Przeczytałem

Ale tam nic nie ma o ogławianiu

Nie przekonuje mnie to, by ogłowiona wierzba stanowiła jedyne schronienie dla tych sów. Tak więc będę potrzebował silniejszych argumentów
Nie jestem ekologiem, tylko ogrodnikiem z odchyleniem dendrologicznym. Pan profesor też jest dendrologiem i myślę, że on podchodzi do tego tematu "od strony" drzewa. Czyli nie jest ważne to, co liczy się dla człowieka (bezpieczeństwo, że nic na głowę nie spadnie), a to, co liczy się dla drzewa. Cięcie tego typu nie jest zdrowe dla jakiegokolwiek drzewa.
Faktem jest, że "wizualnie" taka wierzba kojarzy się nam swojsko. Nikt tego nie zmieni i ja też nie zamierzam

Jednak nie sposób się nie zgodzić z twierdzeniem, że miejsce wierzby jest nad rzeką, a nie przy domu, czy przy drodze. W tych miejscach cierpi albo człowiek (lecące gałęzie), albo drzewo (ogłowienie).
Ale tak szczerze mówiąc, to nie będę bronił wierzb, bo mnie średnio interesują

Jest kilka ładnych, ale generalnie wolę inne drzewa. Dla tego też proszę nie traktujcie moich wywodów jako zakazów, czy nakazów. Po prostu zwracam uwagę na istniejące zagadnienie, odsyłając do osoby bardziej kompetentnej w tym zagadnieniu (czyli Pan profesor).
Dobra, kończymy offtopic, bo to nie dział o ekologii

Proszę o kolejne zdjęcia drzew
