Podkładki wegetatywne - samodzielnie ukorzenianie pędów pół i zdrewniałych
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3970
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Nietypowe ukorzenianie jabłoni.
Można próbować przez odkład powietrzny. Bonzaiści tak robią z głogami w UK.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
Re: Nietypowe ukorzenianie jabłoni.
Po co?
A na przykład po to że takie odmiany jak Szampion są odmianą słabo rosnącą co ułatwia produkcje towarową . Ukorzenienie sadzonki zdrewniałej lub zielonej obniżyło by koszt produkcji na który się składa podkładka i szczepienie lub okulizacja . Do tego dochodzi okres 2-3lata na wyhodowanie drzewka . Wyda wam się to śmieszne przy kilku sztukach, ale uśmiech znika już przy 20 tyś sztuk (oszczędność 5zł na szt to tylko 100tyś PLN ) a tyle zużywa się na 5-6 ha sadu owocowego . Więc po co ! Z oszczędności lub dla zysku
mirzan a twój sposób wypróbuje .
A na przykład po to że takie odmiany jak Szampion są odmianą słabo rosnącą co ułatwia produkcje towarową . Ukorzenienie sadzonki zdrewniałej lub zielonej obniżyło by koszt produkcji na który się składa podkładka i szczepienie lub okulizacja . Do tego dochodzi okres 2-3lata na wyhodowanie drzewka . Wyda wam się to śmieszne przy kilku sztukach, ale uśmiech znika już przy 20 tyś sztuk (oszczędność 5zł na szt to tylko 100tyś PLN ) a tyle zużywa się na 5-6 ha sadu owocowego . Więc po co ! Z oszczędności lub dla zysku

mirzan a twój sposób wypróbuje .
Re: Nietypowe ukorzenianie jabłoni.
Drzewko na własnych korzeniach,może przydać się, właśnie do szybkiego rozmnażania.
Obciąć lub mocno przyciąć górę i wyrośnie wiele pędów, już ukorzenionych,identycznych z matką.
Znalazłem w ubiegłym roku w lesie jabłonkę. na pewno siewka, słodka niezwykle. Ukorzeniam
gałązki,bo nie wiadomo,czy uda mi się wiosną zaszczepić.
Nasiona z tej siewki już wykiełkowały. Nie umiem odpowiedzieć na pytania,po co siać, jak w markecie
można za grosze kupić drzewko marki jabłoń czerwona.Albo żółta.
Obciąć lub mocno przyciąć górę i wyrośnie wiele pędów, już ukorzenionych,identycznych z matką.
Znalazłem w ubiegłym roku w lesie jabłonkę. na pewno siewka, słodka niezwykle. Ukorzeniam
gałązki,bo nie wiadomo,czy uda mi się wiosną zaszczepić.
Nasiona z tej siewki już wykiełkowały. Nie umiem odpowiedzieć na pytania,po co siać, jak w markecie
można za grosze kupić drzewko marki jabłoń czerwona.Albo żółta.
- lucas070707
- 100p
- Posty: 187
- Od: 10 wrz 2012, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie
Re: Nietypowe ukorzenianie jabłoni.
Tyle, że ukorzeniona odmiana szlachetna, może nie przetrwać jednej zimy. Po to właśnie stosuje się podkładki - żeby nadać roślinie odpowiednią siłę wzrostu i odporność, choćby na mróz.
Owszem, rozmnażanie przez odkłady zmniejsza koszty produkcji, ale podkładek - większość dostępnych w handlu to właśnie podkładki wegetatywne.
Produkcja podkładki generatywnej przy dobrej glebie to max. jeden sezon. W kolejnym roku możemy już szczepić, a roczny przyrost szlachetnej odmiany może sięgnąć powyżej 1 metra. Piszę o tym z własnego doświadczenia. Wątpię, czy jabłoń na własnych korzeniach osiągnęłaby takie przyrosty.
Gdyby rozmnażanie przez ukorzenianie odmian szlachetnych było tak oszczędne i korzystne, to sadownicy już dawno zapomnieliby jak się szczepi.
Owszem, rozmnażanie przez odkłady zmniejsza koszty produkcji, ale podkładek - większość dostępnych w handlu to właśnie podkładki wegetatywne.
Produkcja podkładki generatywnej przy dobrej glebie to max. jeden sezon. W kolejnym roku możemy już szczepić, a roczny przyrost szlachetnej odmiany może sięgnąć powyżej 1 metra. Piszę o tym z własnego doświadczenia. Wątpię, czy jabłoń na własnych korzeniach osiągnęłaby takie przyrosty.
Gdyby rozmnażanie przez ukorzenianie odmian szlachetnych było tak oszczędne i korzystne, to sadownicy już dawno zapomnieliby jak się szczepi.
Re: Nietypowe ukorzenianie jabłoni.
Wiem jak to zrobić,bo robiłem.Czy się komuś opłaca,czy nie,to już nie moja sprawa.Mnie się opłaca,
bo potrzebuję jedno drzewko,które mogę przeszczepić na stare, albo zostawić ukorzenione.
Opłaca mi się siać drzewa,z takich samych powodów.
bo potrzebuję jedno drzewko,które mogę przeszczepić na stare, albo zostawić ukorzenione.
Opłaca mi się siać drzewa,z takich samych powodów.
Re: Nietypowe ukorzenianie jabłoni.
lucas070707 pisze:Tyle, że ukorzeniona odmiana szlachetna, może nie przetrwać jednej zimy. Po to właśnie stosuje się podkładki - żeby nadać roślinie odpowiednią siłę wzrostu i odporność, choćby na mróz.
Owszem, rozmnażanie przez odkłady zmniejsza koszty produkcji, ale podkładek - większość dostępnych w handlu to właśnie podkładki wegetatywne.
Produkcja podkładki generatywnej przy dobrej glebie to max. jeden sezon. W kolejnym roku możemy już szczepić, a roczny przyrost szlachetnej odmiany może sięgnąć powyżej 1 metra. Piszę o tym z własnego doświadczenia. Wątpię, czy jabłoń na własnych korzeniach osiągnęłaby takie przyrosty.
Gdyby rozmnażanie przez ukorzenianie odmian szlachetnych było tak oszczędne i korzystne, to sadownicy już dawno zapomnieliby jak się szczepi.
Jeżeli już to chodzi o siłę wzrostu, bo np. Jonagored na własnym korzeniu byłby większy od wierzby .
Co do mrozoodporności to M9 (podkładka) jest mało odporna na przemarznięcia a stosuje się powszechnie

