Kasiu - Alchymista nie okrywam i chyba nigdy tego nie robiłam, ale on u mnie rośnie w bardzo zacisznym zakątku. Zimą na działce bywamy rzadko, ale pojechalismy 6-go stycznia( bardziej z konieczności niż dla przyjemności) Udało się przy okazji spotkać z Madzią, która przybiegła do nas. Zdążyła wypić kawę, przejść się ze mną po ogrodzie i pobiegła dalej...
Na działce - kretowiska, kretowiska i jeszcze raz kretowiska...Róże mają pączki, a laki, goździki kamienne i wiele innych roślini - zielone liście. Na szczęście nie zauważyłam kiełkujących cebulowych.
Marysiu piękny irysek Kolorek niebiański . Nie mogę doczekać sie wiosny i kolejnej odsłony pięknych roslin u Ciebie ;) Oby ten sezon był jeszcze bardziej bogaty i udany , a zdrówko Ci dopisywało
Ten irysek jest dla mnie zupełnie wyjątkowy i to nie tylko dlatego, że pierwszy rozpoczyna kwitnienie moich miniaturowych irysów. To pierwszy zakup od od Anitki-Anitaaa,glądał od niego zaczęła się nasza znajomość. Wiele roślin mam od Anitki. Gdyby nie to - mój ogród wyglądałby zupełnie inaczej...
Śliczny irysek. Uwielbiam te maluszki. Udało mi się zebrać już niewielką kolekcję. Chciałabym żeby już była wiosna...
Ja swojego Alchymista też nie przykrywam, ale on rośnie na swoich korzeniach. Poza tym ostatnie zimy są stosunkowo łagodne.
Marysiu
Dołączam do grona piewców urody iryska
Uroczy i cudny
Anitka to ta sama osoba od której masz mieczyki Hmm przydało by mi się dokupić, prawie nic nie mam bo zgniły.
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami" Moje linki
Izo - Mój też na własnych korzeniach, dlatego taki twardy z niego zawodnik...
Agnieszko - tak Ale nasz znajomość zaczęła się od zakupu na Allegro. I z tego zakupu pochodzi właśnie irysek. Potem już na FO kupowałam od niej mieczyki i jak robiłam przelew to się okazało - że mam ją na liście odbiorców Świat jest mały...
Jeśli chcesz dokupić mieczyki - to u Anitki naprawdę warto. Nie dość, że unikalne odmiany - to jeszcze bulwy zdrowe i dorodne.
======================
Na zakończenie sierpniowy wieczór - w roli głównej Kot Bubuś
Witaj Marysiu! U mnie dziś poniżej zera, wiosny nie widać. Ale podobnie, jak Ty, myślę o zakupach na nowy sezon, może jeszcze w tym tygodniu zrobię zamówienie na lilie. Pozdrawiam!
Witaj izo! U nas dzisiaj prawdziwa zima! Jechaliśmy dzisiaj na diagnostykę przed południem w takiej zadymie , że widoczność była na kilkanaście metrów...W międzyczasie dokupiłam jeszcze kilka paczuszek z nasionkami. Nie mogę się oprzeć....chociaż mam mocne postanowienie, że nic nie będę siała w domu. Iryski będą wysyłane dopiero po 10 marca - może warunki pozwolą aby je od razu posadzić do gruntu?
A ja chciałabym już oglądać takie widoki - ale to niestety zdjęcia archiwalne...
Marysiu z tak wielka przyjemnością patrzę na Twoje wiosenne kwiaty Cieszę się że oficjalnie otworzyłaś już sezon 2018 Juz nie mogę się doczekać kiedy zobaczę Twoje nowe zakupy: kwitnące i kolorowe na działeczce. A ja sama nie wiem czy mój jest już otwarty czy jeszcze zamknięty , a to z powodu jednego, jedynego przebisniega , który wybił się i zakwitł mi na początku lutego , a teraz śpi przykryty igliwiem i śniegiem na nim , Kotki tęsknią do wiosny tak jak my . Jak tu wytłumaczyć łobuziakom że jeszcze muszą troszkę poczekać na słonko i ciepełko . Wymiziaj ode mnie Bubusia i Mikolinkę ;)
Olu - Mikolina rozumie wszystko co się do niej mówi. Lubi słuchać jak się jej czyta ( kotom czytają moje wnusie, ja niespecjalnie mam na to czas ) To wyjątkowo inteligentne zwierzątko. Kocury do pięt jej nie dorastają.
Na tym zdjęciu Moja młodsza wnuczka Zosia czyta Fidelowi, który zasnął...taki to gamoń z niego!
Jeśli chodzi o irysy to bardzo jestem ciekawa jakie duże będą sadzonki i czy w ogóle zakwitną w tym sezonie. Miałam już takie irysy - że dwa sezony czekałam na pierwszy kwiat. Ale to była sadzonka w kapersie zasuszona prawie na śmierć, kupiona w...Kiosku Ruchu w Nowym Porcie Ale warto było - jest cudny
Marysiu, jak zobaczyłam Twoje otwarcie sezonu, to też popędziłam od razu do sklepu Pajdy.
"Naklikałam" trochę lilii do koszyka a za chwilę przyszła refleksja, gdzie ja je upcham .
Na razie jeszcze myślę.
Za to w sadzawce zamówiłam trochę różności do oczka i w okolice.