Aguniu, wprawdzie nieco spóźniona, ale niezmiernie zaintrygowana, melduję swoją obecność w Twoim muffinkowo-balkonowym wątku.

Bardzo mi się podoba prolog Twojej opowieści.
Widzę solidne zakupy.

Kolorowe doniczki i paczuszki nasionek już dają zapowiedź tego, co będzie się działo.
Znam ból południowego nagrzanego słońcem balkonu.

Sama taki posiadam, w dodatku loggię i dziękczynne modły do nieba kieruję za posiadanie działki,

bo na moim balkonie wszystkie rośliny się pieką jak w piekarniku.
Rumianek jest doskonałym sposobem na pogonienie ziemiórek.
Wkrótce , jak sądzę, a nawet bardzo wkrótce będziemy podziwiać Twoje pierwsze sieweczki.
Niech więc szybciutko i równiutko kiełkują wysiane nasionka

i niech pokażą swoją krasę zaplanowane na balkon roślinki.
Dużo radości z urządzania balkonowego ogrodu, Aguś!
