Ogród po mojemu

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17365
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Ogród po mojemu

Post »

Taką bogatą w kwitnienia wiosnę to ja bardzo lubię.
Wychodzące piwonie wyglądają fantastycznie.
Zdjęcia z lasu też fajniusie ;:333
Awatar użytkownika
delosperma
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2421
Od: 20 mar 2012, o 00:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Ogród po mojemu

Post »

No i z szachownicą "się okazało".
Nieźle roi się w Twoim stawku. :heja Wiosna w pełni.
Wycieczka nad wyraz udana i pięknie obfocona.
Maria motyczką dziabnięta
Moje wątki Aktualne: https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 4850Wiosna" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
paradas
100p
100p
Posty: 129
Od: 2 paź 2018, o 12:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Ogród po mojemu

Post »

Wygooglowałem tą Ivory Bells, piękna. Muszę zapisać. Z moich szachownic to nic nie wychodzi jak na razie, a w tamtym roku o tej porze już wychodziły :(
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17365
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Ogród po mojemu

Post »

Pokażesz swojego Milky ??
Awatar użytkownika
sauromatum
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1730
Od: 18 maja 2010, o 08:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Ogród po mojemu

Post »

delosperma, no to dokupię sobie następnym razem raz jeszcze 'Ivory Bells' - aż do skutku :wink:
Problemem w oczku jest to, że kijanki bez pomocy nie przeżyją - niestety ryby je zjadają. W zeszłym roku z powodu suszy było mało wody w oczku i kijanki mieszkały na najwyższej półce oczka i były oddzielone od ryb. W tym roku może jakąś siatkę włożę żeby ryby nie wpływały tam gdzie są kijanki. Chociaż część może przeżyje.
Planuję już kolejną wycieczkę do tego rezerwatu :wink:
A prawdopodobnie jutro złożymy papiery w urzędzie o wydanie pozwolenia na budowę - i wtedy do zamieszkania blisko rezerwatu już tylko krok :wink: Taki długi, pewnie ponad roczny krok :wink:

paradas, a jakie miałeś szachownice? bo one już dawno powinny wyjść... Na ogrodzie mam 4 gatunki, wszystkie już widać a w sumie to są prawie w pełnej wegetacji. 'Ivory Bells' jest ładna ale ciemne odmiany dla mnie wcale nie są brzydsze :wink: Polecam wszystkie :wink:

anabuko1, już odliczam czas do weekendu bo jadę do rodziców i wtedy to dopiero będą zdjęcia wiosny w pełni :wink: Na dysku mam tysiące zdjęć z różnych wypraw przyrodniczych ale bardzo mało z nich zamieszczam :wink:
Mój Milky wygląda tak:
Obrazek
Umaszczenie seal point charakteryzuje się w skrócie tym, że tam gdzie ciało jest cieplejsze tam umaszczenie jest jaśniejsze (zaburzenie wytwarzania chyba tyrozyny w wyższej temperaturze). Dlatego koty takiego umaszczenia mają ciemne ogony, ciemne uszy, ciemny pyszczek, łapki - bo to są zimniejsze rejony ciała :wink: Milky, gdy się urodził był prawie biały - tak mają właśnie koty tego umaszczenia - wynika to z tego, że w brzuchu matki jest stała, wysoka temperatura. Oczywiście jak go zobaczyłem wiedziałem, że to seal point a nie biały :wink: Jego matka była czarna, rodzeństwo czarno-białe. Milky jest seal point mitted - co oznacza, że ma białe łaty dodatkowo (broda, szyja, łapki). Tam nie wytwarza barwnika wcale - bez względu na temperaturę :wink:
A to mój drugi kot:
Obrazek
To jest Brytan - pół brytyjski kot.


W tym roku znowu tylko jedna szachownica ostropłatkowa zakwitnie:
Obrazek
Po zakończeniu wegetacji doniczkę, w której zadołowane są cebule (widać ją na zdjęciu) przeniosę do tunelu foliowego. Roślina nie lubi wilgoci w okresie spoczynku więc może dzięki takiemu zabiegowi więcej cebul zakwitnie.

