O matko na bosaka

ile pytań,wątpliwości,technik uprawy.....ale wychodzi na to ,że trzeba i tak nauczyć się na własnych błędach
Ja jedynie to co na pewno zrobię za radą Waszą to schowam do garażu.Nie dam rady już uszykować porządnie podłoża(drenaż ,piasek,dobra ziemia ,kopczyk),ale jakoś coroczne chowanie do garażu nie bardzo widzę

nie mam miejsca,brak siły w targaniu glinianej donicy(bo w takiej bym ją najbardziej chciała)Z wiosną postaram się dla niej o jak najlepsze miejsce na ogrodzie.Poproszę o poradę sadzenia;mam naturalne kamyczki akwariowe,ktore mogę wykorzystać do drenazu?czy nad drenażem może znajdować się ziemia workowana z ,,Biedronki,,?Na najsuchszym i najbardziej słonecznym miejscu rośnie wielka daglezja,która przeznaczona jest za rok lub dwa do ścięcia i tak sobie mysle czy pod tą daglezją mogła by rosnąć ta trawa.Nie stoi tam woda(zawsze trawa przesuszona) poza tym opady deszczu i śniegu były by ograniczone przez rozpiętość gałęzi daglezjowych,poza tym ochrona przed zimnem(pod drzewkiem nadal rośnie wkopany oleander mimo ,że było -3 u nas) Zanim trawa by się skutecznie i mocno zakorzeniła i zahartowała miała by ochronę.Mam tylko dylemat ,czy to dobre miejsce z racji korzeni jakie ma daglezja i jej zapotrzebowania na wodę.