Witaj, przeglądam Twój temat, ale na chwilę muszę przerwać, bo zapomnę. Ja często kupuję na alleg., bo to latwe i nie trzeba latac po sklepach. Ale jak dostanę coś takiego jak Ty, te swoje tulipanki, to robię zdjęcia i wysyłam reklamację. Od razu też zaznaczam, że nie będę wysyłać z powrotem, bo nie będę się narażać na dodatkowe koszty i dodaję: czekam na propozycję. Jeszcze mi się nie zdażyło, aby ktoś nie odesłał pieniędzy. I zawsze możesz napisać negatywa. Choć z tym bywa różnie. Raz napisałam negatywa, uważam że słusznie, to sprzedający też mi wystawił negatywa: niby że nie umiem kupować. I bądź tu mądry. Czy Ty reklamowałaś swoje cebulki? Pozdrawiam,
ps. mój synuś to tez Piotrek, tylko ma już 26 lat.