Za to psizębów zakwitnie masa :wink:
Obrazek
To jest moja najstarsza, kilkuletnia kępa. Z niej kiedyś wydzieliłem 5 cebul, które trafiły do przedogródka. To było może 5 lat temu. W zeszłym roku przedogródek przechodził metamorfozę więc musiałem te cebule wykopać. Okazało się, że w kępie było ponad 60 cebul... Większość została posadzona jako mini łan w przedogródku, ale w innym miejscu:
Obrazek
Na razie nie wygląda spektakularnie ale w pełni wegetacji będzie lepiej. A za rok czy 2 to już będzie pięknie :wink:

Ta cebulka trafiła na rabatę z suchodrzewami kamczackimi (czyli z jagodami kamczackimi):
Obrazek
Jeszcze w kilka innych miejsc posadziłem te psizęby, włącznie z tym, że 5 cebul posadziłem siostrze na ogrodzie :wink: U nas w tym momencie jest chyba co najmniej 8 miejsc z tą rośliną na ogrodzie. A mam też jeszcze 3 inne odmiany :wink:
U mojego brata też rośnie kępka psizębów - chyba 2 lata temu posadziłem mu cebulkę na rabacie, teraz ma mini kępkę :wink:
koziorozec
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10594
Od: 22 sty 2013, o 21:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Ogród po mojemu

Post »

Witaj Karolu,kotki masz cudne i na pewno siedzą w domu ,mój zwykły dachowiec ,ciągle gdzieś teraz się pląta ,w zimie często siedzi w domu i śpi pod piecem,teraz śpi pod modrzewiem ,wiosna u Ciebie pewnie piękna ,u mnie może teraz bardziej ruszy bo dzisiaj w końcu podlało troszkę ,bardzo sucho było i roślinom ciężko było w pełni startować ,pozdrawiam i pięknego weekendu życzę :wit
Awatar użytkownika
Pizza
500p
500p
Posty: 740
Od: 28 mar 2018, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Ogród po mojemu

Post »

Śliczne kociaki! Szanuję za wiedzę o kotach.
I dołączam się do pytania - koty są niewychodzące? Moją perską puszczam tylko pod opieką na ogródek, dalej nie może wychodzić. Choć oczywiście nawet ponad dwumetrowy płot to dla kota "takie nic", jak sobie upatrzy, więc trzeba pilnować.

Psizęby mają super listki! Oby wszystko za moment pięknie zakwitło, bo widać, że masz tego sporo.
Awatar użytkownika
delosperma
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2421
Od: 20 mar 2012, o 00:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Ogród po mojemu

Post »

Jak znajdziesz gdzieś ładne cebule 'Ivory Bells' to proszę, daj cynk.
Czy obrazki włoskie siałeś ze swoich nasion????? Dawno, dawno temu siałam obrazki z nasion przywiezionych z krajów cieplejszych, ale nigdy nie zakwitły, a później znikły.
Kupiłam więc gotowce w markecie, ale z kwitnieniem też mają opory. Cały czas same liście.
Psiząb 'Pagoda' też u mnie ładnie się mnoży i kwitnie. Dobrze, że masz dużo miejsca na rozsadzanie, będzie piękny placyk psizębowy.
A propos kijanek, to ryby też muszą coś jeść. A najlepszy pokarm naturalny. Takie życie. No ale dobrze mieć też żabki, robią czystkę z niektórymi fruwającymi szkodnikami.
Trzymam kciuki za szybkie pozwolenie na budowę, mieszkać w sąsiedztwie rezerwatu to jest coś. Też tak chciałabym, ale już za późno na takie działania, a i reszta rodziny preferuje mieszkanie miastowe.
Wygłaskaj te cudowne kotki, Twoja wiedza na temat natury jest imponująca. ;:138
Maria motyczką dziabnięta
Moje wątki Aktualne: https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 4850Wiosna" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Ogród po mojemu

Post »

