Skrzydłokwiat,problemy z liśćmi
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Niedawno go przesadzałam i po zauważeniu pierwszych dziwnych objawów jeszcze raz wyrzuciłam wszystkie z doniczek (mam trzy). Rzeczywiście były dzżownice, więc je wywaliłam i posadziłam jeszcze raz. Niestety nie widać poprawy, choć minęło już ok 2 tygodnie (mogłam przeoczyć jakąś dżdżownicę, ale we wszystkich trzech?) Do tego martwią mnie te "marmurkowate" liscie. No i Jeszcze ich nie nawoziłam.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 654
- Od: 28 maja 2006, o 15:43
- Lokalizacja: Kędzierzyn (opolskie)
Chatte dziwne, że wszystkie trzy mają te same objawy. Zatem wszystkie mają tą sama przyczynę.
Popatrz na te liście pod światło. Jeśli te jasne plamy są jakby skupiskiem jasnozielonych kropek to to może być przędziorek. Gołym okiem go trudno zauważyć.
Jak masz w domu lupę popatrz przez nią. Jeśli te jasne miejsca są jednolite to się odezwij. Napisz czy przesadzając usunęłaś dużo starej ziemi. I co z uszkodzonymi korzeniami.
Jeszcze jedno jeśli ziemia w doniczce była mokra nie należało po przesadzeniu nie podlewać. Bo wierz mi to wygląda na zalanie.
Popatrz na te liście pod światło. Jeśli te jasne plamy są jakby skupiskiem jasnozielonych kropek to to może być przędziorek. Gołym okiem go trudno zauważyć.
Jak masz w domu lupę popatrz przez nią. Jeśli te jasne miejsca są jednolite to się odezwij. Napisz czy przesadzając usunęłaś dużo starej ziemi. I co z uszkodzonymi korzeniami.
Jeszcze jedno jeśli ziemia w doniczce była mokra nie należało po przesadzeniu nie podlewać. Bo wierz mi to wygląda na zalanie.
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Właściwie na dwóch roslinach pojawiły się żółknące liscie, natomiast wszystkie mają liscie zdeformowane, jak widać na zdjęciach.
Liscie obejrzałam bardzo dokładnie - przędziorka nie ma.
Jak przesadzałam pierwszy raz, to wymieniłam całą ziemię. Za drugim razem, kiedy wybierałam dżdżownice, posadziłam je z powrotem w tej samej ziemi. Podlałam na drugi albo trzeci dzień po przesadzeniu, bo ziemia była dość wilgotna.
Nie zauważyłam też żadnych uszkodzeń na korzeniach.
Wprawdzie zalałam je raz, ale jeszcze przed przesadzaniem i powinny wydobrzeć, bo pilnuję teraz, zeby miały wilgoci w sam raz.
Liscie obejrzałam bardzo dokładnie - przędziorka nie ma.
Jak przesadzałam pierwszy raz, to wymieniłam całą ziemię. Za drugim razem, kiedy wybierałam dżdżownice, posadziłam je z powrotem w tej samej ziemi. Podlałam na drugi albo trzeci dzień po przesadzeniu, bo ziemia była dość wilgotna.
Nie zauważyłam też żadnych uszkodzeń na korzeniach.
Wprawdzie zalałam je raz, ale jeszcze przed przesadzaniem i powinny wydobrzeć, bo pilnuję teraz, zeby miały wilgoci w sam raz.
