Raczku(Aniu)-sąsiadka Tereska to mądra kobieta.Ja już zaczęłam prace na działce,ale ona na razie nie jest przy moim domu,więc działam z doskoku.Co urwę to odrośnie ze zdwojoną siłą...
Lady-r -zdaję sobie sprawę,że ręcznie to mi łatwo nie pójdzie.Wspomagam się randapem,ale nawet po nim moje chwasty czują się świetnie!Co do ciągnika:tu jest problem,mam już małe nasadzenia,musiałabym to wszystko przesadzać.A po drugie,nie wiem,czy ja powinnam używać ciężkiej artylerii,bo pod warstwą ziemi,którą nawiało przez lata,na bardzo dużej powierzchni działki znajduje się ok.30 cm. warstwa utwardzonego żwiru(pozostałość po parkingu dla tirów,który znajdował się tam 20 lat temu).
Kryska-oczywiście byłam u Ciebie,ale widocznie nie zostawiłam po sobie śladu...Niedługo to naprawię.Zazdroszczę Ci twojego M! Mój też jest kochany,ale w tym momencie ma większe priorytety niż dłubanie w ziemi......
Lucynko-i co,wygrałam z Tobą zakład na najdorodniejsze chwasty?Musimy się wspierać w tej żmudnej walce.

Moja działka ma najprawdopodobniej 3500 m2.Dokładnie zmierzona nie jest.
Piku-dziękuję za miłe słowa.Chciałam je usłyszeć,bo już w minutę po wklejeniu zdjęć pomyślałam:co ja pokazuję tym ludziom....Wygłupiłam się!Ale skoro przyjęliście mnie tak miło to pokażę Wam jeszcze parę moich widoczków.