Piękne Twoje koty. Szczególnie Milky jest w moim guście. Uwielbiam pointy. Moja Inka też jest taka pointowa i też się urodziła jaśniutka ( i też jest po czarnej matce i ma biało-czarne rodzeńswo) ale
z biegiem czasu ściemniała jak diabeł. Szczególnie kiedy wyjeżdżamy na wieś i koty dużo czasu spędzają w ogrodzie, podobno tak się dzieje od słońca. Zawsze mnie łapią za serce takie Inkopodobne koty i chyba mi tak już zostanie, bo przy każdym zdjęciu pointa do adopcji coś się we mnie łamie. Choć point to nie tylko kolor,bo i charakterek perfidniejszy i nietypowy. Na ich uczucie trzeba sobie zasłużyć.

Przepiękne zdjęcia z lasu. I nawet zaskrońca (chyba?) uchwyciłeś! Bajeczne widoki.
A te fioletowe kwiatuszki to są zawilce? Mam takie na działce i urzekły mnie. Cudowne.

Zdjęcia z wyjazdów pokazuj śmiało.Robisz piękne foty a i czyta się Ciebie ciekawie.
Awatar użytkownika
sauromatum
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1730
Od: 18 maja 2010, o 08:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Ogród po mojemu

Post »

koziorożec, mieszkam aktualnie w małym, 40-metrowym mieszkaniu, z malutkim balkonem ? więc koty nawet nie mają gdzie wychodzić. Oczywiście balkon jest osiatkowany i koty mogą z niego korzystać więc nie są zupełnie zamknięte :wink: Chodzenie z nimi na smyczy nie wchodzi w grę ? nie zostały tego nauczone i po założeniu szelek po prostu się wywracają i są jak martwe. One nie wiedzą co się z nimi dzieje po założeniu szelek a obroża nie zdaje egzaminu ? kot wkłada żuchwę pod obrożę i to może się bardzo źle skończyć.

Wiosna się dość rozpędziła ale niestety pojawiło się widmo przymrozku dzisiaj w nocy? Dodatkowo u rodziców bardzo rzadko pada, deszczu nie było od wielu tygodni więc jest niestety bardzo sucho. W weekend podlewałem co tylko byłem w stanie żeby jakoś rośliny przetrwały tę suszę.

Pizza, tak, koty są niewychodzące jak napisałem wyżej. Milky, jak był mały, to jeździł kilka razy na działkę do znajomych i był pilnowany ponieważ najbardziej podobało mu się za płotem :wink: Lubię koty perskie :)

Mam też psizęba liliowego odmiany ?Snowflake?, i on dopiero ma piękne liście. Nie kwitł jeszcze u mnie (kupiłem go jesienią 2017 roku) ale liście to wynagradzają :wink:

delosperma, dam znać jak uda mi się znaleźć ?Ivory Bells?.
Obrazki włoskie kupiłem wiele lat temu wiosną, latem zakwitły, powstały nasiona (które zebrałem, oczyściłem i wysiałem w innym miejscu), jesienią wypuściły nowe liście po czym zimą wymarzły całkowicie. Po około 2 latach zaczęły kiełkować wysiane nasiona (kiełkowały chyba przez kolejne 2 lata jeszcze) i siewki mi nie wymarzały wcale. Kwitną, owocują, rozsiewają się same lub z pomocą :wink: W tym momencie mam te obrazki chyba w 5 lub 6 miejscach. Tylko jedną kępę mam dorodną bo jest najstarsza, reszta potrzebuje czasu na rozrost. Jakby co to mogę podzielić się sadzonkami lub nasionami :wink: A może kupiłaś młode sadzonki? Po wysiewie potrzebowały kilku lat do pierwszego kwitnienia więc jeśli sadzonka była mała to może też potrzebuje czasu.

