Bardzo ładna kolekcja, grubosz rzeczywiście robi wrażenie, ale jak napisał Przemo to trochę słaby się robi, one nie potrzebują dużo nawozu, szczególnie takiego, gdzie jest znaczna ilość azotu, bo wtedy właśnie sukulenty się wyciągają.
Ale roślinki i tak bardzooooo mi się podobają!!!
Chłop jak sięga, to przysięga, jak dostaje, to przestaje.
Przemo pisze:Ziel-ona a widzisz jakie on ma gałązki, cienkie i wiotkie, jest wybujały owszem pewnie za sprawą nawozu jakim podlewa WioLinKa, a pewnego dnia może równie szybko oblecieć cały jak szybko wybujał do takiej wielkości.
Zgadza się To sprawka nieodpowiedniego nawozu. Ale główną przyczyną jego bujności jest to, że przez dłuższy okres swego żywota stoi w chłodnym ale niezbyt jasnym miejscu. Przez lato stoi na zewnątrz ale również nie w bezpośrednim nasłonecznieniu lecz półcieniu. Jednego wystawiłam na słoneczny taras to listki mu zczerwieniały i ....obleciał doszczętnie
Ale mam ich w sumie 3 sztuki więc mała strata.
A oto mój grudnik w fazie wypuszczania pąków. Niestety nie zrobiłam fotki jak kwitł A było na co popatrzeć
Ja w sumie bardzo rzadko podlewam grubosze odżywkami, ale wiem, że ziemię mam do kitu. Za radą Przema muszę ją szybko wymienić. Twój grudnik WioLinKo też super wygląda, masz rękę do kwiatów!
Faktycznie gruboszki robią wrażenie, bo ten taki hobbito-kształtny też bardzo mi sie podoba no i wypatrzyłam u ciebie jeszcze coś, czego szukam już od jakiegoś czasu, tj. chyba masz marantkę odm. 'Kerchoveana' lub 'Mediovariegata'. Jest bardzo ładna
Tak kari to jest maranta ale odmiany nie znam szczerze mówiąc to musze poszukać informacji na temat maranty. Kilka lat temu miałam cudną marantę o bordowych nerwach/żyłkach ale padła od starości
WioLinKa pisze:Tak kari to jest maranta ale odmiany nie znam szczerze mówiąc to musze poszukać informacji na temat maranty. Kilka lat temu miałam cudną marantę o bordowych nerwach/żyłkach ale padła od starości
Ja mam właśnie tylko taką z bordowymi żyłkami, a chciałabym taką zielono-czarną. Niestety nigdzie nie mogę jej ostatnio dostać, widziałam ją tylko w sklepie w całym takim jakby zestawie roślinnym, w kompozycji w jednej donicy Muszę się udać do zaprzyjaźnionego sprzedawcy roślinek, miał mi jedną odłożyć, gdyby się przypadkiem trafiła w hurtowni
gucia pisze:Grubosz i grudniki przepiękne, ale ten ostatni kaktusik jest niesamowity.
Ile to cudo ma już lat?
Dzięki gucia Pytasz ile kaktusik-cudo ma lat Dokładnie nie pamiętam ale około 5 -ciu . "Choruję" na takiego w różowym kolorze. Może uda mi się gdzieś zdobyć
Dokładnie nie wiem ile może mieć lat... Dostałam ją jakieś 6 - 7 lat temu od sąsiadki, która chciała się jej pozbyć. Ja oczywiście przygarnęłam ją. Była cudna, liście miała na całej długości pnia od samego dołu. Niestety z jakiegoś powodu zrzuciła od dołu wszystkie liście i zostały marne na samym czubku. Czubki zostały ścięte i ukorzenione - ładnie rosną - a na kikutach wyrosły takie oto nowe listki i od dołu również. Kikuty zostały równiez skrócone bo były bardzo długie i z tych gołych kawałków również wyrosły ładne juki