Piaskowe aglaonemy i inne

[perla]

Witaj Żanetko
Ja też zaznaczam swój ślad w nowym wątku.
Ciekawe roślinki pokazałaś-nie znam ich zupełnie

[Akwelan_2009]

Wspaniałe rośliny, ale są to rośliny "metrażo-żerne", do swobodnego wzrostu i pokazania - wyeksponowania swoich walorów potrzebują przestrzeni, jednak gdy podrosną, stworzą miejsce do wypoczynku .

[ewa321]

A niby czemu aglaonemy miałyby nie cieszyć się sympatią
Wręcz przeciwnie - skaczę po wątkach doniczkowych i wiem, że jak najbardziej u forumków występują
No nie w takiej ilości jak u Ciebie ale jednak są
Żanetko - przepiękne masz okazy
Ale żeby jako tako je rozpoznawać, to muszę jeszcze tak parę razy się im przyjrzeć,
bo co niektóre wyglądają mi na podobne
To tak jak z goeppertiami - niby to samo a jednak nie
A jaką one mają wielkość liścia - tak mierzac wzdłuż ?
Wyglądają na giganty - obłędne, zielone, kolorowe, zdrowiutkie giganty

[nieulozona-tak]

Witaj
masz cudowną kolekcję. Bardzo mi się Twoje aglaonemy podobają. Nie mam żadnej (póki co ), ale są troszke podobne do diffenbachi, które bardzo lubię.

[piasek pustyni]

Agnieszko - Agnieszko Perełko - Mieczysław - Ewa - Kasia - bardzo serdecznie dziękuję Wam za wizyty!

Nie bluźnij kobieto ...zielone jest piękne

Agnieszko - no pewnie, tylko wiesz, aglaonemy ma lub widział niemal każdy, więc się chyba opatrzyły Ale jak mówiłam, dla mnie są arcyciekawe i bardzo je lubię. Cieszę się, że i Wam się podobają

Ja też zaznaczam swój ślad w nowym wątku.
Ciekawe roślinki pokazałaś-nie znam ich zupełnie

Perełko - witaj serdecznie! Miło mi Ciebie widzieć tutaj i szalenie się cieszę, że zostawiłaś swój ślad. Jak nie znasz, to zaraz poznasz, ja je polecam każdemu, bo to w gruncie rzeczy niekłopotliwe roślinki. Te duże zajmują jedynie dużo miejsca, ale zasadniczo tworzą też fajny busz w domu. Rzeknij słowo, a wiesz co

Wspaniałe rośliny, ale są to rośliny "metrażo-żerne", do swobodnego wzrostu i pokazania - wyeksponowania swoich walorów potrzebują przestrzeni, jednak gdy podrosną, stworzą miejsce do wypoczynku

Właśnie Mieczysławie, bardzo dokładnie to określiłeś! Te mniejsze, wąskolistne, potrafią być mniej "miejscożerne". Wszystkie zaś są doskonałą ozdobą tarasów, nie potrzebują w większości słońca bezpośredniego...Po prostu dla mnie rewelacyjne roślinki.

A niby czemu aglaonemy miałyby nie cieszyć się sympatią
Wręcz przeciwnie - skaczę po wątkach doniczkowych i wiem, że jak najbardziej u forumków występują

Ewuś, właśnie to miałam na myśli, jak napisałam wyżej. Dla mnie ważne jest, że i Wam się podobają, za co nieustannie dziękuję bardzo

Żanetko - przepiękne masz okazy
Ale żeby jako tako je rozpoznawać, to muszę jeszcze tak parę razy się im przyjrzeć, bo co niektóre wyglądają mi na podobne
To tak jak z goeppertiami - niby to samo a jednak nie . A jaką one mają wielkość liścia - tak mierzac wzdłuż ?
Wyglądają na giganty - obłędne, zielone, kolorowe, zdrowiutkie giganty