Ryby w oczku są oczywiście dokarmiane choć rozumiemy czym jest łańcuch pokarmowy i nie da się tego powstrzymać. Kijanki już się wylęgły, jest ich sporo ? ale też zostawiłem po zimie duże ilości kropidła jawajskiego (roślina wodna, właściwie pływająca, straszny chwast wodny, rozrasta się na potęgę, zarasta wszystko) żeby kijanki miały się gdzie chować. W zeszłym roku kropidło usunąłem prawie całe i to mogło być błędem. Ono jest bardzo gęste i może stanowić świetną kryjówkę dla kijanek.

Wniosek o pozwolenie na budowę złożony, teraz pozostaje czekać. Ja nigdy nie byłbym w pełni szczęśliwy mieszkając w bloku, moja przyrodnicza pasja tak wypełnia moje życie, że czułbym się po prostu niespełniony ? a to prędzej czy później doprowadziłoby do frustracji, zgorzknienia i ewentualnie chorób na tym tle. A życie mam jedno, nie chcę go po prostu przeżyć, chcę się realizować, robić to co kocham. Moja druga połowa za to wolałaby mieszkanie ale też rozumie mnie, i skoro mi to ma dać szczęście, a jej to nie przeszkadza w realizowaniu siebie to zgodziła się na dom i dużą działkę. O ile to ja się będę opiekował ogrodem :wink: A ja nie mam z tym problemu :wink: Ogród to moje życie więc ogrom pracy mnie nie przeraża, wręcz przeciwnie.

Koty, o ile dadzą się wygłaskać, to je wygłaskam :wink: One nie są kotami kolanowymi, Brytan przychodzi położyć się obok, bardzo rzadko na kolana (prędzej wskoczy na ramiona) ale Milky nie przychodzi na głaskanie nigdy ? chyba, że włącza mu się choroba sieroca to wtedy przychodzi położyć się na nas żeby czuć zapach skóry, wtedy dostaje ślinotoku, tylko wtedy mruczy, ślini sobie łapkę (oduczyliśmy go ślinienia ludzkiej szyi czy ręki) i jest wtedy w amoku. Wtedy można go przez te kilka minut głaskać do woli, dopóki on nie wyjdzie z tego transu ? wtedy atakuje rękę lub po prostu idzie sobie.

Foxowa, też bardzo lubię to umaszczenie u kotów. A żeby kot był seal point (nie tylko point) to musi być kotem czarnym pod względem genów czarnej sierści ? a więc rodzice muszą być albo czarni, albo czarno-biali. Do tego dokłada się gen seal i powstaje kot ala syjamski :wink: Przebywanie takiego kota na dworze spowoduje ściemnienie sierści ponieważ temperatura na zewnątrz jest z reguły niższa niż temperatura ciała ? a w chłodniejszej temperaturze synteza tyrozyny przebiega lepiej :wink: Słońce nie ma tu znaczenia :wink:
I co do tego perfidniejszego charakteru to Milky to też potwierdza :wink:

Tak, na zdjęciu jest zaskroniec.
Fioletowe kwiaty? Miodunka? Nie wstawiałem zdjęć zawilców :wink: Przylaszczkę i miodunkę :wink:

Wiosnę coraz bardziej widać w ogrodzie, choćby po tulipanach wielkokwiatowych:
Obrazek

Szafirek ?Saffier? dość mocno się rozrósł przez rok:
Obrazek

Psizęby trochę podrosły od ostatniego zdjęcia i mini łan wygląda już dużo lepiej:
Obrazek

Magnolia gwiaździsta powoli zaczyna kwitnąć:
Obrazek
Na szczęście ona rośnie przed domem, w cieniu, więc nie rozkwitła jeszcze w pełni ponieważ dzisiaj w nocy planowany jest przymrozek I nie chciałbym żeby została uszkodzona.

Z ciekawostek, jeśli kogoś kiedyś zastanawiałoby co mu kiełkuje w ogrodzie i znalazłby coś takiego:
Obrazek
To to jest kokorycz :wink: Zarówno pełna czy pusta mają takie same siewki. Są one bardzo charakterystyczne ponieważ mają tylko 1 liścień.

