Dobry wieczór wszystkim forumkom!
Wróciłam z nart do wiosennego w zasadzie ogrodu ? więc od razu wzięłam się za prace ? przycięłam mocno krzewy.
Są pierwsze kwiateczki!
Zamówiłam też w internecie wiele potrzebnych preparatów na nadchodzący sezon (Rosahumus, obornik, maść ogrodniczą itd. ). Oraz świece na krety i inne paskudy, które niestety się pokazały.
A jak u Was?
Lada chwila zamówię rośliny.
W ogrodzie jest troszkę koloru ? także z roślin , które przetrwały zimę ? liście niezniszczalnej bergenii, firletki, żurawek...I piękna kora brzozy Doorenbos
DTJ_1 - masz rację, Dorotko,sporo udało się zrobić, ale sama czytałaś, ile rzeczy się nie udało. Tak to jest.
Ciesze się,że według Ciebie Kącik pod Lipą zapowiada się ?ciekawie, tajemniczo, zacisznie...? - na tym mi właśnie zależało! Parasol z lipy...Mur pokryty kokornakiem i hortensją...jego podstawa tonie w paprociowym gąszczu... Słychać pluskanie zdroju i woda mruga do mnie z sadzawki... A ja sobie siedzę schowana przed światem i cieszę się tym wszystkim.
Póki co, ciągle nie mam brakującej cegły..!
ANDZIA84 - ? no i mój nick Cię zwiódł, Aniu..! Bo tamaryszka u mnie nie ma, to zupełnie inna historia. Mam nadzieję, że mimo wszystko odwiedzisz jeszcze Mój Świat.
Zależy mi naturalności ogrodu, ale nie jestem cały czas zadowolona z efektu, wiele roślin nie jest najlepiej połączonych. No, ale świadomość tego, czego się chce to już połowa sukcesu. Może trzeba czasu..?
Wiesz,że strumień to zagospodarowany rów melioracyjny?
Lipa została posadzona zupełnie przypadkiem i w zupełnie przypadkowym miejscu. To z czasów, gdy ogród niespecjalnie był w sferze moich zainteresowań. Na szczęście, udało się ją ładnie połączyć z całością. U moich dziadków też rosła ogromna lipa...Pamiętam ją jako dostojne , imponujące drzewo. I niedawno uświadomiłam sobie, że symbolizuje dla mnie Dom. Więc fajnie,że znalazła się i u mnie, choć nie jest to dla niej naturalne środowisko.
JSZFRED - ja uwielbiam zawilce, Asiu! Mam je w kilku miejscach ogrodu. Szczególnie lubię tę odmianę , Honorine Jobert. Na tej rabacie są 2 grupy ? po 5 ? 7 sadzonek. W tym roku kwitły wspaniale.
To zawilec japoński (anemone hupehensis,czasem podają: hybrida, mieszańcowy). Lubi półcień, u mnie rośnie i w jasnym cieniu. Lubi żyzną i wilgotną glebę, ale jeśli u mnie daje sobie radę , tzn. ze zniesie i gorsze warunki. Daję mu trochę dolomitu wiosną, bo u mnie raczej kwaśna gleba, a on za tym nie przepada. Nie lubi też przesadzania. Na zimę okrywam go stroiszem lub kopczykuję.
Perukowce mam dwa ? Royal Purple i Ancote (Golden Spirit) o żółtych liściach, pięknie przebarwiających się jesienią. Zresztą cały sezon oba stanowią atrakcyjne kolorystycznie akcenty.
EWAZAWADY ? wcześniejsze przygotowanie gleby to najlepsze, co można zrobić, zaczynając tworzyć ogród, Ewo! Bardzo żałuję,że nie byłam tego kiedyś świadoma... Bo u mnie czysty piasek, miejscami z gruzem, jak widziałaś.
Trzymam kciuki za Twoją cierpliwość. Na pewno się opłaci.
Dzięki za link dotyczący maty oddzielającej! Poszukam ich w ogrodniczym.
Wyjazd narciarski się udał, choć mogło być lepiej. Wolę trochę mrozu i świeży śnieg, mimo,że nie jeżdżę raczej poza trasami. Byliśmy w Austrii ? pod domem było w zasadzie zielono i kwitły stokrotki. Na górze był śnieg, na szczęście . A po powrocie się okazało,że u nas też wiosna w zasadzie...
ALICJAD31 ? miło mi!
BEJKA1970 ? dziękuję za tak pochlebną opinię o moich dokonaniach, Beato . To efekt długich rozmyślań nad zdjęciami ogrodów. Wspominałam,że mam wiele książek o ogrodach i folder ?Inspiracje? ze zdjęciami miejsc, które mi się podobają. Zawsze oglądając takie fotografie zadaję sobie pytanie: CO i DLACZEGO mi się tu podoba? A potem kombinuję , jak to przykroić do swoich warunków.
Ostatnio sama zmartwiłam się swoimi planami... Planowałam skończyć główne założenia w tym roku, a potem tylko udoskonalać (wiek..!), ale mam poważne obawy,że to się nie uda w tym sezonie. Myślałam, że to będzie ostatni rok harowania, a potem po prostu praca...No, zobaczymy. Ważne,że sezon już się zaczął!
