Ogród Joli
- gosia07
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4585
- Od: 1 gru 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogród Joli
A ja zabierałam się do pieczenia już troszki ale że jestem na diecie to już 2 miesiąc nie jem chleba i nie piekę 

- kasik 69
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3708
- Od: 10 maja 2010, o 15:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogród Joli
Ale fotkę trzeba było zrobić,naprawdę był nie jadalny?jola1 pisze:Kury zjedzą na śniadanie.
- jola1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4630
- Od: 4 kwie 2008, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lublin/okolice
Re: Ogród Joli
Kasiu jeden był jadalny ze słonecznikiem nie bardzo wyrósł ale nie miał zakalca reszta szkoda pokazywać.
Gosiu u nas też mało chleba się jada z naszej miejscowej piekarni jest wyśmienity ale bochenek kosztuje 2,50 a taki domowy ma inny smak a teraz mam trochę czasu i M zakupił mąkę w młynie to mogę poeksperymentować ,podobno trening czyni mistrzem.
Gosiu u nas też mało chleba się jada z naszej miejscowej piekarni jest wyśmienity ale bochenek kosztuje 2,50 a taki domowy ma inny smak a teraz mam trochę czasu i M zakupił mąkę w młynie to mogę poeksperymentować ,podobno trening czyni mistrzem.
- jola1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4630
- Od: 4 kwie 2008, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lublin/okolice
Re: Ogród Joli
Dzisiaj chciałam Wam pokazać jak pozyskuję wodę na kawkę i herbatkę.Ponieważ woda która płynie u nas z kranów jest z wodociągu i nie jest smaczna ,po za tym zostawia dużo osadu i zakamienia czajnik. W odległości 2 km od domu jest źródełko i tam pozyskujemy super wodę a wygląda to tak:
te wszystkie butelki to na wodę

Ścieżka do źródełka

Jesteśmy na miejscu- znowu ktoś zapomniał zakręcić kran

Nalewamy wodę

te wszystkie butelki to na wodę

Ścieżka do źródełka

Jesteśmy na miejscu- znowu ktoś zapomniał zakręcić kran


Nalewamy wodę

- gosia07
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4585
- Od: 1 gru 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogród Joli
Jolu witaj bardzo ekologicznie pozyskujesz wodę na pewno całkiem inna jak ta z rur 

Re: Ogród Joli
Jolu czy ta autkowa kolejka to wsio po tą wodę?
- jola1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4630
- Od: 4 kwie 2008, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lublin/okolice
Re: Ogród Joli
Aga akurat te auta na zdjęciu to pojazdy pracowników wytwórni pędzli ale często po wodę jest kolejka.Wczoraj moi chłopcy pojechali i przed nimi ktoś brał wodę a za nimi było dwie osoby w kolejce.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogród Joli
Witaj JOLU, coś zasypało Twój ogród i musiałem brnąć w nim po kolana w śniegu, ale, co się nie robi by obejrzeć piękne miejsce na ziemi. Ja też mam niedaleko ogrodu podobny wodopój ( żródełko), z którego często korzystam, zwłaszcza ,ze wodę do spożycia w ogrodzie przywożę ze sobą.
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10608
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogród Joli
...kawka z takiej wody to rarytas... widoczki zimowe bardzo ładne ...
..ja kilka lat temu też przywoziłam wodę z żródełka Św.Otylii-Urzędów...
..oj teraz to by było z 90km...trochę daleko...wokól żródełka rosły przepiękne leśne kwiaty...
..ja kilka lat temu też przywoziłam wodę z żródełka Św.Otylii-Urzędów...
..oj teraz to by było z 90km...trochę daleko...wokól żródełka rosły przepiękne leśne kwiaty...
- jola1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4630
- Od: 4 kwie 2008, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lublin/okolice
Re: Ogród Joli
Tadeuszu u mnie w ogrodzie nie odśnieżane tylko sunia wydeptuje swoje ścieżki ,ja spaceruję po odśnieżonej drodze od domu do bramy mam tego 90m. Wczoraj padał u nas śnieg przypominający darte pierze i dzisiaj wszystko było przykryte świeżą warstewką białego,lekkiego puchu.
Misiu Gosiu i kawka i herbatka z takiej wody smakuje zupełnie inaczej a i czajnik czysty bez kamienia. Mój M na początku się podśmiewał że chce mi się jeździć po wodę ale teraz sam chętnie ze mną jeździ.Ja uwielbiam jeździć tam wiosna i latem śpiew ptaków jest ogłuszający i masę ciekawych roślin kwitnie.
Misiu Gosiu i kawka i herbatka z takiej wody smakuje zupełnie inaczej a i czajnik czysty bez kamienia. Mój M na początku się podśmiewał że chce mi się jeździć po wodę ale teraz sam chętnie ze mną jeździ.Ja uwielbiam jeździć tam wiosna i latem śpiew ptaków jest ogłuszający i masę ciekawych roślin kwitnie.
Re: Ogród Joli
Jolu te widoczki są mi bardzo bliskie...chyba wiem gdzie to jest...a smak wody też znam i zakamieniały czajnik który ciężko podnieść 

- jola1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4630
- Od: 4 kwie 2008, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lublin/okolice
Re: Ogród Joli
Aniu jeżeli przyjeżdżasz do tego źródełka po wodę to bardzo zapraszam do mnie.pw
Re: Ogród Joli
witaj Jolu
do Ciebie zawsze chętnie zaglądam a tu takie piękne zimowe widoki, strumyk, powalony konar, wszystko przykryte śniegiem - pięknie. A ścieżka do źródełka też niezwykle urokliwa. Ten płot z drawnianych sztachet ułożonych poziomo, to ogrodzenie prywatnej posesji?
Jolu, z jakością naszej wody na Lubelszczyźnie i tak jest b. dobrze, w porównaniu do tego jak jest w innych częściach Polski. A jeśli chodzi o miasta, to Lublin w sferze jakości wody z wodociągów ma się czym chwalić.
A u was, woda z takiego źródełka, własnoręcznie pobrana musi wybornie smakować. No ale co tu się dziwić takim krystalicznym źródłom wody - to przecież nałęczowskie klimaty
trzeba korzystać z tego co ofiarowała natura. I mówi to nałogowy pijus butelkowanej wody mineralnej z Twoich okolic 

do Ciebie zawsze chętnie zaglądam a tu takie piękne zimowe widoki, strumyk, powalony konar, wszystko przykryte śniegiem - pięknie. A ścieżka do źródełka też niezwykle urokliwa. Ten płot z drawnianych sztachet ułożonych poziomo, to ogrodzenie prywatnej posesji?
Jolu, z jakością naszej wody na Lubelszczyźnie i tak jest b. dobrze, w porównaniu do tego jak jest w innych częściach Polski. A jeśli chodzi o miasta, to Lublin w sferze jakości wody z wodociągów ma się czym chwalić.
A u was, woda z takiego źródełka, własnoręcznie pobrana musi wybornie smakować. No ale co tu się dziwić takim krystalicznym źródłom wody - to przecież nałęczowskie klimaty

