Bonsai domowe i te z marketu; porady, uwagi, diagnostyka

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kasicqa
200p
200p
Posty: 290
Od: 1 gru 2008, o 17:35
Lokalizacja: białostockie

Post »

Witam ;-) ciesze, się że odnalazłam ten wątek ;-) zacznę od tego, że bonsai fascynuje mnie od bardzo dawna ale nigdy ne mogłam sie odważyć. ostatnio dowiadywałam się coraz więcej, przez głowę przechodziło mi nawet uskubanie sadzonki fikusa ale jakoś to odkładałam, tym bardziej że inne roślinki dosyć mojego czasu zajmują no ale trafiła się okazja, i w sumie nie wiem czy zrobiłam dobrze - bonsai z biedronki, pojawiły się wczoraj. niestety nie mam mozliwości do poniedziałku wstawić zdjęcia gdyż wyjeżdzam do szkoły.
chciałabym zapytać czy ktoś z Was już je widział i mógłby wstępnie coś o nich napisać, i czy w ogóle to był dobry pomysł. na razie nie wiem jaki to gatunek roślinki, mam nadzieje że taki "biedronkowy" nie jest za bardzo ryzykowny. wiadomo jak to bywa w marketach chociaż plusem było to, że tydzień wcześniej kupowałam w biedronie storczyki i byłam bardzo ale to bardzo mile zaskoczona więc może i z bonsai to nie jakaś marketowa lipa.
no i oczywiście niedługo będę miała pewnie mnostwo pytań chociaż jak już się orientuje w necie jest wystarczająco informacji więc może za często nie będę Was dręczyć. wstępnie to zmartwiło mnie tylko jedno - to codzienne podlewanie a nawet kilka razy dziennie latem. stosujecie się do tego? Boże jak tak to będę miała stracha zostawiać maleństwo np na weekend już nie mowa o dłuższym wyjeździe (o storczyki nie muszę sie tak martwić bo one co 14 dni są kąpane). a może lepiej drzewka do tego nie przyzwyczajać? może wystarczy 2 razy w tygodniu? no i co o tej biedronce myślicie....
Awatar użytkownika
LeNka
1000p
1000p
Posty: 4675
Od: 23 sie 2008, o 07:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Kasicqa biedronka je tylko sprzedaje - a zazwyczaj producentem który dostarcza im rośliny jest tomaszewski. :? Czytajcie nalepki na doniczkach :wink:
Awatar użytkownika
kasicqa
200p
200p
Posty: 290
Od: 1 gru 2008, o 17:35
Lokalizacja: białostockie

Post »

nie wiem, kto jest producentem bo wyrzuciłam pudełko. ale chodzi mi o to, że w przypadku marketów choćby nie wiem kto im dostarczał rośliny to prawdopodobieństwo tego czy one nam przetrwają jest o wiele niższe niż w przypadku kwiaciarni. a ja chciałabym wiedzieć, zanim wrzuce po niedzieli fotkę czy ktoś z Was widział sprzedawane tam bonsai
Awatar użytkownika
kasicqa
200p
200p
Posty: 290
Od: 1 gru 2008, o 17:35
Lokalizacja: białostockie

Post »

a myślicie że możnaby kalanchoe uformować na bonsai? spójżcie jak wygląda jedna z moich sadzonek: fotka z przed kilku tygodni, teraz jest oczywiście o kilka listków wyższy bo rośnie szybciutko, wciąż je obracam bo przechyla sie do słońca i wykrzywia. może nie byłoby trudne w uformowaniu. a potem by pięknie zakwitło. tylko nie wiem czy bym eksperymentowała z tą sadzonką czy z nową, bo będę skubać kolejne w maju Obrazek
Awatar użytkownika
aguka
1000p
1000p
Posty: 2214
Od: 16 lut 2009, o 22:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków/Łódź

Post »

Raczej z kalanchoe kiepski bonsai. Wg mnie odpada.
Awatar użytkownika
kasicqa
200p
200p
Posty: 290
Od: 1 gru 2008, o 17:35
Lokalizacja: białostockie

Post »

a oto moje biedronkowe bonsai :

Obrazek
Awatar użytkownika
ewasz29
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2022
Od: 23 mar 2009, o 09:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Post »

