
Ziemiórki jakie preparaty stosować
- dorkow0
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2616
- Od: 17 sty 2013, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Nomolt na ziemiórki
Jeśli nie chcesz stosować chemii, to polecam sposób domowy... Troszkę kłopotliwy, ale nader skuteczny... Otóż... Weź ziemniaka surowego, umyj, przekrój na połowę i wsadź do doniczki z larwami ziemiórek... Po 24 godzinach zobacz pod spód ziemniaka... Na ziemniaku i pod nim na ziemi powinny być larwy... Wybierz je łyżką, a z ziemniaka odkrój troszkę i znowu połóż w ziemi do doniczki... Po kilku razach takich zabiegów, po larwach nie powinno być śladu... Tak uratowałam moje Fiołki-Sępolie... I kilka innych roślinek... Wygląda to dosyć dziwnie, w doniczce, ale co tam... Skoro działa... 

- anka22639
- 200p
- Posty: 283
- Od: 8 sty 2012, o 15:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kujawsko-Pomorskie
Re: Nomolt na ziemiórki
Fajny sposób ale jak ma się kilkadziesiąt doniczek i ciągły brak czasu ciężko bez chemii 

Pozdrawiam Anka
Polecam coś na i o grillu http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Polecam coś na i o grillu http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- dorkow0
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2616
- Od: 17 sty 2013, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Nomolt na ziemiórki
Ja mam około 50 szt doniczek w domu, bez tych zimujących w piwnicy, bo tam też sporo jest... Wcześniej pisałam o chemicznym środku, do stosowania, w miarę bezpiecznego, w domu... Z kwiatkami już tak jest, że jak się je ma, to i czas dla nich mus mieć, bo potem portfel pustoszeje, jak coś zaniedbamy... Wiem, coś o tym, oj wiem... Dlatego, od czasu do czasu, robię moim kwiatuszkom taki zabieg ziemniaczany... 

- Rennni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1184
- Od: 22 lip 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Czechy środkowe
Re: Nomolt na ziemiórki
Zrob to w sposób, w jaki pisze Dorotka...zabieg ziemniaczany i niech rośliny wyschnąć jak mogą wytrzymać.
Przepraszam za błędy w tekście, ale ja nie jestem z Polski, czytam i rozumiem ale nie mogę napisać tekst ... piszę tylko przez online tłumacza ;-)
- ari64
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 46
- Od: 17 sty 2013, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Nomolt na ziemiórki
Podobno dobrym sposobem jest podlewanie roślin wywarem z tytoniu (1 litr wody +tytoń z dwóch papierosów).
Pozdrawiam Artur
----------------------------------------------------------------------------------------------
Gorycz złej jakości pozostaje długo po tym, gdy słodycz ceny została zapomniana.
----------------------------------------------------------------------------------------------
Gorycz złej jakości pozostaje długo po tym, gdy słodycz ceny została zapomniana.
Re: Nomolt na ziemiórki
Dorota - jutro spróbuję z tymi ziemniakami.
Dzięki za pomysł
Spróbuję też wywaru z tytoniu.
Dzięki ari
Dzięki za pomysł

Spróbuję też wywaru z tytoniu.
Dzięki ari

- anka22639
- 200p
- Posty: 283
- Od: 8 sty 2012, o 15:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kujawsko-Pomorskie
Re: Nomolt na ziemiórki
Papierosy -pety faktycznie pomaga ale mam uczulenie na tytoń a u mnie nikt nie pali a głupio prosić znajomych o pety
. Kiedyś spróbowałam ale nie zniosłam tego zapachu fajek w domu i musiałam wynieść wszystkie na dwór - dobrze że było lato
.
Lepiej mi pasuje olejek leśny -kilka kropel do konewki 2 litrowej i jakby ziemiórek było mniej.


Lepiej mi pasuje olejek leśny -kilka kropel do konewki 2 litrowej i jakby ziemiórek było mniej.
Pozdrawiam Anka
Polecam coś na i o grillu http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Polecam coś na i o grillu http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- dorkow0
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2616
- Od: 17 sty 2013, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Nomolt na ziemiórki
Tu masz rację, zapach jest powalający, ja go stosowałam tylko na zewnątrz, w lecie, nie pamiętam już na co...
Gratki serdeczne i wszystkiego dobrego...
To od lata, będziesz miała dużo wolnego czasu...

Gratki serdeczne i wszystkiego dobrego...

To od lata, będziesz miała dużo wolnego czasu...

- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Nomolt na ziemiórki
Kiedyś gdzieś tu na Forum czytałam o ziołowym sposobie na pozbycie się ziemiórek. A teraz kiedy mam ich krocie w roślinkach to nie mogłam tego sposobu znaleźć. Pamiętam , że zaparzało się szałwię i rumianek i coś jeszcze i taką wystudzoną miksturą podlewało się kwiatki. Dzisiaj podlałam je samą szałwią bo tylko to znalazłam w domu, zobaczymy co to da. Niemniej jeśli ktoś pamięta ten przepis to niech wklei linka lub zacytuje z głowy. 


Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Nomolt na ziemiórki
Po kilku dniach jak były tak są
, może trochę ich mniej ale nie o to mi chodziło. Jutro wybieram się po muchozol 



Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- dorkow0
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2616
- Od: 17 sty 2013, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Nomolt na ziemiórki
Stosując naturalne metody, trzeba się liczyć z wydłużonym czasem niszczenia szkodników... Tylko chemia działa od razu... Naturalne metody, to ok dwa, trzy tygodnie intensywnej walki ze szkodnikami... I jak ktoś napisze, że przez ten czas szkodniki zjedzą roślinę... Ano, jak położysz przekrojonego ziemniaka dla ziemiórek, to zjedzą ziemniaka nie roślinę... Ale to już jest tu napisanie...
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Nomolt na ziemiórki
Może masz rację, idę po ziemniaki, wkładam czosnek do ziemi, zaparzam szałwię i rumianek coś je musi wybić. Po Muchozol pójdę za 2 tygodnie jak to nie pomoże. 


Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- dorkow0
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2616
- Od: 17 sty 2013, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Nomolt na ziemiórki
Czosnek nie zaszkodzi na pewno, bo przy szkodnikach, roślina osłabiona i może jakiegoś grzybka złapać... A przy okazji ,osusz ziemię, co dwa dni wymieniaj ziemniaka, albo odcinaj cm, żeby był wilgotny i wybieraj larwy z ziemi... Latające muszki zwalcz tym muchozolem, albo czymś innym, bo one "tylko" larwy w ziemi składają...
Re: Nomolt na ziemiórki
Witam wszystkich bardzo serdecznie
Niestety napisalam juz 1 temat i sie nie przywitalam
wybaczciei mam nadzieje ze przyjmiecie mnie do swojego grona
Moja uwielbienie kwiatuszkowe zaczelo sie 4 lata temu gdy przyjechalam do uk.
W moim domu zamieszkalo juz sporo kwiatuszkow,ktorych ciagle przybywalo.Nigdy nie mialam zadnych problemow.
Niestety 2 lata temu zmuszona bylam kupic nowa ziemie.Pare dni pozniej moja radosc przeszla w smutek.Po calym mieszkaniu latalo pelno ziemiorek,z kazdym dniem bylo ich wiecej.Po zebraniu wiadomosci z internetu zabralam sie za walke.Stosowalam czosnek,popiol,cherbate,az wreszcie wsadzilam ziemie do piekarnika-niestety nic to nie dalo,a ziemiorek ciagle przybywalo,poddalam sie moje cuda poszly na smietnik
Myslalam ze moje zamilowanie przepadlo,az tu pare dni temu zobaczcie sami http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=19&t=63517
I jeszcze mam paprotke,ktora wymaga przesadzenia i ... wlasnie boje sie kupic ziemie,wrecz jestem przerazona
jeśli sytuacja bedzie taka sama jak 2lata temu
co robic
Gdzies kiedys na jakiejs stronie wyczytalam,ze taka kupna ziemie najlepiej zalac wrzaca wodak,pozniej przelac przez sitko i poczekac az ziemia przeschnie
czy ktos stosowal taka metode?Taka ziemia chyba pozniej jest wyjalowiona?co zrobic zeby po takim zabiegu"nabrala wlasciwosci odzywczych" i przygotowac ja zeby cos w niej mozna bylo zasadzic?boje sie,kobitki doradzcie cos
Niestety nie moge stosowac zadnych chemicznych rzeczy w domu,bo moja coreczka ma astme, i mam 18 miesiecznego bobasa



Moja uwielbienie kwiatuszkowe zaczelo sie 4 lata temu gdy przyjechalam do uk.
W moim domu zamieszkalo juz sporo kwiatuszkow,ktorych ciagle przybywalo.Nigdy nie mialam zadnych problemow.
Niestety 2 lata temu zmuszona bylam kupic nowa ziemie.Pare dni pozniej moja radosc przeszla w smutek.Po calym mieszkaniu latalo pelno ziemiorek,z kazdym dniem bylo ich wiecej.Po zebraniu wiadomosci z internetu zabralam sie za walke.Stosowalam czosnek,popiol,cherbate,az wreszcie wsadzilam ziemie do piekarnika-niestety nic to nie dalo,a ziemiorek ciagle przybywalo,poddalam sie moje cuda poszly na smietnik

Myslalam ze moje zamilowanie przepadlo,az tu pare dni temu zobaczcie sami http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=19&t=63517
I jeszcze mam paprotke,ktora wymaga przesadzenia i ... wlasnie boje sie kupic ziemie,wrecz jestem przerazona





Niestety nie moge stosowac zadnych chemicznych rzeczy w domu,bo moja coreczka ma astme, i mam 18 miesiecznego bobasa
- anka22639
- 200p
- Posty: 283
- Od: 8 sty 2012, o 15:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kujawsko-Pomorskie
Re: Nomolt na ziemiórki
Zalanie wrzątkiem nic nie skutkuje ani wystawianie ziemi na mróz -20 oC ale podobno piekarnik 120oC pomaga - ja jeszcze tego nie próbowałam.
Preparat który zakupiłam rzeczywiście podziałał i pierwszy raz od kilku lat mam wolną chatę od tych paskustw. O dziwo nie śmierdzi -chwilę jak robiłam roztwór więc jeśli dzieci nie będą jadły ziemi
nic nie powinno się stać nawet u alergików - sama mam dwulatkę
. Lepsze to niż dusić się latającymi osobnikami które są wszędobylskie.
Przesuszanie nic nie daje poza pozbyciem się latających bo wtedy larwy niszczą system system korzeniowy w poszukiwaniu wilgoci - ale niszczą przez to rośliny. Jak podlejemy roślinę po jakimś czasie znowu mamy plagę.
Preparat który zakupiłam rzeczywiście podziałał i pierwszy raz od kilku lat mam wolną chatę od tych paskustw. O dziwo nie śmierdzi -chwilę jak robiłam roztwór więc jeśli dzieci nie będą jadły ziemi


Przesuszanie nic nie daje poza pozbyciem się latających bo wtedy larwy niszczą system system korzeniowy w poszukiwaniu wilgoci - ale niszczą przez to rośliny. Jak podlejemy roślinę po jakimś czasie znowu mamy plagę.
Pozdrawiam Anka
Polecam coś na i o grillu http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Polecam coś na i o grillu http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;