Dziękuję Ci Ewa bardzo serdecznie Niektóre naprawdę mało się od siebie różnią -a to liść jest inny, a to inny wzorek i już inna odmiana...Ot, taka fascynacja tym rodzajem. Co do wielkości liścia - 'Key Lime' ma na przykład jego długość 34 cm, a rozpiętość to ok. 88 cm! Inaczej 'Green Sun'- ma 25 i nie rozkłada się jak na przykład król - tu: 'King of Siam' I chyba mogę je również nazwać gigantami, ale mnie właśnie i to w nich urzeka

masz cudowną kolekcję. Bardzo mi się Twoje aglaonemy podobają. Nie mam żadnej (póki co ), ale są troszke podobne do diffenbachi, które bardzo lubię.

Witaj, Kasiu! Dziękuję za miłe słowa i dziękuję, że tu wpadłaś. Ja też kiedyś, kiedy było mniej odmian, myliłam jedno z drugim, a tyle mają ze sobą wspólnego co jedna rodzina - obrazkowate (Araceae). I jeśli lubisz diffenbachie, polubisz i aglaonemy, w czym ja Ci będę bardzo dopingować

Dziękując za wizyty, czuję sie ośmielona pokazać kolejne aglaonemy Teraz dla odmiany te wąskolistne:
Aglaonema commutatum - ta mała sadzonka musiała być ratowana przed kotami, ale się zregenerowała i po zimie dzielnie ruszyła ze wzrostem:



Aglaonema cutlass - te dwie jakoś właśnie szczególnie upodobała moja kotka, ale też sadzonka nieźle odbija po zimie:


Teraz chciałam Wam przedstawić jedną aglaonemę - nie jest znana jest inna nazwa, bo jest u mnie już 18 lat. Co roku jest odmładzana, dlatego nie wygląda na swój wiek, ale w zeszłym już ją pozostawiłam "samą sobie". Niech rośnie. Jest dla mnie szczególna, bo otrzymałam ją właśnie 18 lat temu od uczennicy, która parę lat temu zginęła w wypadku. Ta roślinka, w sumie myliłam ją z diffenbachią, cały czas ładnie rośnie i wytwarza odrosty. Pomyśleć, co mogłoby być, gdybym jej nie podcinała...Teraz wygląda tak:



W ubiegłym roku trafilam na bardzo podobną odmianę, którą jest Aglaonema 'Silver Queen'. Wzorem liści jest bardzo podobna, ma tylko dłuższe pędy (czy łodygi...?) i ogólnie nie jest taka "zwarta", ale myślę, że jest córcią w pierwszej linii tej najstarszej:



Tak wyglądają obie:



To samo, czy jednak inne...?

Kolejna porcja aglaonem po sesji zdjęciowej, w przygotowaniu.
Ciepło pozdrawiam!

[brombiel]

Piękne są te rośliny, gdybym miała więcej miejsca ...nie nawet nie chcę o tym myśleć...tak na wszelki wypadek
A te dwie ostatnie wzorek na liściach mają raczej taki sam...tylko jedna jest młodsza...raczej takie same...jak dla mnie oczywiście, bo znawcą to ja nie jestem

[ewa321]

No to sobie trafiłam na kolejną śliczną sesję
Modelki piękne, liście cudnie błyszczące i bez żadnych smug
I właśnie mam pytanie w związku z tym - czym je czyścisz ?
I jeszcze pytanie, którego zapomniałam zadać ostatnio - co robisz, że liście nie mają deka zaschniętych końcówek,
nie marszczą się, nie podsychają im boki
Przyznam się, chociaż wstyd się przyznać, że ukatrupiłam homalomenę Camouflage Wallisii
Boję się tych roślinek, chociaż zakochałam się w aglaonemie Krete i Tivoli, nie wiem czy one też są piaskowe
Nie wiem czy poprawną nazwę napisałam, ale to te z czerwonymi liśćmi
Żanetko - chętnie bym je nabyła, bo już je nawet namierzyłam, ale drżę na samą myśl o ich marnym końcu u mnie
Dlatego czekam na kolejną sesję u Ciebie

