Nasze 1500 m2
- 
				clem3
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 4987
 - Od: 8 lip 2014, o 15:28
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Blisko południa Polski
 
Re: Nasze 1500 m2
slila dziękuję za tyle komplementów 
  Ja bardzo ci zazdroszczę własnego jeża 
  Nas odwiedziły dwa, ale były to niestety tylko pojedyncze wizyty 
 Rabata przy tarasie niestety ciągle czeka na reorganizację, część roślinek jest już posadzona na stałe, ale ciągle nie wygląda to tak jakbym chciała...
Jurek bardzo mi miło, fajnie pisać nie tylko dla siebie
			
			
									
						
							Jurek bardzo mi miło, fajnie pisać nie tylko dla siebie
Pozdrawiam Małgosia  poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
			
						Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- bogdanm
 - 200p

 - Posty: 319
 - Od: 29 kwie 2014, o 19:49
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Wadowice
 
Re: Nasze 1500 m2
Gratuluję pomysłu i samozaparcia , bardzo to wszystko ładne i naprawdę jest na czym oko zawiesić.
W miarę możliwości postaram się tu zaglądać. Pozdrawiam .
 
			
			
									
						
										
						W miarę możliwości postaram się tu zaglądać. Pozdrawiam .
- 
				clem3
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 4987
 - Od: 8 lip 2014, o 15:28
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Blisko południa Polski
 
Re: Nasze 1500 m2
bogdanm witam w moich skromnych progach 
  Uwielbiam gości, więc zapraszam  
			
			
									
						
							Pozdrawiam Małgosia  poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
			
						Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- roza333
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3865
 - Od: 4 maja 2010, o 11:30
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: śląskie Tarnowskie Góry
 
Re: Nasze 1500 m2
Witaj czytając mam chęć zobaczenia tego ogrodu ale zdjęcia mi się nie otwierają jutro muszę coś z tym zrobić .
			
			
									
						
							Pozdrawiam Wszystkich i zapraszam do moich wątków Justyna 
Moje wątki Ogród róży część 4 U róży - co nieco prywatniej
Kupię ,sprzedam ,wymienię roza333
			
						Moje wątki Ogród róży część 4 U róży - co nieco prywatniej
Kupię ,sprzedam ,wymienię roza333
- 
				clem3
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 4987
 - Od: 8 lip 2014, o 15:28
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Blisko południa Polski
 
Re: Nasze 1500 m2
"Forum ogrodnicze - moja zguba 
 "
Jak już nadmieniłam wcześniej - byłam pewna, że trzy nie takie znów małe rabaty w zupełności mi wystarczą.
Ale moja siostra (znowu ona
 ) w tamtym roku opowiedziała mi o forum ogrodniczym. Weszłam tu sobie ot tak na chwilkę z ciekawości i... po kilku minutach wiedziałam, że jestem zgubiona 
 
Na widok waszych ogrodów zobaczyłam ubogość mojego, a te wszystkie niezwykłe roślinki na wyciągnięcie klawiatury
 ...
Najpierw nakupiłam sobie roślinek do cienia
 
Zawsze podobały mi się rabaty pod koronami drzew, więc postanowiłam wykorzystać w tym celu rosnący w okolicach domu orzech włoski. Razem z moim już teraz świetnym kumplem - szpadlem
 przeryłam trawnik (a raczej łąkę...), mąż pomógł otoczyć wszystko na prędce wymyślonym obrzeżem i powstała kolejna rabata:

Trochę nie byłam przekonana do tych rur w charakterze obrzeża, więc wpadłam na pomysł, żeby do każdej wsadzić płożącą roślinkę

Jednak w waszych ogrodach było jeszcze tyyyle pięknych kwiatów do słońca...
Trzeba było ryć dalej
 
Miejsce pod płotem od strony drogi już czekało na swoją kolej:


W rogu rósł sobie bez dając trochę cienia, więc wylądowały tam kwiatki, które nie załapały się pod orzecha:


I pewnie by wystarczyło gdyby nie to, że siostra w międzyczasie znalazła tanie cebulki przybyszowe i ...kupiłyśmy ich sobie kilaset
 
Wkrótce powstała więc rabata wiosenna pod złotokapem...
Tu już się zlitował nade mną mąż, bo miał akurat wolne i to on wykonał 95% prac
 

Stwierdziłam, że na tyle cebul potrzebny jest jeden wielki koszyczek, więc całą rabatkę wyłożyliśmy siatką

Pewną ironią jest to, że pierwszymi kwiatkami na rabacie wiosennej były zimowity jesienne
 

Tej wiosny wyglądała tak:

A potem zobaczyłam u Wioli róże...
Gdy następnego dnia kopałam na środku trawnika rabatę różaną pukałam się w czoło powtarzając sobie, że zdrowo przesadziłam
 

No ale potem była dłuuuga zima, odpoczęłam, zatęskniłam znowu do mojego przyjaciela
 i wiosną zamarzyła mi się hostowo-iryskowa wstęga 
 

Po drodze było miejsce pod brzozami, które się marnowało, więc też postanowiłam sobie je adoptować
 


Stamtąd już był tylko kroczek do mahonii, więc zrobiłam sobie pod nią mini żurawkowisko itp.