Witam ,trafiłam tu ,bo potrzebuję pomocy . Próbuję zrobić bonsai z mirtu .Pień już trochę udało się wykrzywić ,parę gałązek też. Na zimę zostawiłam go w spokoju ,ale strasznie przez ten czas urosły mu gałązki .Teraz nie wiem ,co z nim dalej począć ? Czy wystarczy mu cięcie gałązek ,i czy jeśli je bardzo skrócę ,to nie zostaną same ,,gołe''gałązki ,czy też odbiją nowe?
I w ogóle jakoś straciłam wenę i nie mogę wypatrzeć ,jak go dalej uformować ?

Obrazek

na razie rośnie jeszcze w zwykłej doniczce ,ma 3 lata .
Awatar użytkownika
Leśny Duch
1000p
1000p
Posty: 2257
Od: 10 lut 2009, o 12:40
Lokalizacja: Wejherowo/Gdynia

Post »

A ja mam pytanie z innej beczki - dostałam drzewko bonsai - wiąz drobnolistny, ale postanowiłam jednak pozwolić mu normalnie rosnąć. Czy jest szansa, że odbije w górę? Na razie wypuściło ogromnie długie gałęzie idące na boki, ale żadnej w górę.
Obrazek
Pozdrawiam!:) Joasia
Na leśnym balkonie
Awatar użytkownika
karpek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1631
Od: 16 lut 2008, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/

Post »

Ewasz29 - jeżeli z mirtu chce się mieć cały czas roślinę przypominającą małe drzewko - musi być systematycznie "strzyżony" i przycinany nawet na najbardziej cienkich pędach.
Aby nadać mu od razu formę, proponuję przyciąć go w ten sposób:
Obrazek
czyli nadać mu formę "choinki". To oczywiście ogólny zarys - do przycinania poszczególnych gałęzi trzeba podejść indywidualnie czyli od dołu przycinamy bardzo mało, same czubki poszczególnych gałązek i pędów i następnie coraz wyżej - przycinamy już coraz więcej. Aby uformować ładnie sam czubek, można szczytowe pędy przyciąć do jednego węzła (węzeł - miejsce wyrastania liści). Drzewko jest zdrowe i takie przycięcie nic a nic mu nie zaszkodzi - należy unikać tylko zdecydowanie słońca i często spryskiwać.

Leśny Duch - to jest przykład zapuszczonego drzewka, które nie jest systematycznie przycinane. Utraciło swoją formę i wygląd. Trudno powiedzieć czy jest w ogóle zdrowe i rośnie bo nie widać liści. Wskazane byłoby uformowanie na nowo czubka drzewka i całkowite usunięcie niektórych gałązek oraz radykalne i mocne cięcie wszystkich innych.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Awatar użytkownika
Leśny Duch
1000p
1000p
Posty: 2257
Od: 10 lut 2009, o 12:40
Lokalizacja: Wejherowo/Gdynia

Post »

karpku, czy mógłbyś mi w tym pomóc? Nie mam pomysłu i wiedzy, jak to zrobić. Pozwoliłam roślinie rosnąć swobodnie, by zobaczyć, jak sobie poradzi, czy urośnie w górę, w korzenie itp. Zdaję sobie sprawę, że trzeba ją przyciąć i uformować, ale nie wiem, jak. Nie chcę, by rosło nadal jako bonsai, tylko odbiło jako "normalne" drzewo. Czy mogłabym liczyć na Twoją poradę?
Roślina żyje - ma zieloną tkankę pod korą, utraciła liście na skutek przechłodzenia.
Pozdrawiam!:) Joasia
Na leśnym balkonie
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
karpek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1631
Od: 16 lut 2008, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/

Post »

Apel i prośba do wszystkich zamieszczających (przynajmniej w tym wątku) zdjęcia swoich drzewek.
Proszę Was o jak największe wymiarowo zdjęcia najlepiej w formie miniaturek (tak zdecydowanie najłatwiej). Samo wysyłanie nie zajmuje aż tyle czasu i a nie obciąża tak pamięciowo np. Fotosika jak i naszego konta. Mnie nie przeszkadza to, że potem muszę klikać kilka razy (mogę nawet i z 10x) - byle "dostać" potem dobre wymiarowo zdjęcie na którym dużo widać. Zawsze lepiej jak takich zdjęć jest kilka, z różnych stron.

