Mirt - pielęgnacja i uprawa
- piku
- Przyjaciel Forum 
- Posty: 1948
- Od: 12 lip 2007, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk / Podkarpacie
Bardzo się cieszę, że rośnie liczba miłośników mirtów. :P 
AlfaXIII-mój rósł przez kilka lat w domu na parapecie południowego okna i również kwitł,
dziękuję Ci za piękną a nieznaną mi historię, 
 
KaRo-służę pomocą w miarę możliwości, ja również zaplotłam 3 gałązki w warkocz, ale po latach wszystko się zrosło i utworzył się monolit, więc musisz go spleść bardzo luźno, 
  
Amando- mirt często schnie z niedoboru wody, jest "pijakiem"
			
			
									
						
										
						AlfaXIII-mój rósł przez kilka lat w domu na parapecie południowego okna i również kwitł,
dziękuję Ci za piękną a nieznaną mi historię,
 
 KaRo-służę pomocą w miarę możliwości, ja również zaplotłam 3 gałązki w warkocz, ale po latach wszystko się zrosło i utworzył się monolit, więc musisz go spleść bardzo luźno,
 
  Amando- mirt często schnie z niedoboru wody, jest "pijakiem"

- 
				77malinka
- 200p 
- Posty: 385
- Od: 17 maja 2007, o 20:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Piku! Naprawdę przepiękne!
Moja babcia hodowała mirty, i ja też kiedyś się pokusiłam: z dziesięciu gałązek tylko dwie mi się nie przyjęły . Porozdawałam przed przeprowadzką (baaardzo dawno temu) ale mam nadzieję, że gdzieś rosną. Narobiłaś mi ochoty na mircik w domku... i co ja teraz zrobię?
 . Porozdawałam przed przeprowadzką (baaardzo dawno temu) ale mam nadzieję, że gdzieś rosną. Narobiłaś mi ochoty na mircik w domku... i co ja teraz zrobię?
			
			
									
						
							Moja babcia hodowała mirty, i ja też kiedyś się pokusiłam: z dziesięciu gałązek tylko dwie mi się nie przyjęły
 . Porozdawałam przed przeprowadzką (baaardzo dawno temu) ale mam nadzieję, że gdzieś rosną. Narobiłaś mi ochoty na mircik w domku... i co ja teraz zrobię?
 . Porozdawałam przed przeprowadzką (baaardzo dawno temu) ale mam nadzieję, że gdzieś rosną. Narobiłaś mi ochoty na mircik w domku... i co ja teraz zrobię?Pozdrawiam, Małgosia
			
						



 :P
  :P





 
 
		