I na koniec roślina, na której kwiaty czekałem 3 lata:
Obrazek
To jest serduszka Dicentra cucullaria. Kwitnie bardzo wcześnie, bardzo szybko po kwitnieniu zanika (nawet jak nie kwitnie to bardzo szybko znika). Może jest mała ale piękna :wink:
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Ogród po mojemu

Post »

Mówię o tym kwiatuszku :
http://gardenonmyown.pl/wp-content/uplo ... GP8968.jpg
Chyba,że się mylę,że to coś podobnego jak u mnie. Możesz wpaść i ocenić.

A skąd masz Milkyego? Bo raczej czarny kolor nie jest dla pointów typowy. U mnie to się akurat przebiło przez starsze geny i drugi miot działkowych kotów wyszedł w tej samej kolorystyce (czarna matka, dzieci 2 czarne, 1 cz-b, i 1 point) ale chyba w hodowlach nie występuje czarny?
Dla mnie pojęcie "przytulny point" nie istnieje. One mają w sobie jakaś dzikość i nadmierną niezależność. Inki też się nie da głaskać, związuje się tylko z 1 osobą i ją uznaje za swojego przyjaciela, resztą ludzkości gardzi, potrafi przywalić pazurem i być agresywna i złośliwa. W dodatku jest taka ...myśląca. Potrafi wykombinować najbardziej wyrafinowany i dokuczliwy żarcik. Jak kogoś nie lubi to go zniszczy, dosłownie, zrzuci kubek z wodą na sprzęt elektroniczny, mojemu byłemu mężowi parę razy rozbiła celowo okulary, potrafiła mu coś wrzucić do talerza z jedzeniem itd. I robiła to w sposób szalenie inteligentyny, nie miało to nic wspólnego z przypadkiem. Jak nigdy nie wmawiam zwierzętom żadnej złośliwości czy ludzkich zachowań tak wiem, że Inka ma w sobie jakiś dziwny pierwiastek ludzki. Ona doskonale wie co robić.
Awatar użytkownika
sauromatum
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1730
Od: 18 maja 2010, o 08:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Ogród po mojemu

Post »

Foxowa, te kwiatki to też przylaszczka - tylko ona rośnie razem z zawilcami gajowymi, które jeszcze nie kwitły ale na zdjęciach widać ich liście, stąd wrażenie, że to zawilce :wink: A chyba nie wiem skąd jesteś nawet albo nie pamiętam :wink:

Milkyego mam od brata, on miał kilka kotów, żyjących w gospodarstwie, większość była czarno-biała lub tygryski. Samo point oznacza zakłócenie syntezy tyrozyny w wyższej temperaturze, seal point oznacza, że gdyby nie geny point to kot byłby czarny - ale point sprawia, że kolor czarny płowieje do ciemnego brązu, stąd na pyszczku, ogonie, łapkach występuje ciemny brąz a nie czarny. Gdyby wyciągnąć z Milkyego gen point to byłby czarnym kotem (z białymi łatami tam, gdzie ma teraz białe łaty). Gdyby Milky miał potomstwo z czarną kotką to prawdopodobnie wszystkie młode byłyby czarne (lub łaciate bo nie wiem czy to gen dominujący czy recesywny).
Milky ostatnio zaczął wydawać przedbitewne odgłosy, zjeżył się i chciał zaatakować męża koleżanki - pierwszy raz widzieliśmy go w takim stanie. Chłopak akurat nie jest fanem kotów i drażnił Milkyego machając przed nim ręką ale też mu nic nie robił tylko machał ręką, inny kot po prostu poszedłby sobie a Milky chciał go zaatakować, i to tak na poważnie :wink: Zresztą Milky chciał mi podgryźć gardło jak jechaliśmy kiedyś autem - jeździł wtedy bez transportówki, miał kilka miesięcy, rzucił się na mnie i musiałem go siłą przytrzymywać żeby mi nic nie zrobił. Wielokrotnie mnie atakował np. wybiegając z łazienki i wbijając mi się w łydkę pazurami i kłami. Do teraz atakuje właściwie tylko mnie jeśli go o pół sekundy za długo pogłaszczę :wink: Ale też na 'lizanie łapki' (czyli ten amok związany z chorobą sierocą) przychodzi w zdecydowanej większości do mnie :wink: Bardzo specyficzny kot, ale dzięki temu jest wyjątkowy :wink: I za nic nie oddalibyśmy go :)
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17365
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Ogród po mojemu