			
			
									
						
							Jak już nadmieniłam wcześniej - byłam pewna, że trzy nie takie znów małe rabaty w zupełności mi wystarczą.
Ale moja siostra (znowu ona
Na widok waszych ogrodów zobaczyłam ubogość mojego, a te wszystkie niezwykłe roślinki na wyciągnięcie klawiatury
Najpierw nakupiłam sobie roślinek do cienia
Zawsze podobały mi się rabaty pod koronami drzew, więc postanowiłam wykorzystać w tym celu rosnący w okolicach domu orzech włoski. Razem z moim już teraz świetnym kumplem - szpadlem

Trochę nie byłam przekonana do tych rur w charakterze obrzeża, więc wpadłam na pomysł, żeby do każdej wsadzić płożącą roślinkę

Jednak w waszych ogrodach było jeszcze tyyyle pięknych kwiatów do słońca...
Trzeba było ryć dalej
Miejsce pod płotem od strony drogi już czekało na swoją kolej:


W rogu rósł sobie bez dając trochę cienia, więc wylądowały tam kwiatki, które nie załapały się pod orzecha:


I pewnie by wystarczyło gdyby nie to, że siostra w międzyczasie znalazła tanie cebulki przybyszowe i ...kupiłyśmy ich sobie kilaset
Wkrótce powstała więc rabata wiosenna pod złotokapem...
Tu już się zlitował nade mną mąż, bo miał akurat wolne i to on wykonał 95% prac

Stwierdziłam, że na tyle cebul potrzebny jest jeden wielki koszyczek, więc całą rabatkę wyłożyliśmy siatką

Pewną ironią jest to, że pierwszymi kwiatkami na rabacie wiosennej były zimowity jesienne

Tej wiosny wyglądała tak:

A potem zobaczyłam u Wioli róże...
Gdy następnego dnia kopałam na środku trawnika rabatę różaną pukałam się w czoło powtarzając sobie, że zdrowo przesadziłam

No ale potem była dłuuuga zima, odpoczęłam, zatęskniłam znowu do mojego przyjaciela
 i wiosną zamarzyła mi się hostowo-iryskowa wstęga 
Po drodze było miejsce pod brzozami, które się marnowało, więc też postanowiłam sobie je adoptować


Stamtąd już był tylko kroczek do mahonii, więc zrobiłam sobie pod nią mini żurawkowisko itp.

Pozdrawiam Małgosia  poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
			
						Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- 
				clem3
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 4987
 - Od: 8 lip 2014, o 15:28
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Blisko południa Polski
 
Re: Nasze 1500 m2
różo witaj. Zaszczyt to nie lada, podglądałam nie raz twoje roślinki, więc tym bardziej się cieszę, ze teraz mogę gościć cię u siebie. Bez zdjęć to jednak nie to samo, szkoda, że ich nie widzisz... Tylko czemu się tak dzieje?
			
			
									
						
							Pozdrawiam Małgosia  poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
			
						Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- mati1999
 - 1000p

 - Posty: 4200
 - Od: 3 maja 2013, o 13:17
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Kraków
 
Re: Nasze 1500 m2
Normalnie kocham te twoje opowieści ! Jednak chyba każdy z nas zaczynał tak jak ty od fo i małpkowania  
  
			
			
									
						
										
						- 
				Jurek
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 2075
 - Od: 28 kwie 2006, o 09:18
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: z Nienacka
 
Re: Nasze 1500 m2
Niektórzy , choć trudno może komuś w to uwierzyć, zaczynali, gdy nie było jeszcze internetu ;)
			
			
									
						
										
						- roza333
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3865
 - Od: 4 maja 2010, o 11:30
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: śląskie Tarnowskie Góry
 
Re: Nasze 1500 m2
Małgosiu bardzo mi miło że do mnie zaglądałaś  
 ,zdjęcia już widzę oj też mam przyjaciela szpadla i do tego jeszcze dochodzi kopaczka i konewka .Piękne rabatki stworzyłaś ja też tak mam że co rusz kopię trawnik bo jakoś nie umiem się pomieścić  
 .Będę zaglądać bo bardzo fajnie się Ciebie czyta  
			
			
									
						
							Pozdrawiam Wszystkich i zapraszam do moich wątków Justyna 
Moje wątki Ogród róży część 4 U róży - co nieco prywatniej
Kupię ,sprzedam ,wymienię roza333
			
						Moje wątki Ogród róży część 4 U róży - co nieco prywatniej
Kupię ,sprzedam ,wymienię roza333
- 
				BOzENA1542
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1856
 - Od: 14 cze 2008, o 21:31
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Kujawsko-pomorskie Ok/ Inowroclawia
 
Re: Nasze 1500 m2
Witaj 
znalazłam Cię
 
pięknie opowiadasz historię powstawania ogrodu,będę zaglądać i śledzić Twoje poczynania
Ja też ze szpadlem za pan brat jestem tylko jeszcze taczki z obornikiem mi dochodzą
  
