Naparstnica purpurowa (Digitalis purpurea)
- Tomek-Warszawa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3366
- Od: 11 lut 2008, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
W zeszłym sezonie kopiłem nasiona naparstnicy purpurowej wysiałem je w kwietniu do skrzynek i ani jedno nasionko nie wykiełkowało nie wiem czemu. W tym roku znowu mam zamiar kupić nasiona bo to piękny kwiat tylko obawiam się ze znowu mi nie wzejdą. Ile czasu ona kiełkuje?
Tu możesz pomóc poszkodowanym w powodzi - viewtopic.php?t=127991
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
Re: Naparstnica purpurowa
w tym roku też mam zamiar kupić nasiona tej naparstnicy, ale po przeczytaniu twojego postu zmartwiłam się
może ktoś jeszcze miał jakieś doświadczenia z tą rośliną i się z nami nimi podzieli 


Re: Naparstnica purpurowa
Siałam naparstnice wielokrotnie, ale nigdy do skrzynki, zawsze do gruntu pod koniec maja lub w czerwcu.Trzeba wybrać spore miejsce ( tak by sąsiednie rośliny nie zarosły) lekko ocienione, najlepiej otoczone innymi roślinami, gdyż naparstnice nie lubią do kiełkowania otwartej przestrzeni.Jak podrosną przesadzam w pochmurny, nawet deszczowy dzień.Różnie zimują , czasem niektóre wiosną trzeba usunąć, bo zagniwają.
Teraz z braku miejsca już nie sieję, same się wysiewają i czasami przesadzam.
Teraz z braku miejsca już nie sieję, same się wysiewają i czasami przesadzam.
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Naparstnica purpurowa
Oj...troszke mnie to zmartwiło...u mnie pierwszy rok zimują naparstnice posiane wiosną (nasionka driobniuśkie jak puch, ale jak już przepikowałąm, to pokazały, co w nich drzemie ;-) ) - jak duży procent Ci wypada rocznie? Troche się nad nimi napracowałam, i nie chciałabym ich stracić po zimie...selli7 pisze:Różnie zimują , czasem niektóre wiosną trzeba usunąć, bo zagniwają.
.
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Re: Naparstnica purpurowa
To zależy od gleby, u mnie jest piaszczysto gliniasta, miejscami gliniasta, a właśnie w cieniu i w tych bardziej gliniastych miejscach (od północnej strony) naparstnice latem znajdują najlepsze warunki do kiełkowania i wzrostu, ale gdy ich stamtąd nie przesadzę to po zimie tam wyglądają najgorzej.Zgniłe są nie tylko liście ( nie strata, bo wyrosną nowe), ale częściowo rozeta w środku 
Do tej pory miałam tylko naparstnice purpurową biała i różową, ma dość twarde liście i duże, dość silne rozety( szczególnie ta różowa), ale w zeszłym roku wysiałam nową chyba odmianę Elsie Kelsey o kwiatach białych z bordowym środkiem i ta miała lięcie bardziej delikatne, ogólnie gdy przesadzałam cała sadzonka była bardziej 'miękka', wiec obawiam się, że po tej śnieżnej zimie może nic z nich nie zostać.

Do tej pory miałam tylko naparstnice purpurową biała i różową, ma dość twarde liście i duże, dość silne rozety( szczególnie ta różowa), ale w zeszłym roku wysiałam nową chyba odmianę Elsie Kelsey o kwiatach białych z bordowym środkiem i ta miała lięcie bardziej delikatne, ogólnie gdy przesadzałam cała sadzonka była bardziej 'miękka', wiec obawiam się, że po tej śnieżnej zimie może nic z nich nie zostać.
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Naparstnica purpurowa
No właśnie, to ma sens - naparstnica się wybiera na zimę z taaaaakimi liśćmi, chyba niemożliwe, aby nie ucierpiały pod tym śniegiem...
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- Justka
- 500p
- Posty: 822
- Od: 26 lip 2010, o 18:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Swiętokrzyskie
Re: Naparstnica purpurowa z nasion
I co z waszymi naparstnicami. Ja zasiałam i czekam aż się ruszą 

Każdy ma taki świat, jaki widzą jego oczy.
Jose Saramago
Jose Saramago
- markonix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2615
- Od: 16 mar 2009, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: niedaleko Niepołomic
Re: Naparstnica purpurowa z nasion
Podziwiam was , ja już przeszedłem etap prób siania niektórych roślin
W tym roku kupiłem naparstnice po 6 zł , wysokości około 30 cm , zakwitła miesiąc później , ściąłem i teraz znów kwitnie...

