Ewuniu dziękuję bardzo za odwiedziny.
Zdziwiłam się, że w Twoim łagodnym klimacie już tak wcześnie przymrozek wyskoczył, ale u nas dzisiejszej nocy także było około 0*, a jeszcze dużo pomidorów nie zebranych.
Moje zimowity pełne zupełnie zmarzły, a pojedyncze zredukowane do minimum, ale te pojedyncze szybko się rozrosną, myślę, że już takiej dziwnej zimy nie będzie więcej.
Misiu u mnie tylko dwa kolory krzaczastych marcinków zakwitło, a pozostałe, oraz nowoangielskie i nowobelgijskie jeszcze także w pąkach, może z powodu suszy się ociągają, a po tym deszczu w końcu ruszą.
Marysiu dziękuję bardzo za odwiedziny i miłe słowa.
U mnie jeszcze chryzantemy, które nie wymarzły zimą nie wszystkie zakwitły, a kilka odmian marcinków także, aby jednak zdążyły, gdyż tylko patrzeć, jak przymrozki zaczną się u nas.
Pozdrawiam również.
Zosiu ja takich kwitnących chryzantem w sklepach juz nie kupuję, gdyż co roku kupowałam i pomimo zapewnień sprzedawców o zimowaniu, zawsze mi wymarzały.
W tym roku kupiłam ukorzenione szczepki u pani na targu, podobno mają zimować, ale także nie jestem pewna.
Marcinki także i u mnie nie wszystkie zakwitły.
Tadziu dziękuję za odwiedziny w moim nowym wątku.
Coś mi się poprzestawiało i sądziłam, że właśnie wczoraj o 16-tej przyszła jesień i dlatego założyłam nowy wątek.

Miechunka, bardzo ją lubię, ale nie chce u mnie rosnąć, choć wszyscy zapewniają, że jest ekspansywna.
Chodzę po ogrodzie i wykopuję samosiejki, które gromadzę w jednym miejscu.

Hortensja Limelight ładnie się wybarwia

Tulipanowiec przybiera jesienną szatę, o wiele za wcześnie

Tanguckiemu nie straszna susza, ani obecność ekspansywnego winobluszcza, kwitnie całe lato nie zmordowanie.