 
Ale cóż nowe odmiany irysków muszą papu dostać ,żeby ładnie rosły
			
			
									
						
										
						znalazłam Cię
pięknie opowiadasz historię powstawania ogrodu,będę zaglądać i śledzić Twoje poczynania
Ja też ze szpadlem za pan brat jestem tylko jeszcze taczki z obornikiem mi dochodzą
Ale cóż nowe odmiany irysków muszą papu dostać ,żeby ładnie rosły
- Annes 77
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 11755
 - Od: 6 maja 2008, o 19:11
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: lubuskie
 
Re: Nasze 1500 m2
Witam serdecznie 
 
Tak ciekawie opowiadasz,że postanowiłam się wpisać i odwiedzać Twój ciekawy ogród.
Powojnikowa ściana super pomysł
 
Pozdrawiam serdecznie
			
			
									
						
										
						Tak ciekawie opowiadasz,że postanowiłam się wpisać i odwiedzać Twój ciekawy ogród.
Powojnikowa ściana super pomysł
Pozdrawiam serdecznie
- 
				clem3
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 4987
 - Od: 8 lip 2014, o 15:28
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Blisko południa Polski
 
Re: Nasze 1500 m2
Witam serdecznie wszystkich przemiłych gości 
 
Dzisiaj pogoda u nas taka, że tylko
, ewentualnie  
  
 
mati wiesz trudno zmałpować czyjś ogród, czy choćby całą rabatę, ale jak się napatrzy na piękne ogrody to od razu chce się pracować w swoim i ciągle go udoskonalać
 . Poza tym najczęściej właściciele mają sporo nadwyżek, którymi chętnie się dzielą. Jest to jedna z największych zalet fo, bo w moim bliższym otoczeniu centra ogrodnicze zazwyczaj niewiele mają roślin, których jeszcze nie mam, sklepom ogrodniczym na all... nie do końca ufam, a tu nie dość, że mogę kupić cudności (niektóre pierwszy raz widzę na oczy) to jeszcze wiem, że przyjadą w doskonałym stanie 
  Nieoceniona jest również możliwość dzielenia swojej pasji z innymi zapaleńcami 
 
jurek ja też nie jestem aż tak młoda, zeby nie pamiętać życia bez internetu
 , choć teraz faktycznie trudno to sobie wyobrazić 
 
różo bez tych "przyjaciół" trudno poradzić sobie w ogrodzie
 Z trawnikiem mam o tyle uproszczone zadanie, że i tak wymaga on odnowienia, bo teraz to raczej łąka nie trawnik, więc nie szkoda go ryć 
  A jak mój pomocnik (czyt. mąż) jeszcze dłużej będzie zwlekał z zasianiem nowego to już nie będzie gdzie siać trawy, bo to jeszcze nie koniec moich rabatowych planów 
  Wiosenne zakupy nie zmieściły się na już istniejących rabatach, więc muszę stworzyć kolejną pod krzewy 
 
Bożenko witaj. Ja taczki za bardzo nie lubię (jak to powiedział kiedyś mój znajomy - jedzie zawsze tam gdzie ona chce, a nie tam gdzie ja bym chciała, żeby jechała
 ), za to mam super wózek zakupiony już dawno w biedronie i nim operuję 
. Przez nowo zakupione pumilki jeszcze jedna wiosna się nie skończyła, a ja już się nie mogę doczekać następnej 
 
Annes bardzo mi miło gościć
. Każdy gośc na wagę złota, więc zapraszam serdecznie. Powojnikową ścianę też bardzo lubię, choć w tamtym roku niemal złamała mi serce uwiądem 
 . Jednak i tak nie wyobrażam sobie ogrodu bez takich widoków:
 
			
			
									
						
							Dzisiaj pogoda u nas taka, że tylko
mati wiesz trudno zmałpować czyjś ogród, czy choćby całą rabatę, ale jak się napatrzy na piękne ogrody to od razu chce się pracować w swoim i ciągle go udoskonalać
jurek ja też nie jestem aż tak młoda, zeby nie pamiętać życia bez internetu
różo bez tych "przyjaciół" trudno poradzić sobie w ogrodzie
Bożenko witaj. Ja taczki za bardzo nie lubię (jak to powiedział kiedyś mój znajomy - jedzie zawsze tam gdzie ona chce, a nie tam gdzie ja bym chciała, żeby jechała
Annes bardzo mi miło gościć
 
Pozdrawiam Małgosia  poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
			
						Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- 
				BOzENA1542
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1856
 - Od: 14 cze 2008, o 21:31
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Kujawsko-pomorskie Ok/ Inowroclawia
 
Re: Nasze 1500 m2
Małgosiu 
Pokaż ten wózek
Czy on wygodny jest przy opróżnianiu go
 Taczkę się przechyli i już a wózek 
  
			
			
									
						
										
						Pokaż ten wózek
Czy on wygodny jest przy opróżnianiu go

 
		
