Trwa leniwa niedziela

Po wizycie na działeczce nowy duch we mnie wstąpił, bo pomimo tego, że do wiosny daleko już kiełeczków masa z ziemi wykukuje (krokusy, narcyzy, czosnki ozdobne, śnieżyce, przebiśniegi), dziś zauważyłam tez kiełki czosnku jadalnego, który posadziłam w listopadzie- pięknie wyglądają te igiełki
Kret chwilowo się wyniósł; barbule, hortensje, róże, powojniki, byliny- są w bardzo dobrej kondycji, nawet lewkonie i lwie paszcze są zielone

Oj skąd tu u siebie wykrzesać jeszcze odrobinę cierpliwości?
Zuziu masz rację, skalniaczki są niekłopotliwe, te w makutrach i innych naczyniach zimują na tarasie w pudle wyłożonym styropianem, na skalniaku też wszystko dobrze wygląda. Lubię je jak kwitną, jak wiosną zmieniają kolory, przebarwiają się. Cudne roślinki.
A to dla ciebie takie wspominki
A na niedzielny wieczór zostawiam parę majowych foteczek
Miłego wieczoru.