W tym roku kupiłem naparstnice po 6 zł , wysokości około 30 cm , zakwitła miesiąc później , ściąłem i teraz znów kwitnie...
- Justka
- 500p
- Posty: 822
- Od: 26 lip 2010, o 18:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Swiętokrzyskie
Re: Naparstnica purpurowa z nasion
To jest super wyjscie
Jak nie urosną to też tak zrobię
A i w innym watku przeczytałam, że kiełkuje dwa tygodnie. No to jest w połowie. Czekam dalej ...



A i w innym watku przeczytałam, że kiełkuje dwa tygodnie. No to jest w połowie. Czekam dalej ...
Każdy ma taki świat, jaki widzą jego oczy.
Jose Saramago
Jose Saramago
- maakita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2377
- Od: 17 maja 2007, o 08:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Krakowem
Re: Naparstnica purpurowa z nasion
markonix pisze:Podziwiam was , ja już przeszedłem etap prób siania niektórych roślin![]()
W tym roku kupiłem naparstnice po 6 zł , wysokości około 30 cm , zakwitła miesiąc później , ściąłem i teraz znów kwitnie...

Naparstnica jest rośliną dwuletnią. U mnie naparstnice same się wysiewają, przesadzam je w miejsca, które mi pasuje. Sporo sadzonek wyrzucam, bo jest dość ekspansywna.
- markonix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2615
- Od: 16 mar 2009, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: niedaleko Niepołomic
Re: Naparstnica purpurowa z nasion
kupione na targach wiosennych w chemobudowie , siane były pewnie ubiegłego sezonu ... 

- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4178
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Naparstnica purpurowa z nasion
Mareczku Jak nie dopuści się do zawiązania nasion tylko zaraz po przekwitnięciu zetnie się łodygę jest nadzieja, że przezimuje i będzie kwitła w następnym roku. Nie wiem od czego to zależy ale nie wszystkim się to udaje choć jednakowo wycina się. Jednak warto, część przetrwa do drugiego roku.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
Re: Naparstnica purpurowa z nasion
Ja także kupiłam gotową naparstnicę. Malutką i marną. Ale zakwitła. Samodzielnie wysypała nasionka dookoła, a ja potem nieco pomogłam jej w tym. Ścięłam pęd kwiatowy i wytrząsnęłam nasiona jak, nie przymierzając, dobra wróżka jakąś różdżką. Nasion było bardzo dużo. Wyrosło mnóstwo roślinek, rozdawałam wszędzie dookoła. Sama także zostawiłam sobie sporo i poprzesadzałam je jesienią na nowe miejsca. Część zostawiłam tam gdzie wyrosły, bo się bałam, że się nie przyjmą czy coś. A gdzie tam. Wszystkie rosły, że aż miło. Na wiosnę wyrósł las naparstnic.
Dodam jeszcze, że nigdy przedtem nie miałam do czynienia z tymi kwiatkami.
Siejcie naparstnice bez zbędnych ceregieli. Żadne skrzynki, inspekty. U mnie rosną jak szalone, więc nie mogą być "trudne". W tym roku już nie pozwalam się wysiewać wszystkim, bo mnie zarosną
Oto jedno z naparstnicowych miejsc.

A tu zbliżenie. Ładna bestia

Dodam jeszcze, że nigdy przedtem nie miałam do czynienia z tymi kwiatkami.
Siejcie naparstnice bez zbędnych ceregieli. Żadne skrzynki, inspekty. U mnie rosną jak szalone, więc nie mogą być "trudne". W tym roku już nie pozwalam się wysiewać wszystkim, bo mnie zarosną

Oto jedno z naparstnicowych miejsc.

A tu zbliżenie. Ładna bestia

- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Re: Naparstnica purpurowa z nasion
Moje naparstnice też były bardzo okazałe w tym roku. Nie mam takiego idealnego zdjęcia, to jeden zakątek:

Pokochałam je, mam nadzieję, że z wzajemnością, i też rozsypałam nasionka po rabatce - zobaczymy, jak będzie ;-)

Pokochałam je, mam nadzieję, że z wzajemnością, i też rozsypałam nasionka po rabatce - zobaczymy, jak będzie ;-)
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- Justka
- 500p
- Posty: 822
- Od: 26 lip 2010, o 18:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Swiętokrzyskie
Re: Naparstnica purpurowa z nasion
Piękne te wasze naparstnice
U mnie ziemia fatalna żółty piach
więc nie wiem czy jakbym je wysiała ot tak w ogródku to by cos z tego wyszło. Ale może kupie jeszcze jedno opakowanie i tak zrobię
. Na razie w skrzymeczkach cisza 






Każdy ma taki świat, jaki widzą jego oczy.
Jose Saramago
Jose Saramago