chociaż nie ma wskazań sadowniczych, to zaszkodzić nie powinien.

[wanderka]

Dzięki za rady!

[maryann]

Uwaga! Na wrażliwych odmianach(a faza: początek kwitnienia) już mam zmasowany atak mączniaka. Co będzie dalej??

[perdii]

No tak mączniak, ale jak tu pryskać jak pada i pada i termin minie. Chciałam popryskać winorośle pączki już pękają Niestety ten deszcz

[pomolog]

Uwaga! Na wrażliwych odmianach(a faza: początek kwitnienia) już mam zmasowany atak mączniaka. Co będzie dalej??

Na jabłoniach?
Pozdrawiam