Dzięki za link do szkółki Jachu, liczę ,że znajdę tam wiele dla siebie.
AGNESS ? wielką przyjemność sprawiły mi Twoje słowa, Agness! Patrząc, jak ogród wygląda wczesną wiosną, aż trudno uwierzyć w bujną zieloność, która już niedługo się pojawi.
DOSIA ? znamy się , Aniu, więc wiesz, że czas ucieka i za chwilę nie będzie siły na poważne roboty. No i jestem niecierpliwa, chociaż wiem,że ogrodnik nie powinien być taki.
MARGO2 - Gosiu, Twój ogród jest na innym etapie..! Ty doskonalisz jego fragmenty, zmieniasz coś, bo wpadłaś na nowy pomysł, a ja wiele części zagospodarowuję dopiero od zera, dlatego to tak wygląda. Ciekawa jestem, czy Rabata pod Sosną spodoba Ci się w realu.
TADE K ? cieszę się,że mnie odwiedzasz i czasem napiszesz dobre słowo, Tadziu. Z tymi idealnymi warunkami to nie do końca jest tak...Staram się sadzić rośliny niewymagające za wiele,żeby odnalazły się w moim specyficznym środowisku (sucho, dość kwaśno, słaba gleba, mimo ulepszania). I robię wiele,żeby im było dobrze (oborniki, kompost itd.).
A ostróżki ? pewnie spróbuję jeszcze je posadzić, są takie piękne, może na tej nowej rabacie na środku , gdzie jest lepsza gleba i słońce. Myślę,że w tamtym starym miejscu miały jednak za słabą ziemię. Wiesz,że ja nie używam nawozów sztucznych.
Słyszałam o żywokoście,że jest doskonały. Masz go na swojej działce? Nie zauważyłam go u siebie, na szczęście pokrzywy są.
SWEETY ? ciekawa jestem tiarelli w tym sezonie, Aniu. Już niedługo się przekonamy. Masz rację ,że zima daje dystans i czas na to,żeby dostrzec sprawy, które umykają w sezonie. Np. dostrzec urodę niedocenionych do tej pory roślin.
MAGENTA ? czytając Twoje słowa, Kasiu, o fiolecie w moim ogrodzie, poszłam jeszcze dalej ? uświadomiłam sobie,że gdy siedzę na tarasie,mam po bokach kwiaty w bieli i fiolecie, a przed sobą nową Rabatę pod Sosną ? ładnym nawiązaniem byłoby dać i tam ciemnofioletowe akcenty...Będą przecież pasowały do pomarańczu i bieli...Muszę to jeszcze przemyśleć.
JUSTI177 ? małe dzieci są cudowne, Justyno, ale posiadanie dorosłych dzieci ma zdecydowanie swoje plusy!
A co do planów, to sformułowanie ich na piśmie podobno naprawdę pomaga.
Wiesz, co jeszcze robię..? Ponieważ mam skłonność do marudzenia i skupiania się na minusach, zawsze tworzę listę rzeczy, które udało się zrobić w minionym roku (nie tylko ogrodowych) ? naprawdę dobrze robi popatrzenie na nią. Tym bardziej,że po prostu dopisuję do listy zeszłorocznych te ostatnie, więc lista stale się wydłuża i ?kole w oczy? sukcesami, nawet jeśli jakiś rok był w nie ubogi.
Trzymam kciuki za realizację Twoich planów, przynajmniej priorytetów!
EDYTA1 ? zapraszam, Edyto, wiele się zmieniło od Twojej ostatniej wizyty.
Rzeczywiście, nie mam żadnej róży w ogrodzie ? brzmi to faktycznie nienormalnie...
Ale powiem Ci,że marzy mi się łuk obrośnięty różami... Pnące róże zdecydowanie najbardziej mnie ujmują. Na razie jednak nie mam pomysłu, gdzie taki łuk u mnie mógłby się pojawić, ale kto wie, kto wie...
Zdecydowanie czas i finanse redukują nasze plany. Oby udało Ci się zrealizować ich jak najwięcej.Ciekawa jestem szczególnie Twojego pomysłu na ciurkadełko.
A co chcesz zmienić w warzywniku?
EDYTASZ - Edyto, witam Cię serdecznie ! Cieszę się razem z Tobą,że masz swój kawałek ziemi ? już daje Ci radość! Jestem zaszczycona, że obrazy z mojego ogrodu zainspirowały Cię do tak poważnej decyzji. Jestem pewna , że stworzysz tam cudowny zakątek. I mam nadzieję,że będziesz dzieliła się z nami relacjami ze swoich działań i zdjęciami etapów prac. Pytaj, o co chcesz!
Życzę powodzenia i zapraszam do mojego już trochę wiosennego ogrodu.
Wychodzą cebulowe..!
I jeszcze te delikatne bylinki próbują kwitnąć, ale na wschodniej stronie, więc kwiatki im marzną...
