Nie ma mowy o poddaniu się. Dopiero się rozkręcamy.
To jest jak fala, najpierw mały kamyczek i ledwie słyszalny plusk, a na końcu rozchodzi się jak tsunami.
I nasze tsunami będzie większe
+4 dzisiaj i jest 2301
Syn podzwonił do swoich kolegów, mają głosować. Ja dzwoniłam wczoraj do kolejnych trzech znajomych i wytłumaczyłam, o co chodzi.
Wieszanie informacji na tablicy na Facebooku nie jest zbyt skuteczne, bo wiele osób to pomija.
Dobrze jest osobiście powiedzieć/napisać o co chodzi, z delikatnym naciskiem na maksymalne wykorzystanie IP.
I naprawdę ważne jest wklejenie linku do stopki, bo w ten sposób inni się dowiadują.
Ja dziękuję za to dwóm pierwszym osobom (już nie pamiętam z którego linku konkretnie weszłam) bo z racji braku czasu przeglądam tylko kilka wątków na forum.
No to jedziemy dalej
