oglądam i czytam to forum i wpadam coraz głębiej w chorobę kwiatowa

,
najpierw wciągnęły mnie kaktusy, ale ponieważ nie mam miejsca na nie,
to przerzuciłam się na inne domowe - doniczkowe,
i dopadła mnie chyba
"hojoba" bo coraz bardziej mi się hoje podobają,
sama mam 1 dużą
i 1 młodziutką

a podobają mi się jeszcze
compacta ,
keri ,
i
serpens,
a ostatnio takie dziwo jak
rhipsalis pilocarpa , co wygląda jak nogi pająka,
no i jeszcze grubosza hobbita by się chciało, i adenium...
no po prostu szał,
na szczeście jest koniec m-ca niedługo, teraz trzeba sie wstrzymać

,
a potem się poszaleje
