Stanowisko do oprawiania karpia

[toldi]

onectica gdzie choćby odrobina empatii dla tych niewinnych zwierząt masowo wyławianych , transportowanych i przetrzymywanych w ciasnych niedotlenionych pojemnikach a potem często transportowanych w torbach foliowych gdzie zdychają dusząc się. Mordowane często na oczach dzieci przez sprzedawcę. Czy Wy tego nie widzicie Współczujecie roślinom a co z innymi...

[onectica]

Nie współczuję roślinom. Nie jadam mięsa i ryb. Wybiórczo piję mleko i jem nabiał. Ale i nie popadam w absolutną skrajność.

Dzieciom najpierw by należało bajki, filmy i gry komputerowe ocenzurować, a potem martwić się o to, że obcują z zabitym karpiem.

[justa_be]

Odnośnie cenzury bajek to się ostatnio się uśmiałam oglądając Bolka i Lolka. Wiewiórka zrzuciła Bolkowi śnieg na głowę a on za strzelbę i heja pifpaf do wiewiórki
Ale karpia też bym nie zabiła, boję się ryb

[onectica]

My kupujemy już zabite.

[dziadek22]

Duże gazety, grubość stosu co najmniej centymetr zostały zastąpione przez nowsze rozwiązanie.
Jako że z domu zniknęły gazety i miałem ich niewiele zmieniłem sposób ochrony stołu kuchennego oraz podkład pod oprawianego karpie.
Na stół położyłem na zakładkę trzy jednokartkowe, firmowe duże kalendarze ścienne. Grube z foliowaną treścią. Papierem na stół, folią do góry. Na to poszły ręczniki papierowe, podwinięte na końcach pod kalendarze i umocowane tam spinaczami biurowymi.. Na to taki sam kalendarz. Na niego drugi. A na sam wierzch folia bąbelkowa wyrwana z bardzo dużej koperty pocztowej. Karp mieścił się na niej z dużym zapasem. Do blatu stołu nie dostała się ani jedna kropla wody, krwi, śluzu.
Na głowach ugotowałem zupę.
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia!

[x-p-11]

A tu tylko b. ostre noże i metalowy blat - full obsługa, sprzedaż bezpośrednia https://www.youtube.com/watch?v=ehYeLbN4O08

[dziadek22]

Ja zostawiam karpia ze skórą. Oczyszczam ją tylko kilkakrotnie ze śluzu. Identycznie usuwam skrzela gdy z głów karpia robię zupę.

[ewka36jj]

Do poznaniaków - pierwszy raz w życiu i ostatni zresztą kupiłam filety z karpia w Selgrosie. Tak niesmacznych jak zyje jeszcze nie jadłam! Mam duże wątpliwosci, czy były to polskie karpie , jak mnie zapewniono z woj. lubulskiego. Przestrzegam przed zakupem płatów karpia w Selgrosie, bo moja wigilia była zwyczajnie niesmaczna i gdyby nie dorsz i inne potrawy pozostałby niesmak!

[x-p-11]

ewka36jj tyle jest gospodarstw rybackich, które prowadzą porządne hodowle..poszukaj sobie na przyszłość.
dziadek22 rybę można sparzyć wrzątkiem żeby pozbyć się śluzu i łusek, rybacy nam to powiedzieli i tak robimy, podobnie jak tu - szybciej pokazać niż wytłumaczyć https://www.youtube.com/watch?v=y3VpGXPLqF4

Mam też super patent na sprawianie całych śledzi, bez deski i brudzenie kuchni, tylko para rąk, ostry nóż i woreczek na odpady (też od rybaków), jak znajdę filmik to pokażę.

[dziadek22]

Do poznaniaków - pierwszy raz w życiu i ostatni zresztą kupiłam filety z karpia w Selgrosie. Tak niesmacznych jak zyje jeszcze nie jadłam! !

Ja dzień przed konsumpcją obkładam dzwonki, czy też filety plasterkami cebuli.

[x-p-11]

dziadek22 karpie potrafią być niejadalne, ohydne w smaku. Obkładanie cebulę czy inne zabiegi to już kwestia smaku. Najważniejsze jest

Ja kupuję tylko karpia hodowanego w Miliczu.
Przed odłowieniem karp jest przez kilka tygodni przetrzymywany w czystej bieżącej wodzie. Traci w niej zapach i posmak mułu. ...

Najlepiej jak w wodzie przepływowej i ryby nie są już karmione. A jeśli kupuje się całą nieżywą rybę niewiadomego pochodzenia to warto ją chociaż sparzyć przed sprawieniem, to najprostszy sposób na pozbycie się chociaż częściowo posmaku mułu. Taka ryba, żyje w mulistym środowisku, zawsze będzie miała posmaczek mułu, jak ktoś nie gustuje to nie powinien jej kupować.
Filety z ryby może i bym kupił, ale musiałaby być przy mnie sprawiana.

[jokaer]

Raz zrobiłam pod namową koleżanki, że obłożyłam karpia cebulą. I był to ostatni raz.
Nie moje smaki.

Tylko i wyłącznie cytryna i jakieś przyprawy wg uznania. Na cytrynę trzeba uważać, żeby nie wleciała pestka
bo są gorzkie.

[onectica]

Ja daję bardzo dużo cebuli do gotowania karpia. Ale to 'po żydowsku' w galarecie, więc musi być.
I wcale się nie gryzie z rodzynkami i dużą ilością pieprzu, a wręcz przeciwnie - wszystko idealnie do siebie pasuje

[jokaer]

No zgadza się, do gotowania tak, ale do smażenia kompletnie mi nie smakuje. Dziwne.

[x-p-11]

jokaer to nie dawaj. Jak lubisz smażony, to spróbuj w głębokim maśle/ tylko sól i pieprz.