
W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Jestem i ja....jak się zagubie to potem nie nadrobię 

- semper
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2538
- Od: 27 lis 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 160km od Pragi
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Witaj Justynko.Ja co prawda rzadko się wpisuje, ale jestem cały czas. 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2800
- Od: 19 sie 2010, o 18:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: moje miejsce na swiecie...
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Justysiu weekend
Już w domku?
Jak pogoda ,u mnie masakra ...pada i zimno a dodatkowo mnie przewiało
Pozdrawiam serdecznie

Jak pogoda ,u mnie masakra ...pada i zimno a dodatkowo mnie przewiało

Pozdrawiam serdecznie

marzenia się spełniają! Dana
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25221
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Ja również się wpisuję.
Bardzo ogród się zmienił przez te kilka lat.
Była pustka jest gąszcz
Bardzo ogród się zmienił przez te kilka lat.
Była pustka jest gąszcz

- Kochammmkwiaty
- 1000p
- Posty: 2923
- Od: 25 maja 2012, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
- Kontakt:
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Witaj Justynko - dopiero teraz zauważyłam, że już kolejny wątek 
Ale zmiany ! !!! po takich zdjęciach widać to najbardziej jak dużo pracy włożyliście,
Nie mogłam wyjść z podziwu , że aż tak to się zmieniło
Pięknie naprawdę ...miłego weekendu

Ale zmiany ! !!! po takich zdjęciach widać to najbardziej jak dużo pracy włożyliście,
Nie mogłam wyjść z podziwu , że aż tak to się zmieniło


Pięknie naprawdę ...miłego weekendu

Agnieszka :) wątki: cz1 ,cz2,cz3 - aktualna
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Witam serdecznie
Już się bałam, że moje przed i po w rozczochranym odstraszyły odwiedzających.
Nie wiem, czy to był dobry pomysł wstawiać na sam początek wątku takie nietendencyjne i raczej odkrywające wszelkie mankamenty.
No, ale poszło.
A wy na szczęście zostaliście
.
Dzięki.
Postaram się więcej nie straszyć.
Izo, dom i posesja były bardzo zaniedbane.
Wiele czasu, sił i pieniędzy kosztowało doprowadzenie tego do takiej postaci jak dzisiaj.
Nie wiem, czy dzisiaj starczyłoby mi na to sił i odwagi
Iwonko, dziękuję. Miło, że tak wysoko cenisz moje wypociny
.
Twój uśmiech najcenniejszym uznaniem
Tez go kocham, za to, że jest nasz i niepowtarzalny.
Aga, fotki porównawcze...zawsze odkrywają głęboko skrywane tajemnice.
Rąbka uchyliłam
Kasiu, mój wstęp w tej części raczej mało spektakularny,a dokumentalny.
Jak wiadomo dokumentacja nie zawsze stawia na walory estetyczne
.
Ale daje chociaż częściowy obraz tego z czym się mierzyliśmy przez ostatnie lata.
Zresztą uczciwie przyznaję, że odkąd jestem na FO, jakoś szybciej to poszło, bo i motywujecie skutecznie
.
Cieszę się, że zechcesz bywać, lubię gości .
Aniu, nasz forumowy pracusiu, od ciebie takie pochwały
Basiu, jesteś pewna? Czego bym nie zrobiła, zawsze wychodzi taki poczochrany ...
Krysiu, z założenia dom miał być mały, a ogród większy i w głuszy. A wyszło , jak wyszło
Wiele rzeczy się na to złożyło. Przeważyła ekonomia i proza życia.
Z dzisiejszej perspektywy mogę powiedzieć, że to był strzał w 10
Z dumą przyznaję , że sami
. W nielicznych pracach pomagali prawdziwi fachowcy.
W większości M robił wszystko sam;:167. Pracowity i kreatywny.
Aga, fotki przed skanowałam, ale całkiem sporo z czasów przedforumowych mam z ogrodu.
Kto by pomyślał, że mi się to pogłębi
Dzisiaj zrobiłabym je inaczej, ale najważniejsze, że są dowody.
Naprawdę nie masz nic?
Aguniu, dziękuję.
Czasami, przynajmniej w naszym przypadku, wspólna pasja to trudna sztuka kompromisów
.
Ale przyznaję, że dzięki M, część drzew zostało, sprawiając, że ogród wydaje się starszy niż jest w rzeczywistości.
Ewo, dzięki.
Lepimy sobie to nasze gniazdko na ziemi.
Mam nadzieję, że największe rewolucje za nami. Czas na kosmetykę.
Anka, sama się dziwię, ileż to się zmieniło w tak krótkim stosunkowo czasie.
Dzieci urosły, ogród trochę się zestarzał, a my...wciąż młodzi piękni
Danuś, dzięki
.
mam nadzieję, że kolejne zmiany wpłyną na korzyść.
Trzeba to całe zielone i kolorowe towarzystwo trochę poskromić.
Najważniejsze, że już wiem , czego chcę.
A twój ogród, to dla mnie niedościgniony ideał
Kasiu, witaj. Zapraszam. Zwolnij trochę.
Iguś, trafnie odczytałaś rolę rozczochranego. To nasze miejsce spokoju.
Odskocznia od 10 miesięcy z zegarkiem w ręku i na dzwonek.
Może stąd tu tyle swobody i improwizacji, ucieczka od planu, tabelek, rubryczek i innych ...
Ciekawa jestem twojego królestwa sprzed 30 lat.
Aga, witaj.
Cieszę się, że przy tylu nowych domowych obowiązkach znajdujesz czas dla mnie
Grażynko, zaglądam do twojego artystycznego świata i zachwycam się talentami, który dysponujesz.
Brawo.
Jurku, skoro wiem, że jesteś, będę cię kusiła tymi moimi górkami i dolinami kaszubskimi.
Gosiu,
Czyżby przepowiednia Jagi miała się spełnić.
Maczety mi potrzeba ...
Aga, przy tym, co wy w tym sezonie zrobiliście, chyba nikt was nie zakasuje.
Przyznam uczciwie, że cieszę się z tych efektów i nie pamiętam, ile razy nie mogłam dowlec się do łazienki , a potem do wyrka.
I mam cicha nadzieje, że mój kręgosłup tez mi nie będzie tego wypominał.
Dzięki. Wzajemnie
Wszystkich pozdrawiam serdecznie i zbiorowo za pozdrowienia dziękuję.
pewnie znowu będę musiała ograniczać emocje