dla czego szkółkarze nie stosują tej metody odpowiedz masz w tym temacie bo nikt nie ma pewności czy to się uda , druga sprawa to systematyczność w produkcji i regularna powtarzalność materiału
Re: Nietypowe ukorzenianie jabłoni
Szczepienie,okulizacja,to rzemiosło, ukorzenianie to sztuka.
Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
Astone udało ci się tak zrobić?astone pisze:Planuję produkować podkładki dla swoich potrzeb (niewielkich). W związku z tym, że nie zamierzam kupować ich w matecznikach - bo ani nie mam skąd ani nie interesuje mnie takie rozwiązanie - zamierzam rozmnażać je sam. Na razie jabłonki. W przypadku Antonówki - siewki, ewentualnie zostawione ze dwie siewki na później na odkłady pionowe. Ale z półkarłowymi trochę gorzej. I tu moje pytanie: czy jeśli kupię jakieś "byle co" na podkładce M26 i to "byle co" utnę poniżej miejsca szczepienia/okulizacji, to korzeń wybije mi na wiosnę pędami? Jeśli by tak było, to przez systematyczne podsypywanie miałbym w tym samym roku na jesień odrosty pionowe ukorzenione. Czyli własne M26. Czyż nie tak?
Czy w dalszym ciągu podkładka M26 ma dobrą opinię?
Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
Dokładnie tak. Co prawda potrzebowałem więcej podkładek M26 więc szukałem i udało mi się kupić przez internet (kupowałem 30 sztuk i nie było w tym miejscu problemu).
Natomiast swoje rzeczywiście tak wyprodukowałem. Wiosną ub. roku kupiłem na M26 Topaza. Topaza uciąłem poniżej miejsca szczepienia (porobiłem z tego zrazy i zaszczepiłem na starej papierówce żeby nie zmarnować na zaś
). Z zasadzonej podkładki wybiły mi po paru tygodniach 2 pędy, które - jak miały 20-parę cm - obsypałem trocinami (wyczytałem u sadowników, że pierwszy kopczyk najlepiej zrobić trocinowy). Jak pędy podtrastały - podsypywałem, już lekką ziemią ogrodniczą, dwukrotnie do końca sierpnia. W październiku czy listopadzie, po opadnięciu liści rozgrzebałem kopczyk i te 2 pędy były ukorzenione. Mizerne to było, ale gdybym posadził tę podkładkę jesienią a nie wiosną to myślę, że odrosty byłyby solidniejsze. W każdym bądź razie po ucięciu moje własne 2 podkładki posadziłem i wczesną wiosną szczepiłem - obydwie przyjęły zrazy i rosną. W tym roku już widzę, że z pozostałej karpy wybija mi 5 albo 6 odrostów - i tyle spodziewam się podkładek. Tak postępują szkółkarze - tylko na większą skalę rzecz jasna
.
Natomiast swoje rzeczywiście tak wyprodukowałem. Wiosną ub. roku kupiłem na M26 Topaza. Topaza uciąłem poniżej miejsca szczepienia (porobiłem z tego zrazy i zaszczepiłem na starej papierówce żeby nie zmarnować na zaś


