Alutka, Dorotka
Miło Was widzieć dziewczyny!
Aluś Żeby to tylko ręce bolały, cała się czułam jak z krzyża zdjęta

Na szczęście szybko mi przeszło i rano już czułam się jak młody Bóg
Czym przyczepiałaś pędy przy kulkowaniu? Moja LO się sama w ubiegłym roku zakulkowała, bez mojej ingerencji. Tylko, że za dużo miejsca zabierała, obok niej rosną piwonia i lilie, teraz już powinny mieć swobodę.
Rudzielec jest kochany

Staruszka Lucky zresztą też
Dorotka widzę, ze obie szalałyśmy ogrodowo

Super, że na rabacie zmieścisz aż tyle piekności
Zazdroszczę wyczyszczonych rabat, u mnie badyle cały czas straszą. Nie wiem kiedy je ogarnę, na razie priorytetem jest przygotowanie miejsca pod różane zakupy. Ciekawe, czy już w tym tygodniu dotrze do nas przesyłka od DA? Oj, nie mogę się doczekać
U nas dziś piękna pogoda. Świeciło słoneczko i tylko trochę wiało. Zrobiliśmy wertykulację

Od 9:30 do 18tej z godzinną przerwą obiadową grabiłam trawnik. Najpierw przed wertykulacją, później po. I jeszcze nie skończyłam, zostało mi tak 1,5 godzinki grabienia

Wróciłam do domu cała obolała, wychodzi lenistwo zimowe

Jutro po pracy kończę grabienie i biorę się za zdzieranie darni pod róże
Zrobiłam też oprysk miedzianem - pryskałam brzoskwinię i część róż. W tygodniu prysnę morelę i resztę różyc.
Podlałam też różaneczniki - dawno u nas nie padało, niestety.