Ewo, może i to od odmiany forsycji zależy. Ta moja kwitnie dość szybko i zawsze bardzo długo, no minimum trzy miesiące. Wypatrzyłam ją sobie kiedyś przy rowie, w lipcu wzięłam kilka patyków i fajnie się u mnie zadomowiła.
Piszesz może o tej żółtej łączce?
Lucynko, na pewno spotkania bardzo udane i zapewne bardzo smakowite.
Oj, tam - kolorowo i u Ciebie już jest przecież bardzo.
Weekend nie zapowiadał się aż taki pogodny a było po prostu pięknie, ciepło i słonecznie. Aż się chciało ogrodować, na tyle, że nawet już mieczyki mam w ogródku.
Miłego tygodnia życzę
Bogusiu, a gdzieś to wyczytałam czy usłyszałam, że jak wychodzi w ogrodzie języczka pomarańczowa, to znak, że też natychmiast pojawią się ślimaki. I pilnuję teraz sobie tego. U mnie niestety i mrówek pełno i ślimaczorów zwykle sporo. W tym roku będę próbować z piwem przy języczce, rzekomo to działa jako pułapka na bezdomne ślizgacze.
Rozplenicę pewnie bym wzięła z tych mokradeł.
Ciężki temat masz do przepracowania z tym zalewaniem. Ale na pewno coś fajnego wymyślisz w tej sprawie.
Olu - ten szafirek to rzeczywiście miodzio. Jest niezawodny i dość długo kwitnie.
A aster od Jadzi przyjął się doskonale. Nie wiem jaki to, ale rzekomo wysoki. Jak go dostałam to już miał suche badylki po kwiatach.
Paulinko, brawa dla Twojej brzozy.
Jestem pewna, że u Ciebie mimo wszystko jest cieplej. Ale może to, że roślinki jeszcze się rozkręcają na nowych miejscach, jeszcze się aklimatyzują. Będziemy miały porównanie za jakiś czas.
Tak, to mój ulubiony rozchodnik ościsty, wiosną jest chyba najpiękniejszy. Szybko się rozrasta, więc będę go miała na uwadze.

Podobnie jak żółtą jukę.
Oj, nie znam odmiany tego wrzośćca. Ładnie kwitł to go kupiłam i na razie jest super.
Martuś, to tawuła wczesna
A zimnych ogrodników nie będzie. Na Zośkę ma być u nas 20 stopni. Zresztą patrz na truskawki
Skimmia musi być sadzona w parze. Osłonięte i zaciszne miejsce, kopczyk na zimę z kory i powinna u Ciebie dać radę. Zasilam ją długodziałającym nawozem do różaneczników. Rośnie bardzo wolno ale jak załapie rytm to ani się nie obejrzysz jak podrośnie.
Pięknego słonecznego tygodnia
Tak tnę budleje. Jedna jest ucięta na wysokość 20 cm, a druga na 40 cm. Do końca maja będzie tak właśnie sobie wyglądać, dopiero ruszy w czerwcu i zakwitnie już w lipcu.