- NOWY 83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1220
- Od: 11 lis 2014, o 20:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj.-pom.
Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
witam , mi doradził ktoś obrywanie liści przed przysypaniem , a i nawóz na karpę na start. Latem oczkowałem podkładki nie odcięte od matecznika jesienią wykopałem i mam drzewko w expresowym tempie . Mając matecznik można w jeden sezon wyhodować drzewko oszczędzając 1 rok, porównując do sezonu z kupionymi podkładkami . ale uwaga !! Produkcja podkładek wciąga jak chodzenie po bagnach . żarcik
Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
Z tymi liśćmi tak robiłem, oczywiście z tymi, które były przysypywane. A w tym roku też zamierzam okulizować przed wycięciem, o ile będą miały wystarczającą grubość. A z tym wciąganiem przez podkładki? Potwierdzam.
. Mam tegoroczne siewki ałyczy, Węgierki Wangenheima, Antonówki i gruszy polnej. Oraz rozmnażam odrosty gruszy kaukaskiej i siewkę Antonówki na podkładki wegetatywne. Tamtej jesieni jedna z siewek Antonówki miała stosunkowo prosty pęd i całkiem nieźle rosła. Ukorzeniałem ją jak M26. Tej wiosny szczepiłem i rośnie. Ciekaw jestem, czy pójdą w tym roku odrosty czy tylko jeden pęd.

Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
Astone dzięki ogromne
Teraz spróbuję z jedną, a potem jesienią. Chyba nie jest za późno?
NOWY 83 niezły patent
Ja nie potrafię szczepić, to zrobi mój teść. Twój sposób też wypróbujemy.
Podpowiecie jakie podkładki na śliwę? Ziemia dobra, ciepło, może być wysokie drzewo. Mam też do szczepienia wyjątkową żółtą typu renkloda z zamierzchłych czasów, 'przekazywana z rąk do rąk'.
Muszę pod ten matecznik znaleźć specjalne miejsce ...i ogrodzić, i na kłódkę, a klucz żonie

NOWY 83 niezły patent

Podpowiecie jakie podkładki na śliwę? Ziemia dobra, ciepło, może być wysokie drzewo. Mam też do szczepienia wyjątkową żółtą typu renkloda z zamierzchłych czasów, 'przekazywana z rąk do rąk'.
Muszę pod ten matecznik znaleźć specjalne miejsce ...i ogrodzić, i na kłódkę, a klucz żonie