nad niczym się nie zastanawiaj jak nie widzisz żadnych innych objawów tylko pędź do ogrodniczego, kup basudin dobierz go z wodą w podwojonej dawce tzn dwa razy więcej basudinu niż zalecają na opakowaniu, podlej obficie kwiaty a potem wlej na mokrą ziemię basudin on zniszczy dżdżownice. po dwóch tygodniach spójrz na podstawek czy nie ma drobinek ziemi jak będą powtórz zabieg, samą wymianą ziemi dżdżownic nie usuniesz bo zawsze zostają larwy, ja walczyłem z nimi cztery tygodnie i usunąłem, zniszczone liście usuń bo i tak nie dodadzą uroku twoim skrzydłokwiatom a usunięcie ich im nie zaszkodzi.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 654
- Od: 28 maja 2006, o 15:43
- Lokalizacja: Kędzierzyn (opolskie)
By dżdżownice się wylęgły z jaj jakie dostały się do ziemi to musiały mieć stworzone właściwe warunki. Nigdy się nie wylęgną jak nie bądziesz zalewał rośliny. Dlatego należy przede wszystkim usunąć całą mokrą ziemię w czasie przesadzania i później po przesadzeniu odczekać nawet 10 dni. Zraszając tylko wierzchnią wysychającą warstwę. W tym czasie nowa ziemia wciągnie do siebie trochę tego nadmiaru wilgoci z wnętrza bryły korzeniowej. Dostęp powietrza usprawni działalność korzeni i roślina wraca do normy.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 654
- Od: 28 maja 2006, o 15:43
- Lokalizacja: Kędzierzyn (opolskie)
Chatte widzisz ja dlatego kupująć donice preferuję te z dużymi otworami w dnie. Wówczas mam możliwość kontroli. Takimi bym mogła palcem sprawdzić.
Poza tym po przelaniu trzeba, by woda wyparowała z dolnych warstw, a to nie trwa dzień czy dwa. Tym bardziej, że transpiracja w roślinie jest przez nawet kilka dni znikoma.
Poza tym w tym czasie kiedy jest buro, ciemno i krótki dzień gleba powinna być co najwyżej lekko wilgotna w niższych partiach. To że wierzch przeschnie to jeszcze nic nie znaczy. Dlatego z uporem maniaka piszę by sprawdzać jak jest pod tą wierzchnią warstwą. Latem możliwość zalania roślin jest znacznie mniejsza niż teraz.
Jeśli jest tam wilgotno to zamiast podlewania wystarczy spryskać wierzchnią warstwę. Wówczas woda wchłaniana jest prze to co suche i nie idzie niżej.
Poza tym po przelaniu trzeba, by woda wyparowała z dolnych warstw, a to nie trwa dzień czy dwa. Tym bardziej, że transpiracja w roślinie jest przez nawet kilka dni znikoma.
Poza tym w tym czasie kiedy jest buro, ciemno i krótki dzień gleba powinna być co najwyżej lekko wilgotna w niższych partiach. To że wierzch przeschnie to jeszcze nic nie znaczy. Dlatego z uporem maniaka piszę by sprawdzać jak jest pod tą wierzchnią warstwą. Latem możliwość zalania roślin jest znacznie mniejsza niż teraz.
Jeśli jest tam wilgotno to zamiast podlewania wystarczy spryskać wierzchnią warstwę. Wówczas woda wchłaniana jest prze to co suche i nie idzie niżej.
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Basiu, ja mam dość duże otwory w doniczkach, ale nie mogę sprawdzić przez nie stanu ziemi,
bo na dnie mam drenaż. Wiem jednak, jaka jest wilgotność (mniej więcej), dlatego że niedawno przesadzałam rosliny i cały czas utrzymuję podobny poziom wilgotności.
Być może masz rację, ze za duży. Zdaję sobie sprawę, ze na podstawie opisu i nienajlepszych zdjęć, trudno jest postawić właściwą diagnozę. Także pojęcia"wilgotne", "mokre" nie dla wszystkich oznaczają dokładnie ten sam stan ziemi.
Mam trzy skrzydłokwiaty, więc jeden spróbuję "podsuszyć". Jeśli masz rację, to powinien dojść do siebie
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi na mój post.
bo na dnie mam drenaż. Wiem jednak, jaka jest wilgotność (mniej więcej), dlatego że niedawno przesadzałam rosliny i cały czas utrzymuję podobny poziom wilgotności.
Być może masz rację, ze za duży. Zdaję sobie sprawę, ze na podstawie opisu i nienajlepszych zdjęć, trudno jest postawić właściwą diagnozę. Także pojęcia"wilgotne", "mokre" nie dla wszystkich oznaczają dokładnie ten sam stan ziemi.