Nie jest łatwo udzielać rad odnośnie formowania czy cięcia gałęzi ze zdjęć, a cóż dopiero z małych zdjęć.

Joasiu - wiąz drobnolisty już "z natury" jest małym drzewkiem czy krzaczkiem. W dodatku Twojemu drzewku "od razu" została nadana taka forma i wygląd.
Chcesz by rósł "normalnie" - oczywiście można mu pozwolić na takie rośnięcie. Wydawało by się to łatwiejsze niż na odwrót - ale to tylko teoria.
Jednak na dzień dzisiejszy z załączonego zdjęcia widać od razu brak gałęzi, która mogła by być przedłużeniem pnia czyli nowym wierzchołkiem.
Wszystkie te "baty" dookoła drzewka trzeba zdecydowanie skrócić lub całkowicie (niektóre) usunąć.
Konieczne będzie nowe zdjęcie: większe i z bliska (doniczka może być ucięta byle resztę było widać lepiej).

Wiąz drobnolistny mimo pozorów jest jednak delikatnym drzewkiem. Po przechłodzeniu czy wręcz przemarznięciu może zginąć - wiem bo miałem. Lepiej, bez ryzyka trzymać go w domu (a już przynajmniej nocami) i często spryskiwać.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Awatar użytkownika
Leśny Duch
1000p
1000p
Posty: 2257
Od: 10 lut 2009, o 12:40
Lokalizacja: Wejherowo/Gdynia

Post »

Dziękuję za instrukcję. Wstawiam zdjęcia z każdej strony i od góry. Mam nadzieję, że te są lepsze.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Pozdrawiam!:) Joasia
Na leśnym balkonie
Awatar użytkownika
karpek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1631
Od: 16 lut 2008, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/

Post »

Joasiu - zdjęcia są doskonałe (bardzo dobry aparat). Są tak doskonałe, że z przykrością muszę stwierdzić - że Twoje drzewko jest niestety bez życia.
Bardzo, bardzo chciałbym się mylić ale obawiam się, że ono jest niestety już nie do uratowania. Jest prawdopodobnie przemarznięte (wiązy nie wytrzymują naszych zim, górna granica to ok. +5 st.).
W takim przypadku drzewka (nawet jeżeli drzewko żyje) nie można i nie ma sensu go ciąć (nie wiemy, które gałęzie żyją).
W przypadku gdyby drzewko odżyło (czego życzę) i pojawiły się pączki - daj znać - na pewno go uformujemy. W tej chwili można zalecić jedynie delikatne podlewanie (ale nie zalewanie) i liczyć na to, że właśnie - ożyje.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Awatar użytkownika
carol1
500p
500p
Posty: 586
Od: 4 cze 2008, o 20:31
Lokalizacja: Knurów

Post »

karpek pisze:wiązy nie wytrzymują naszych zim, górna granica to ok. +5 st.
http://www.przyjacielebonsai.home.pl/fo ... sc&start=0 <-- poczytaj, tym bardziej wypowiedź Olona na 2 stronie tematu.
Awatar użytkownika
Leśny Duch
1000p
1000p
Posty: 2257
Od: 10 lut 2009, o 12:40
Lokalizacja: Wejherowo/Gdynia

Post »

karpek pisze:Joasiu - zdjęcia są doskonałe (bardzo dobry aparat). Są tak doskonałe, że z przykrością muszę stwierdzić - że Twoje drzewko jest niestety bez życia
przed chwilą po raz kolejny sprawdzałam, czy pod korą jest zielona tkanka i taka rzeczywiście nadal tam jest. Może jednak jest szansa? Drzewko całą zimę było w domu, wystawiłam je dopiero we wtorek (w czwartek napiałam pierwszy post). W takim razie wezmę je do domu i będę podlewać. Mam nadzieję, że jednak coś po sobie pokaże.. Choć w fachowość oceny nie wątpię. :wink:
Pozdrawiam!:) Joasia
Na leśnym balkonie
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”