- NOWY 83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1220
- Od: 11 lis 2014, o 20:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj.-pom.
Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
Astone , węgierka Wangenheima to jest węgierka taka zwykła mała jako owoc ? Nie mogę jej namierzyć , a co do wyboru podkładki nie chcę udawać znawcy tematu. Mam doświadczenie z ałyczą jest ok. ,zdrowa ,odporna, ale cięcie trzeba opanować bo urośnie ci szybko, ałycza to taka antonówka wśród śliw tzn. pierwotna podkładka . Na forum są osoby które mają większą wiedzę na ten temat z praktyki ,morze ktoś się odezwie .
- Lex
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1018
- Od: 16 mar 2009, o 23:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rostworowo k/Poznania
Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
Bardzo ciekawy temat zaczęliście. Pozwólcie, ze wtrącę swoje 3 (albo i 4) grosze.
Również zacząłem produkować podkładki sam, mianowicie dla przyjemności i z przymusu, bo nikt nie chciał mi sprzedać detalicznych ilości. Mam w swojej kolekcji M25, MM111, M106 M26 dla jabłoni, Colt, Popiel i Krymsk5 dla czereśni, Krymsk86, VVA-1 dla śliw i moreli/brzoskwiń. Robie podobnie tak jak wy, z tym, ze produkuje podkładki w wiadrach, podobnie do tego: https://www.youtube.com/watch?v=gn9nzWr9Q1w
Z jednej karpy można regularnie otrzymywać po 10 sztuk podkładek. Jest to naprawdę bardzo dobra zabawa. Zauważyłem, ze lepsze ukorzenianie w karpie uzyskuje się w momencie, gdy 20cm odrost przy samym dole owiniemy drutem takim grubości 0.5mm. Wówczas w czasie wzrostu drut powoduje wrastanie i delikatne zranienie tkanki i odrosty o wiele szybciej korzenia się. Taka np. podkładka MM111 bardzo trudno ukorzenia się w mateczniku. W momencie owinięcia drutem nie ma z tym żadnego problemu. Najlepiej obsypywać torfem u trocinami. Trzeba uważać, aby substrat był cały czas wilgotny, jeśli przeschnie przeschną tez drobne korzonki i będzie klapa.
Zachęcam wszystkich do takich eksperymentów i wymiany doświadczeń. Dla tych którzy będą mnie straszyć sądem i wiezieniem za łamanie praw licencyjnych -> robię to wszystko poza obszarem polskiej jurysdykcji
Pozdrawiam serdecznie
Również zacząłem produkować podkładki sam, mianowicie dla przyjemności i z przymusu, bo nikt nie chciał mi sprzedać detalicznych ilości. Mam w swojej kolekcji M25, MM111, M106 M26 dla jabłoni, Colt, Popiel i Krymsk5 dla czereśni, Krymsk86, VVA-1 dla śliw i moreli/brzoskwiń. Robie podobnie tak jak wy, z tym, ze produkuje podkładki w wiadrach, podobnie do tego: https://www.youtube.com/watch?v=gn9nzWr9Q1w
Z jednej karpy można regularnie otrzymywać po 10 sztuk podkładek. Jest to naprawdę bardzo dobra zabawa. Zauważyłem, ze lepsze ukorzenianie w karpie uzyskuje się w momencie, gdy 20cm odrost przy samym dole owiniemy drutem takim grubości 0.5mm. Wówczas w czasie wzrostu drut powoduje wrastanie i delikatne zranienie tkanki i odrosty o wiele szybciej korzenia się. Taka np. podkładka MM111 bardzo trudno ukorzenia się w mateczniku. W momencie owinięcia drutem nie ma z tym żadnego problemu. Najlepiej obsypywać torfem u trocinami. Trzeba uważać, aby substrat był cały czas wilgotny, jeśli przeschnie przeschną tez drobne korzonki i będzie klapa.
Zachęcam wszystkich do takich eksperymentów i wymiany doświadczeń. Dla tych którzy będą mnie straszyć sądem i wiezieniem za łamanie praw licencyjnych -> robię to wszystko poza obszarem polskiej jurysdykcji

Pozdrawiam serdecznie
Re: Podkładki wegetatywne - samodzielnie
Lex czy szczepiłeś swoje mirabelki na którejś z wymienionych przez Ciebie podkładek? Ew co szczepiłeś i twoja opinia na temat, jeśli mógłbym prosić.
I przy okazji czy mógłbyś zajrzeć tu http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 0#p5099880
Czy trociny dawaliście z drzew iglastych, przekompostowane?
I przy okazji czy mógłbyś zajrzeć tu http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 0#p5099880
Czy trociny dawaliście z drzew iglastych, przekompostowane?