Mam trzy skrzydłokwiaty, więc jeden spróbuję "podsuszyć". Jeśli masz rację, to powinien dojść do siebie

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi na mój post.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 654
- Od: 28 maja 2006, o 15:43
- Lokalizacja: Kędzierzyn (opolskie)
Chatte!!!
To nie tak. Ja pisałam o pewnych zasadach. Nie radziłam nic w konkretnej sytuacji.
Gdybym miała ci radzić coś w konkretnej sytuacji to proponowałabym ci ponowne wyjęcie rośliny z doniczki, bo roślina jeszcze sie nie przekorzeniła do nowej ziemi więc trochę nabrudzisz i stwiedzenie czy ziemia w dolnych partiach doniczki jest mokra czy tylko wilgotna.
Najlerpszym porównaniem jest ziemia jhaką kupujesz w rorkach. Ona ma najlepszą wilgotność. Jeśli jest więcej wilgo ci to znaczy, że jest mokra.
To nie tak. Ja pisałam o pewnych zasadach. Nie radziłam nic w konkretnej sytuacji.
Gdybym miała ci radzić coś w konkretnej sytuacji to proponowałabym ci ponowne wyjęcie rośliny z doniczki, bo roślina jeszcze sie nie przekorzeniła do nowej ziemi więc trochę nabrudzisz i stwiedzenie czy ziemia w dolnych partiach doniczki jest mokra czy tylko wilgotna.
Najlerpszym porównaniem jest ziemia jhaką kupujesz w rorkach. Ona ma najlepszą wilgotność. Jeśli jest więcej wilgo ci to znaczy, że jest mokra.
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
No to chyba faktycznie jest trochę mokra.Basia pisze:...
Najlerpszym porównaniem jest ziemia jhaką kupujesz w rorkach. Ona ma najlepszą wilgotność. Jeśli jest więcej wilgo ci to znaczy, że jest mokra.
Dobrze zrozumiałam Basiu Twoją wypowiedź. Odnosząc jednak te zasady do mojej rośliny, doszłam do wniosku, ze w/g tych kryteriów moze mieć za mokro, mimo, ze mi sie wydaje, iz ma w sam raz.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6996
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Skrzydłokwiat problemy z liśćmi
Pozdrawiam Andrzej.
Skrzydłokwiaty lubią wilgoć a Twój (sądząc po pierwszej fotce) ma zbyt sucho to 1
2 – cosik białego w doniczce – zasolenie?
3 – suche powietrze - kaloryfer?
Robali pewnie nie masz bo już byś o tym wiedział…
Basia i Janusz (PO) już wiele razy o tym pisali… śniegu na zewnątrz nie brakuje – więc nie musisz lecieć po wodę destylowaną, pewnie masz jakiś rozpylacz w domu - więc rozpyl co dwa dni troszkę wody nad tym skrzydłokwiatem, mój uwielbia takie zabiegi i nic mu nie usycha (odpukać w niemalowane ;-) )
2 – cosik białego w doniczce – zasolenie?
3 – suche powietrze - kaloryfer?
Robali pewnie nie masz bo już byś o tym wiedział…
Basia i Janusz (PO) już wiele razy o tym pisali… śniegu na zewnątrz nie brakuje – więc nie musisz lecieć po wodę destylowaną, pewnie masz jakiś rozpylacz w domu - więc rozpyl co dwa dni troszkę wody nad tym skrzydłokwiatem, mój uwielbia takie zabiegi i nic mu nie usycha (odpukać w niemalowane ;-) )
-
- 500p
- Posty: 712
- Od: 31 sie 2006, o 13:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Wtrącę się. Mieszkam w miejscu, gdzie wielu sąsiadów wypuszcza różne dziwne rzeczy kominem - spalają resztki opakowań z tworzyw sztucznych, ktoś inny pali mułem węglowym. Bałabym się używać leżącego za oknem śniegu do czegokolwiekDorkaWD pisze:
Basia i Janusz (PO) już wiele razy o tym pisali… śniegu na zewnątrz nie brakuje – więc nie musisz lecieć po wodę destylowaną, pewnie masz jakiś rozpylacz w domu - więc rozpyl co dwa dni troszkę wody nad tym skrzydłokwiatem, )

B.