[x-F-7]

Wspanaiłe aglaonemy jak dla mnie te ostatnie sa z tej samej odmiany

[piasek pustyni]

Pięknie dziękuję za miłe słowa

Piękne są te rośliny, gdybym miała więcej miejsca ...nie nawet nie chcę o tym myśleć...tak na wszelki wypadek

Oj tam,oj tam Ja też nie chciałam i co...? Agnieszko, nie zastanawiaj się, bo miejsce się zawsze znajdzie

A te dwie ostatnie wzorek na liściach mają raczej taki sam...tylko jedna jest młodsza...raczej takie same...jak dla mnie oczywiście, bo znawcą to ja nie jestem

Wspanaiłe aglaonemy jak dla mnie te ostatnie sa z tej samej odmiany

Dziewczyny! Mnie się też tak dokładnie wydaje, tylko że te 18 lat temu to nazw nie było - a teraz ją otrzymała w odróżnieniu od innych. Sądzę, że ta pierwsza jest po prostu "matką" lub jakąś bazą dla innych odmian, które w ciągu tych lat powstały. Jeśli też tak sądzicie, to chyba tak musi być

No to sobie trafiłam na kolejną śliczną sesję

Dziękuję, Ewuś!

Modelki piękne, liście cudnie błyszczące i bez żadnych smug

Bo myję je w miarę często, a na pewno przed zdjęciami

I właśnie mam pytanie w związku z tym - czym je czyścisz ?

Zasadniczo wynalazłam taki patent - w znanej drogerii są często takie suche ściereczki w rolce, jak papier, ni to fizelinowe, ni to z czegoś, generalnie do kurzu (w marketach na B też bywają). I one się idealnie do lisci nadają, bo jak namokną, to im się nic nie dzieje, a myją bardzo ładnie. Oczywiście najpierw psikam opryskiwaczem lub pod prysznicem, potem właśnie tymi ściereczkami. Jedna spokojnie wystarcza na wszystkie, bo jak mówię, można ją płukać. Przypadkowy wynalazek

I jeszcze pytanie, którego zapomniałam zadać ostatnio - co robisz, że liście nie mają deka zaschniętych końcówek,
nie marszczą się, nie podsychają im boki

Nic, dosłownie, poza w miarę częstym myciem i skraplaniem opryskiwaczem. A nie wszystkie takie końcówki mają - właśnie przygotowuję kolorowe aglaonemy, i tam na jednej są takie podsuszone końcówki, ale one dopiero wpadają w regularny rytm podlewania, przez zimę bardzo były oszczędnie podlewane. Może to stąd, ale z czasem się ujawni, czy to inny problem.

Przyznam się, chociaż wstyd się przyznać, że ukatrupiłam homalomenę Camouflage Wallisii

Tej w ogóle nawet nie zamierzam mieć Niby ta sama rodzina, a podobna kapryśna bardzo

Boję się tych roślinek, chociaż zakochałam się w aglaonemie Krete i Tivoli, nie wiem czy one też są piaskowe

Są! Właśnie po sesji zdjęciowej Napisałaś poprawnie, to te właśnie. Własnie przygotowuję ich zdjęcia. Nie masz co się bać tych roślinek, Ewciu...Im wystarczy dać tylko troszkę więcej światła, i u mnie przez zimę tylko Krete ucierpiała - tyle, że ona miała bardzo słabiutkie korzonki, nabyta jesienią, więc miała prawo się nieco zimą załamać, bidulka, a ja się zimą nie certolę z roślinami. Minimum podlewania i tym podobne. Teraz się ukorzenia kawałek. Na początku marca przelałam też "Pink Jade", ale też dobrze znosi reanimację

Żanetko - chętnie bym je nabyła, bo już je nawet namierzyłam, ale drżę na samą myśl o ich marnym końcu u mnie Dlatego czekam na kolejną sesję u Ciebie

Jak masz okazję, to bierz i nie bój się. Dajesz sobie radę z goeppertiami, a z nimi nie dasz rady...? Spokojnie
Jak mówiłam - obrabiam zdjęcia właśnie kolorowych.
Dziękuję bardzo Wam wszystkim za przemiłe słowa!