Post »

O faktycznie twój Milky bardzo bardzo podobny do mojej Fiony ;:173
Drugi to angielski ? tez piękny :D
Ale masz tych psich zębów dużo.To prawdziwe poletko .Ale będzie pięknie ;:333
Tulipanki, szafirki też ładnie się prezentują :)
U ciebie też tak zimno ?
Awatar użytkownika
sauromatum
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1730
Od: 18 maja 2010, o 08:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Ogród po mojemu

Post »

anabuko1, zimno niestety było ale podobno nie było przymrozków. W Poznaniu przymrozki były ale już około 120 km dalej, gdzie mieszkają moi rodzice, przymrozków nie było. Cieszy mnie to bo dużo roślin oberwałoby niestety.
Drugi kot jest pół brytyjski :wink: Jego kupiliśmy z nadzieją, że Milky złagodnieje mając kompana - powiedzmy, że trochę się udało ale Milky i Brytan nie są najlepszymi kumplami :wink: Niby się bawią ale ta zabawa bardzo często przeradza się we wrzaski i wyrywaniu sobie sierści... ale nie są to walki na śmierć i życie tylko zachowują się jak typowe rodzeństwo - niby się biją dla zabawy ale później ktoś przesadzi i zaczyna się poważniejsza walka :wink:

Będąc ostatnio u rodziców ogarnąłem najnowszą rabatę więc tulipany 'New Design' rosną teraz w korze:
Obrazek
W ich tle widać pełno siewek puszkinii - nie usuwałem ich więc będzie kolejna puszkiniowa łąka :wink:

Kaczeniec 'Multiplex' rozpoczął kwitnienie:
Obrazek
W jego kępie znalazłem również skrzek :wink: Mam też chyba 2 lub 3 jego sadzonki z zeszłego roku ale są małe i nie kwitną jeszcze.

Dawno temu kupiłem kokorycz, wsadziłem gdzieś i o tym zapomniałem - to był czas gdy jeszcze oczka wodnego nie było. Powstało oczko wodne i po roku okazało się, że trzeba wymienić folię w oczku bo przecieka. Po zdjęciu starej folii wiosną okazało się, że kokorycz była pod folią zupełnie... przeniosłem ją przed dom, oczywiście liście zmarniały (były białe z braku światła). Tego samego roku rodzice przed domem położyli grubą włókninę i zasypali wszystko korą. Kolejnego roku robiłem jakieś zmiany przed domem i wyciąłem kawałek włókniny - znalazłem tam już obumarłe liście kokoryczy - wyrosły w zupełniej ciemności więc obumarły. To był 2 rok kiedy kokorycz nie miała szans na żaden rozwój. Wykopałem jakąś marną bulwkę i po kilku latach mam kępki kokoryczy w kilku miejscach :wink:
Obrazek
To jest chyba akurat siewka tej pierwotnej kokoryczy.
Tak wyglądała kupna roślina - akurat to jest jej siewka również:
Obrazek
Obok niej widać nawet siewkę piwonii :wink:

4 siewki piwonii bylinowych przesadziłem do dużej donicy i zadołowałem - chcę je mieć na oku :wink:
Obrazek
Po liściach widać, że będą różne.
A tak wyglądają rodzice tych siewek:
Obrazek
Jak widać tu siewki są usuwane więc zbierając trochę nasion tylko im pomogłem :wink: Podoba mi się to, że te piwonie mają różne liście dzięki temu nawet jak nie kwitną to są różnorodne :wink:
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4352
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Ogród po mojemu

Post »

Czy powyższe zdjęcie było zrobione już w tym sezonie?
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”