Już się bałam, że moje przed i po w rozczochranym odstraszyły odwiedzających.
Nie wiem, czy to był dobry pomysł wstawiać na sam początek wątku takie nietendencyjne i raczej odkrywające wszelkie mankamenty.
No, ale poszło.
A wy na szczęście zostaliście

Dzięki.
Postaram się więcej nie straszyć.
Izo, dom i posesja były bardzo zaniedbane.
Wiele czasu, sił i pieniędzy kosztowało doprowadzenie tego do takiej postaci jak dzisiaj.
Nie wiem, czy dzisiaj starczyłoby mi na to sił i odwagi

Iwonko, dziękuję. Miło, że tak wysoko cenisz moje wypociny

Twój uśmiech najcenniejszym uznaniem

Tez go kocham, za to, że jest nasz i niepowtarzalny.
Aga, fotki porównawcze...zawsze odkrywają głęboko skrywane tajemnice.
Rąbka uchyliłam

Kasiu, mój wstęp w tej części raczej mało spektakularny,a dokumentalny.
Jak wiadomo dokumentacja nie zawsze stawia na walory estetyczne

Ale daje chociaż częściowy obraz tego z czym się mierzyliśmy przez ostatnie lata.
Zresztą uczciwie przyznaję, że odkąd jestem na FO, jakoś szybciej to poszło, bo i motywujecie skutecznie

Cieszę się, że zechcesz bywać, lubię gości .
Aniu, nasz forumowy pracusiu, od ciebie takie pochwały

Basiu, jesteś pewna? Czego bym nie zrobiła, zawsze wychodzi taki poczochrany ...
Krysiu, z założenia dom miał być mały, a ogród większy i w głuszy. A wyszło , jak wyszło

Wiele rzeczy się na to złożyło. Przeważyła ekonomia i proza życia.
Z dzisiejszej perspektywy mogę powiedzieć, że to był strzał w 10

Z dumą przyznaję , że sami

W większości M robił wszystko sam;:167. Pracowity i kreatywny.
Aga, fotki przed skanowałam, ale całkiem sporo z czasów przedforumowych mam z ogrodu.
Kto by pomyślał, że mi się to pogłębi

Dzisiaj zrobiłabym je inaczej, ale najważniejsze, że są dowody.
Naprawdę nie masz nic?
Aguniu, dziękuję.
Czasami, przynajmniej w naszym przypadku, wspólna pasja to trudna sztuka kompromisów

Ale przyznaję, że dzięki M, część drzew zostało, sprawiając, że ogród wydaje się starszy niż jest w rzeczywistości.
Ewo, dzięki.
Lepimy sobie to nasze gniazdko na ziemi.
Mam nadzieję, że największe rewolucje za nami. Czas na kosmetykę.
Anka, sama się dziwię, ileż to się zmieniło w tak krótkim stosunkowo czasie.
Dzieci urosły, ogród trochę się zestarzał, a my...wciąż młodzi piękni

Danuś, dzięki

mam nadzieję, że kolejne zmiany wpłyną na korzyść.
Trzeba to całe zielone i kolorowe towarzystwo trochę poskromić.
Najważniejsze, że już wiem , czego chcę.
A twój ogród, to dla mnie niedościgniony ideał

