Henryku - nie mówię, że dużych nie lubię. Niektóre są cudowne niemniej z powodu braku miejsca
jestem ukierunkowana na te mniejsze, choć jak widać są wyjątki.
Patrycjo - dziękuję za pochwały. Nie sądzę abym się wyrywała z pokazywaniem filodendronów (może jakieś pojedyncze).
Nie mogę się jesienną porą wpędzać w kompleksy, zwłaszcza jak okiem rzucam na Twoje.
Blueberry - miło, że wpadłaś. Cieszą mnie goście.
Agnieszko - wiesz, że nie możesz teraz tak pędzić?! Zdążyłabyś spokojnie. Z kerri miałam chyba ze 3 próby, teraz jedna
z nich rośnie wspaniale, może dlatego, że była darowana (
jeśli tylko chcesz,to się"ciapnie"-daj znać)
O ceropegię i skojarzenia nie pytam.

A Misia i Lalunia - to dwie różne osoby.......są całkiem inne. Jedyne co je łączy
to to, że są czarne ale też inaczej!!!
Justynko - nie dopero a już!! Cieszę się. Tak, to pachyclada Red - zadziwiła mnie tym kwitnieniem. Dobrze, że w ogóle
dojrzałam w tym ścisku. Wiesz, że jesteś mile widziana i zawsze mnie cieszy Twoja wizyta.
Basiu - Twoja obecność na Forum a zwłaszcza wizyta w moim wątku to szalenie miła niespodzianka. Też się cieszę, że
wpadłaś i proszę częściej.
Z ukorzenianiem czasami są kłopoty, jak wiesz. Wcześniej ukorzeniałam różnie: w keramzycie mi szło nieźle, gorzej w seramisie,
a kiedy sprawdziłam mech, to jest on, w zasadzie, jedynym podłożem do ukorzeniania, chociaż bywają niepowodzenia, jednak
rzadko. Pozdrawiam gorąco, wieczorowo.

Dziękuję wszystkim moim gościom, tym, którzy się ujawnili i miło skomentowałi moje kolejne kwiatowo-kocie wiadomości,
jak i tym, którzy, mam nadzieję, bywają incognito.
