Aniu, napiszę. Tylko nie wiem czy to w formie reklamacji?
Jagna, nie jest brzydka ta róża, ale kompletnie od czapy teraz posadzona. To rabata gdzie posadziłam Lavendery, Jalitah, Chippendale i Lady of Shalot... no i wyszła ta ni z gruszki ni z pietruszki
Czarnusze do gruntu wprost siałam, w kwietniu, potem były te śniegi i myślałam, że nie wzejdzie, a że w ub. roku miałam tam koperek, to plewić zaczęłam...

Na szczęście tylko trochę wyplewiłam...
Soniu, pokrój ma sztywny, teraz ma około 140 cm, kwiaty patrzą w niebo, pędy mocno kolczaste... trzeba ją zabezpieczać, bo wiatry wyłamują (na szczęście tylko jeden wypadł). Polka piękna jest.

Kwiaty są od pomarańczy, bieleją pod koniec.
Sebastian kupowałam we Floribundzie, to pierwsza pomyłka od nich (bo róża tam już sporo kupiłam). Ja też nie przepadam za czerwonymi... ładne są, ale to nie moja bajka... mam kilka, ale więcej nie.
Chyba napiszę, zależało mi na Lavender Ice
Iwonko 
rdza dosyć często atakuje malwy, ja swoich jeszcze nie oglądałam z bliska, ale pewnie też juz wyszła.
U nas też dolało solidnie, ale teraz straszny zaduch.
Ewuniu powiem Ci, ze u mnie póki co tylko dwie pomylone są. Dostałam Doktorka zamiast Reine des V., no i teraz ta, ale ona mi średnio się podoba. Nie jest brzydka, ale to nie to.