Kasiu, witaj. Zapraszam. Zwolnij trochę.
Iguś, trafnie odczytałaś rolę rozczochranego. To nasze miejsce spokoju.
Odskocznia od 10 miesięcy z zegarkiem w ręku i na dzwonek.
Może stąd tu tyle swobody i improwizacji, ucieczka od planu, tabelek, rubryczek i innych ...
Ciekawa jestem twojego królestwa sprzed 30 lat.
Aga, witaj.
Cieszę się, że przy tylu nowych domowych obowiązkach znajdujesz czas dla mnie

Grażynko, zaglądam do twojego artystycznego świata i zachwycam się talentami, który dysponujesz.
Brawo.
Jurku, skoro wiem, że jesteś, będę cię kusiła tymi moimi górkami i dolinami kaszubskimi.
Gosiu,
strach pomyśleć, co będzie za kolejne 7 lat.Margo2 pisze:Była pustka jest gąszcz
Czyżby przepowiednia Jagi miała się spełnić.
Maczety mi potrzeba ...
Aga, przy tym, co wy w tym sezonie zrobiliście, chyba nikt was nie zakasuje.
Przyznam uczciwie, że cieszę się z tych efektów i nie pamiętam, ile razy nie mogłam dowlec się do łazienki , a potem do wyrka.
I mam cicha nadzieje, że mój kręgosłup tez mi nie będzie tego wypominał.
Dzięki. Wzajemnie

Wszystkich pozdrawiam serdecznie i zbiorowo za pozdrowienia dziękuję.
pewnie znowu będę musiała ograniczać emocje

Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25221
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
E tam. I tak co roku coś się robi w ogrodzie. Nie ma tak, żeby nic nie robić, więc będziesz przesadzać, dzielić, wyrzucać.
Przecież gusta się zmieniają. W dodatku roslinka jak mała wydaje się ładna, a jak się rozrośnie to potworem czasem się staje, więc trzeba się jej szybko pozbyc.
Jakoś to bedzie
Przecież gusta się zmieniają. W dodatku roslinka jak mała wydaje się ładna, a jak się rozrośnie to potworem czasem się staje, więc trzeba się jej szybko pozbyc.
Jakoś to bedzie
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Dzięki za słowa otuchy
Tylko ja tak słabo mam z tym pozbywaniem się
...no chyba, że w dobre ręce 

Tylko ja tak słabo mam z tym pozbywaniem się


Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42365
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
A ja się dziwiłam dlaczego nie ma rozczochranego a on już po sezonie. Podoba mi się metamorfoza ogródka (dom też bo Wasz) i ten Twój humor 

- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Marysiu, to, co ty bierzesz za humor, niektórzy nazywają zgryźliwością
Kaszuby po porannej burzy. Pioruny i grzmoty jak w czerwcu
Teraz ciemno i leje, a ja...cudze dzieci uczyć
Ale po drodze kupie sobie filc i dokończę torebusię
.(fotka w wyczynach)
Miłego dzionka

Kaszuby po porannej burzy. Pioruny i grzmoty jak w czerwcu

Teraz ciemno i leje, a ja...cudze dzieci uczyć

Ale po drodze kupie sobie filc i dokończę torebusię

Miłego dzionka

Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Justynko
Cieszę się, że poznałam historię Waszego ogrodu. Wiem ile pracy włożyliście, by powstał Wasz piękny, rozczochrany, bo miałam podobne dylematy. Wasz ogród dzisiejszy jest piękny, oryginalny i z charakterem. Chętnie będę go odwiedzać.
Cieszę się, że poznałam historię Waszego ogrodu. Wiem ile pracy włożyliście, by powstał Wasz piękny, rozczochrany, bo miałam podobne dylematy. Wasz ogród dzisiejszy jest piękny, oryginalny i z charakterem. Chętnie będę go odwiedzać.
Pozdrawiam Ela
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42365
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Justynko to nas coś łączy, bo mój humor zwą złośliwością
Koniecznie dzisiaj zajrzyj do mnie

Koniecznie dzisiaj zajrzyj do mnie

- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Witaj Elu
, już miałam u Alki pytać o ciebie
Dawno cię nie widziałam na FO.
Zawsze jesteś miłym goście wirtualnie i w realu.
Zapraszam
Marysiu, to my dwie złośliwe baby jesteśmy
Już lecę


Dawno cię nie widziałam na FO.
Zawsze jesteś miłym goście wirtualnie i w realu.
Zapraszam

Marysiu, to my dwie złośliwe baby jesteśmy

Już lecę

Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3954
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Już trzecia strona, zawitałam i ja
Świetnie przedstawiłaś początek i widać jak Ci ogród rośnie.

Pozdrawiam - Justyna
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Witaj, imienniczko
Miło cię widzieć.
Dziękuję. Po tych 7 latach troszku się zmieniło
I oby tak dalej.
Pozdrawiam i trzymam kciuki
.

Miło cię widzieć.
Dziękuję. Po tych 7 latach troszku się zmieniło

I oby tak dalej.
Pozdrawiam i trzymam kciuki

Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
