Witaj Pawle :P
OOoooooo...faktycznie nie wpadałeś na pogaduchy :P ,ważne jednak ,ze nie wypadłeś z kusrsu :P .
No cóż

radości i porażki dziwnie chodzą w parze.
Z tym cytrynowym ,.....zaczynam sądzić po sygnałach i z tego , co sama przeszłam ,ze to hybrydki * pokazowe*.
Niby

udane hodowcom , nam już mniej.
Też straciłam cytrynowego storczyka, wydawało się ,ze
*zakwitł się na śmierć*.
Znamy i stosujemy to określenie- zawsze podejrzane jest zbyt długie,zbyt obfite kwitnienie.
Ja tak miałam i dziwiłam się

z długości trwania.Po kwitnieniu nagle zaczął marnić i......odszedł w siną dal.
Jest wiele n/n zjawisk na które nie mamy tak do końca wpływu .Coś przekracza próg graniczny i niestety,strata gotowa.
Nawet nie wiem gdzie był błąd, choć ...u mnie w gąszczu ,niejedno zaczyna być

zapomnieniem.
Ten co prezentujesz- też ...dziwnie sie zachowuje- czy on nie ma czubka wzrostu?? to odpadło???
Napisz, bo problem może być szerszy.
pozdrawiam J ;:76 VANKA
A.aaa nie przejmuj się stratami, takie przypadki uczą- wiem,ze szybko zrekompenujesz sobie braki :P w kolekcji.