[justus27]

Jakie, inne aglaonemy u Ciebie.
Pierwszy raz je widzę

[Andziax007]

A mnie nie wyświetla fotek

Tak po nazwach to Żaneto masz niezłą kolekcję Aglaonem

[piasek pustyni]

Kochani! Naprawdę miło mi widzieć Was tutaj, w moich skromnych progach. Naprawdę - mój zbiorek doniczkowych roślinek jest tylko dodatkiem do fascynacji, jaką jest roślinność Madagaskaru, i którą prezentuję w moich sukulentowych wątkach. Cieszy mnie każda Wasza wizyta, bo przecież żadnych rarytasów tutaj nie mam, tym bardziej, że najlepsze miejscówki są dla sukulentów i hoi, a dla reszty, nazwanej "ozdobnymi doniczkowcami" mam ograniczone miejsce.

Jakie, inne aglaonemy u Ciebie. Pierwszy raz je widzę

Justynko - jakże mi miło, że zawędrowałaś tutaj do mnie Ja zimą wypatrzyłam Twój wątek sprzedażowy, bo przecież to oczywiste, że hojozę mam i ja, i właśnie przeglądam Twój wątek. Zamelduję się w nim oczywiście, bo z tego, co już zobaczyłam, to cuda które ja z kolei widzę po raz pierwszy

A mnie nie wyświetla fotek
Tak po nazwach to Żaneto masz niezłą kolekcję Aglaonem

Aniu - bardzo się cieszę i z Twojej wizyty Za miłe słowa bardzo dziękuję, jednak to raczej chyba nie kolekcja, a po prostu zbiorek roślinek, jak napisałam na wstępie, mających pełnić rolę ozdobnych. I cieszę się, że się podobają, bo na mnie na przykład Twoje koleuski zrobiły ogromne wrażenie Co do zdjęć - to nie wiem, dlaczego, pierwszy raz mam sygnał o czymś takim i nie wiem, co Ci poradzić...?

Zachęcona Waszymi wizytami, przedstawiam kolejne aglaonemy. Tym razem kolorowe:

Aglaonema 'Butterfly'


Aglaonema 'Golden Lipstick'


Cudownie wyrósł jej nowy liść:


Aglaonema 'Snow White'


Aglaonema 'Tivoli' - mam dwie. I te dwie bardzo róznie się wybarwiają. Duża:


Mała:


i obydwie razem:


I ostatnia, bardzo ładna, ale jak pisałam wcześniej - muszę jej dopomóc w produkcji korzonków, i tak cud, że zimę przetrwała. Aglaonema 'Pink Jade':



To na razie tyle. Miłego oglądania i miłej niedzieli życzę wszystkim

[brombiel]

Bardzo ładne kolory, one się tak wybarwiają pod wpływem słoneczka?

[Traffcia]

Właśnie, też mnie to zainteresowało, czy te odmiany z odcieniami różu i czerwieni przebarwiają się na słońcu, czy takie po prostu są???

[piasek pustyni]

Dziewczyny! Dzięki wielkie za miłe słowa i od razu odpowiadam: obie aglaonemy 'Tivoli' mają dokładnie takie samo wybarwienie, jakie miały na początku, obydwie stoją na tym samym stanowisku obok siebie i sama się nad tym zastanawiam. Jedna jest starsza, druga młodsza. Może być tak, że po prostu z wiekiem zmienia się ta ilość barwnika. Jak dobrze popatrzeć, to na 'Snow White' młode liście s ą takie lekko zielonkawe, najstarsze są białe. Teraz na dniach ma przyjechać do mnie królowa, która też wykazuje tę samą cechę, że na starszych liściach jest inne, intensywniejsze wybarwienie. Ale w przypadku moich Tivoli kompletnie nic się nie zmienia od początku - czy to lato, czy zima, czy wiosna